Moim oczom ukazał się... Klaus.
- hej kluska co tu robisz?
- Nie mogę odwiedzić ulubionej siostry?- Odparł następnie rzucając się na moje łóżko.
- możesz możesz- zaśmiałam się i dołączyłam do brata.
- wiesz ostatnio dużo o was myślałem...-
- o "nas" czyli o kim?- przerwałam klausowi
- No jak to o kim!? o tobie i Five. Pasujecie do siebie i jak dla mnie powinniście być razem. Poza tym nie widzisz jak on na ciebie patrzy!? Zakochał się w tobie stara! .-
- pogrzało cie? On we mnie ? Błagam cie Klaus brałeś coś?-
- czy coś brałem? Może alee nawet gdybym był w stu procentach trzeźwy i tak stwierdził bym ro samo-
Zaśmiałam się. Dla Klausa dzień bez picia to dzień stracony. Chwile później ktoś bez pukania wlazł mi do pokoju.Tym 'Ktosiem' okazał się Five.
- Pukać cie nie nauczyli?-
- przyszedłem sprawdzić co sie dzieje. Drzesz jape na cały dom idiotko- odparł
- człowieku nie na cały dom, bo masz pokój koło mnie, a teraz wypad -
- No to co cie tak rozbawiło?- spytał chłopak
- po prostu myśle że do siebie pasujecie, Zakochałeś się w niej, ona w tobie. Normalnie telenowela na moich oczach!- Klaus klasnął w dłonie.
Five spojrzał na brata jak na idiote .- ja z tą idiotką?Brałeś coś?-
- tak- odpowiedział Klaus
- oh zamiast wyzywać nie od idiotek lepiej popatrz na siebie ty..- five przerwał mi w połowie zdania.- Patrze i wiesz co widze? Przystojnego, mądrego,gorącego..-
-Kretyna- dokończyłam
- Dobra dość! Five WYPAD!- wrzasnął Klaus. Five przewrócił oczami i wyszedł a loczek zwrócił się do mnie.
- kłótnia małżeńska przed ślubem? serio?-
- KLAUS!- teraz to ja krzyknęłam i uderzyłam brata poduszką.
- dobra już! Oglądamy śmieszne kotki!-
***
- Sophia, Klaus misja. - oznajmił Luter odchodząc aby pewnie powiadomić resztę.
- pora się zabawić- mruknęłam
- pa sis-
Gdy klaus wyszedł ubrałam czarny kombinezon , rękawiczki, maske i czarne trampki czyli stroj na misje. Poprawiłam moją kitkę i wyszłam z pokoju, na korytarzu było wielkie zamieszanie jak przez każdą misją.
- Widział ktoś moją maskę!?-
- masz ją pod łóżkiem Ben!-
- Gdzie do Cholery są moje rękawiczki!-
- Nie wiem!-
- Klaus !-
Po chwili wszyscy byli gotowi. Zeszliśmy na dół gdzie czekał na nas ojciec
- Napad na bank. Wejdziecie do samochodu przez domem.
Tak jak powiedział tata pod domem czekał czarny duży van. Wsiedliśmy do niego i Luther zaczął obmyślać plan na podstawie mapy banku która znajdowała się na jednym z siedzeń.- okej wiec bank ma 3 piętra. Wejdziemy od tyłu. Five ty otworzysz nam drzwi . Następnie ja, Alison i Klaus zajmiemy się pierwszym piętrem. Sophia i Five drugim a ben i Diego trzecim. Jeśli będziecie potrzebowali pomocy kliknięcie na guzik w bransoletkach. Wszystko jasne?
- tak- odpowiedzieliśmy równo.
- a jeśli będę chciał się napić też mam kliknąć guzik? -
- nie Klaus.-
. Nim się obejrzeliśmy byliśmy już pod bankiem.
Tak jak w planie Five teleportował się i otworzył nam drzwi. Następnie weszliśmy do środka...
Hejo jak podoba wam się rozdział?
Mam nadzieje ze jest Okej ponieważ wprowadziłam trochę poprawek
Miłego czytania <3N.
KAMU SEDANG MEMBACA
don't leave me... - Five Hargreeves
Fiksi RemajaHistoria o pewnej dwójce u których nienawiść powoli przeradzała się w szczerą miłość. Dla niego ona jedną wielką zagadką, tajemnicą czy układanką bez końca. Dla niej on jest jak płomień światła skrywany w najciemniejszych zakątkach. Swoje uczucia uk...