zawiódł mnie pan, proszę panapan miał być inspiracją do pięknej poezji
do miłosnych wierszy pełnych górnolotnych określeń
za które pięknoduchy miały mnie wielbić
ochać i achać, bić pokłony
a przez pana piszę tylko psychopatologiczne potwory
tak się nie godzi! chyba muszę w bok skoczyć
i dać się ponieść fali namiętności
bo pan, proszę pana, mnie do celibatu zmusza
raz na dwa miesiące? to przecież tortura!
a kiedyś... kiedyś to było! pana sąsiedzi płakali na mój widok
bo wiedzieli, co ich czeka, pan sam ma wypieki
kiedy pan to wspomina, więc sam pan widzi, że to pana wina!
jak ja mam pisać o uniesieniach zmysłowych
kiedy wszystko leży odłogiem i zwisa
to pana wina, to pana wina!
ja już widziałam siebie na scenie deklamującą swą cudowną poezję
róże, róże na mnie spadały, ochy i achy, niebiańskie pochwały
brawa, oklaski, podziwu wyrazy - pan mnie tego brutalnie pozbawił!
![](https://img.wattpad.com/cover/303309856-288-k127429.jpg)