Peter Pov.
Minęło kilka dni. W tym czasie bardzo uważnie obserwowałem mamę, ciocię Nat i Wandę. Z moją siostrą nie działo się nic podejrzanego, natomiast mama i ciocia ostatnio zachowują się jakoś dziwnie. Unikają kontaktów ze wszystkimi. Dlatego to były moje główne podejrzane. I muszę powiedzieć, że byłem naprawdę zły. Któraś z nich była w ciąży i nic nie powiedziała ! Chyba mam prawo wiedzieć, że będę starszym bratem lub będę miał kuzyna !
Musiałem poznać prawdę, ale wiedziałem, że nie zrobię tego sam. Dlatego poszedłem do pokoju Wandy. Ona jako jedyna mogła mi pomóc i mimo, że też była w kręgu podejrzanych, musiałem z nią porozmawiać.
Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi.
-Hej Pete ! Co tam ?- zapytała.
-Cześć Wanda. Możemy porozmawiać ?- prosiłem.
-Oczywiście. Wejdź- powiedziała.
Weszliśmy do środka. Nie chciałem dłużej czekać, wyjąłem test i podałem jej.
-Wow- szepnęła przyglądając się mu.
-Czy to twoje ?- zapytałem bez wahania.
Pokręciła kurczowo głową.
-Nie ! Nie jestem w ciąży ! Przysięgam- zapewniała mnie.
-Rozumiem. Pomożesz mi ustalić czyj to test ?- spytałem.
-Oczywiście ! Też chcę się dowiedzieć, która nam nie powiedziała prawdy !- odpowiedziała.
-Właśnie !- zgodziłem się.
Wyszliśmy z jej pokoju.
-To kto idzie na pierwszy ogień ?- zapytała Wanda.
-Myślałem najpierw o cioci Nat- odparłem.
-Serio myślisz, że to ona ?
-Nie jestem pewny, ale musimy spróbować.
Ruszyliśmy do pokoju cioci Nat. Chcieliśmy go sprawdzić i znaleźć coś co może udowodnić jej ciążę. Jednak zanim dotarliśmy do dotarliśmy do pokoju, przechodząc obok salonu, Wanda zatrzymała mnie.
-Braciszku, chodź zobacz- szepnęła do mnie.
Popatrzyłem w tą stronę, w którą ona… nie mogłem po prostu uwierzyć. Ciocia Nat i wujek Steve siedzieli na kanapie w salonie przytuleni do siebie. Natychmiast wpadliśmy z Wandą do salonu wściekli.
-Co się tutaj dzieje ?!- krzyknęliśmy jednocześnie.
Czarna Wdowa i Kapitan Ameryka natychmiast wstali z kanapy i zaczęli się tłumaczyć.
-Dobra macie nas !- przyznał wujek Steve.
-To musiało się wydać- stwierdziła ciocia Nat.
-Czyli jesteście razem ?- zapytałem.
Oboje pokiwali głowami. Spojrzałem na moją siostrę, a ona na mnie. Skinąłem głową na znak i Wanda natychmiast wyciągnęła test ciążowy i pokazała im.
-Jak mogliście nam nie powiedzieć ?!- zawołałem.
Ciocia Nat wzięła test do rąk. Gdy z wujkiem Stevem zobaczyli, że jest pozytywny… wybuchnęli śmiechem !
-Dlaczego się śmiejecie ?- zapytała Wanda.
-Oj dzieci. Ja nie jestem w ciąży- odpowiedziała ciocia.
-CO !- zawołaliśmy z siostrą.
-Natasha nie może mieć dzieci- wyjaśnił wujek Steve.
-Niestety nie- dodała ciocia Tasha i oddała mi test.
Razem z Wandą przybiliśmy facepalm.
-Ale przyznaję, że jestem zainteresowana kto jest w ciąży- powiedziała Czarna Wdowa.
-Jest tylko jedna opcja… mama…- przyznałem smutnym tonem.
-Pete ? Coś nie tak ?- zapytała mnie Wanda.
-Wybaczcie, ale muszę to zrobić sam- odpowiedziałem szybko.
Wybiegłem z salonu nie zwracając uwagi na krzyki za mną.
Poznam prawdę, nie ważne co się stanie.
~~~~~~~~~~~~
Spokojnie ! Bez obaw ! Jeszcze dzisiaj będzie ostatnia część.
ESTÁS LEYENDO
Irondad & Spiderson: One-Shots
FanficOdkąd Peter Parker został Spider-Manem potrzebował kogoś kto pokaże mu jak być superbohaterem. Tym kimś został jego mentor, Tony Stark.