siedzę i płaczę, bo nic nie robisz poza czekaniemja wiem, jak to będzie, wiem, co będzie
i już żyć mi się nie chce, bo i po co?
mam przeczucia, silne przeczucia
takie jak wtedy, te nieomylne
głowa mi pęka, serce mi pęka
mam już dosyć tej ciągłej udręki
tyle czekania, pieprzone pół roku
a potem ciebie co kot napłakał
ja już nie mogę, ja naprawdę nie mogę
nic we mnie nie ma prócz tego żalu
prócz tego bólu, prócz tej zgryzoty
nie żyłam już długo, ty mnie wskrzesiłeś
a teraz znowu hops do grobu i leżę tam sobie, leżę i gniję