- To mi się nie podoba.
Zaśmiałam się. Peter wywrócił oczami i zmienił kasetę. Puścił kolejną piosenkę. Miała mocne brzmienie. Bardzo mocna gitara.
- Co to?
Zapytałam zaciekawiona.
- Metallica „Seek and Destroy"
Powiedział.
- Podoba mi się.
Zaśmiałam się.
- Tego się nie spodziewałem.
Zaśmiał się blondyn. Uśmiechnęłam się. Oddałam mu słuchawki.
- I jak?
Zapytał.
- Lubię to ostatnie.
Zaśmiałam się. Peter wywrócił oczami.
- Dziękuje.
Powiedziałam i pogłaskałam go po policzku. On odłożył słuchawki na moje biurko i spojrzał w moje oczy.
- Wiesz że jakby ktoś się dowiedział to mógłbyś pójść siedzieć? Albo mogliby cię zabić?
Powiedziałam.
- Nagle zaczął ci przeszkadzać mój wiek?
Zaśmiał się.
- Nie przeszkadza... ale nie uważasz że jest to trochę dziwne? Jakbyśmy byli na zewnątrz byłoby to nierealne.
Powiedziałam.
- Dla tego twojego charakterku wyszedłbym nawet kanałami z więzienia.
Powiedział i przywarł do moich ust. Zszedł niżej. Podwinął moją koszulę i odsunął materiał moich majtek. Zaczął robić kołka językiem wokół mojej łechtaczki. Odchyliłam głowę do tyłu i zamknęłam oczy.
Otworzyłam je nagle i rozejrzałam się dookoła. Mój budzik jeszcze nie zadzwonił. Godzina dziesiąta wyświetlała się na tarczy zegara. Usiadłam na łóżku. Przetarłam twarz dłońmi i odgarnęłam włosy do tyłu. Wyłączyłam budzik aby później mnie nie przestraszył.- Japierdole. Co się dzieje.
Powiedziałam i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze które stało naprzeciwko łóżka. Wystawiłam rękę przed siebie. Moja szafa otworzyła się. Wstałam powoli i podeszłam do niej. Wytarłam krew która zaczęła lecieć mi z nosa. Zaczęłam wyciągać z niej ciuchy. Ostatecznie wybrałam fioletową sukienkę z długimi rękawami która sięgała mi do połowy kolan i była lekko rozkloszowana. Położyłam ją na łóżku i poszłam się umyć. Zaczęłam suszyć włosy i takie tam pierdoły. Założyłam na siebie bieliznę i szlafrok. Zeszłam na dół na śniadanie którego zapach czułam już u siebie w pokoju.
- Zrobiłam ci naleśniki na słono.
Powiedziała mama. Jak ja kocham tą kobietę.
- Dziękuje bardzo.
Powiedziałam i pocałowałam ją w policzek. Usiadłam przy stole i posmarowałam naleśnika białym serkiem. Położyłam tam paprykę i zawinęłam wszystko razem. Zjadłam takie trzy porcje.
- Pyszne było.
Powiedziałam.
- Pomożesz mi za chwilkę w kuchni? Nie wiem skąd wzięłaś ten przepis na łososia ale musisz go dzisiaj zrobić.
Powiedziała mama. Pokiwałam głową.
- To zejdę później bo robi się go w piętnaście minut dobrze?
YOU ARE READING
Munson... The freak
FanfictionKażdy ma dwa oblicza. Dobre i złe. Nie ma ludzi całkowicie dobrych albo całkowicie złych. Są tylko ci którzy w to wierzą albo ci którzy zgubili drogę. To złe u niektórych ukazuje się w sprzedawaniu narkotyków a u niektórych w zabijaniu wszystkich w...