17. Zamknąłeś stary pokoik Connora, chcę tam wejść.

2.3K 189 39
                                    

Wiem, wiem. Miał być maraton z okazji moich urodzin, ale jak się spodziewałam... Pogoda mnie dobiła.

Ale postanowiłam dodać choć jeden rozdział!

Pozostawcie coś po sobie x

Ps. Miłej nocy/miłego dnia



Harry spokojnie przeszedł z Connorem do domu, gdzie od drzwi powitał ich Louis ze zmartwioną miną i zaraz sam zagarnął syna w ramiona.

Omega od razu przeszła do kuchni, aby zaparzyć mieszankę przygotowaną przez medyka. Chciał, aby Connor jak najszybciej ją wypił, a znał swoje dziecko i napar musiał dobrze przestygnąć.

Swoje leki i zioła położył do szafki, już łapiąc się na tym, że kładzie dłoń na brzuszku. W tle słyszał jak Louis pokierował się ze szczeniakiem na górę. Connor kiedy trochę podrósł dostał inny pokój, a Louis bardzo chętnie go przystosował i upiększył dla ich szczeniaka. Nawet jeśli wiązało się to z kilkoma wyjazdami do miasta po coś.

Zaraz z kubkiem w ręku, szedł w kierunku sypialni ich szczeniaka, chciał posiedzieć przy nim, ale też potem przypilnować, żeby wypił całą zawartość naczynia.

- Poradzę sobie Lou, dokończ swoją pracę - omega poprosiła, siadając na rogu łóżka.

Po chwili został sam z Connorem i potrzebował kilkunastu minut, aby spełnić swoje zadanie. Finalnie też szczeniak zasnął i widząc to, wyszedł z pokoju.

Przechodząc przez korytarz, doszedł do drzwi, które kryły za sobą pokoik. Tym pokoikiem, co kiedyś zajmowała mała omega. Nie mogąc się powstrzymać, nacisnął za klamkę, ale ta nie uległa pod jego naporem. Louis musiał je zamknąć na klucz.

Przypomniał sobie jednak o przesuwanych drzwiach, które były między ich sypialnią, a pokoikiem. Dzięki nim zawsze mieli szybkie dojście do Connora, kiedy zajmował tamto pomieszczenie.

Zadowolony z siebie przeszedł tam i złapał za nie, aby je przesunąć. Tylko te nie chciały ruszyć, jakby przyległy w miejscu.

Bardzo chciał wejść do środka, nie było tam za wiele rzeczy, jednak mebelki, książeczki, jego ukochany fotel do karmienia oraz niektóre ciuszki czy zabawki, które Connor szczególnie lubił albo przypominały o czymś ważnym.

Odłożył pusty kubek na szafkę i postanowił pójść do męża, jak on mógł tak wszystko przed nim zamknąć?!

Ogarnęło go nagłe oburzenie, nie podobało mu się to co zrobił alfa, nie powinien robić tego bez ustalenia z nim takich ruchów.

- Alfa - powiedział gotowym do walki tonem głosu, po wejściu do gabinetu mężczyzny i nałożył ręce na klatkę piersiową.

- Już wypił? - spytał, jednak zauważył postawę młodszego - O co chodzi? Skąd to zmarszczone czoło?

- Zamknąłeś stary pokoik Connora, chcę tam wejść - oświadczył bardziej surowym głosem.

- Zamknąłem, bo nie używamy go - odparł - Mam gdzieś tutaj klucz. Po co chcesz tam wchodzić?

- Po prostu chcę - wziął głęboki oddech - Otworzysz mi go? Proszę?

- Tak, otworze - zaczął szukać klucza - Drzwi od naszej sypialni do pokoiku, przecież nie mają zamka - zasugerował.

The Differences Between Us //larry//Where stories live. Discover now