Ciekawe znalezisko cz. 2

737 45 8
                                    

Peter Pov.

Minęło kilka dni. W tym czasie bardzo uważnie obserwowałem mamę, ciocię Nat i Wandę. Z moją siostrą nie działo się nic podejrzanego, natomiast mama i ciocia ostatnio zachowują się jakoś dziwnie. Unikają kontaktów ze wszystkimi. Dlatego to były moje główne podejrzane. I muszę powiedzieć, że byłem naprawdę zły. Któraś z nich była w ciąży i nic nie powiedziała ! Chyba mam prawo wiedzieć, że będę starszym bratem lub będę miał kuzyna !

Musiałem poznać prawdę, ale wiedziałem, że nie zrobię tego sam. Dlatego poszedłem do pokoju Wandy. Ona jako jedyna mogła mi pomóc i mimo, że też była w kręgu podejrzanych, musiałem z nią porozmawiać.

Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi.

-Hej Pete ! Co tam ?- zapytała.

-Cześć Wanda. Możemy porozmawiać ?- prosiłem.

-Oczywiście. Wejdź- powiedziała.

Weszliśmy do środka. Nie chciałem dłużej czekać, wyjąłem test i podałem jej.

-Wow- szepnęła przyglądając się mu.

-Czy to twoje ?- zapytałem bez wahania.

Pokręciła kurczowo głową.

-Nie ! Nie jestem w ciąży ! Przysięgam- zapewniała mnie.

-Rozumiem. Pomożesz mi ustalić czyj to test ?- spytałem.

-Oczywiście ! Też chcę się dowiedzieć, która nam nie powiedziała prawdy !- odpowiedziała.

-Właśnie !- zgodziłem się.

Wyszliśmy z jej pokoju.

-To kto idzie na pierwszy ogień ?- zapytała Wanda.

-Myślałem najpierw o cioci Nat- odparłem.

-Serio myślisz, że to ona ?

-Nie jestem pewny, ale musimy spróbować.

Ruszyliśmy do pokoju cioci Nat. Chcieliśmy go sprawdzić i znaleźć coś co może udowodnić jej ciążę. Jednak zanim dotarliśmy do dotarliśmy do pokoju, przechodząc obok salonu, Wanda zatrzymała mnie.

-Braciszku, chodź zobacz- szepnęła do mnie.

Popatrzyłem w tą stronę, w którą ona… nie mogłem po prostu uwierzyć. Ciocia Nat i wujek Steve siedzieli na kanapie w salonie przytuleni do siebie. Natychmiast wpadliśmy z Wandą do salonu wściekli.

-Co się tutaj dzieje ?!- krzyknęliśmy jednocześnie.

Czarna Wdowa i Kapitan Ameryka natychmiast wstali z kanapy i zaczęli się tłumaczyć.

-Dobra macie nas !- przyznał wujek Steve.

-To musiało się wydać- stwierdziła ciocia Nat.

-Czyli jesteście razem ?- zapytałem.

Oboje pokiwali głowami. Spojrzałem na moją siostrę, a ona na mnie. Skinąłem głową na znak i Wanda natychmiast wyciągnęła test ciążowy i pokazała im.

-Jak mogliście nam nie powiedzieć ?!- zawołałem.

Ciocia Nat wzięła test do rąk. Gdy z wujkiem Stevem zobaczyli, że jest pozytywny… wybuchnęli śmiechem !

-Dlaczego się śmiejecie ?- zapytała Wanda.

-Oj dzieci. Ja nie jestem w ciąży- odpowiedziała ciocia.

-CO !- zawołaliśmy z siostrą.

-Natasha nie może mieć dzieci- wyjaśnił wujek Steve.

-Niestety nie- dodała ciocia Tasha i oddała mi test.

Razem z Wandą przybiliśmy facepalm.

-Ale przyznaję, że jestem zainteresowana kto jest w ciąży- powiedziała Czarna Wdowa.

-Jest tylko jedna opcja… mama…- przyznałem smutnym tonem.

-Pete ? Coś nie tak ?- zapytała mnie Wanda.

-Wybaczcie, ale muszę to zrobić sam- odpowiedziałem szybko.

Wybiegłem z salonu nie zwracając uwagi na krzyki za mną.

Poznam prawdę, nie ważne co się stanie.

~~~~~~~~~~~~
Spokojnie ! Bez obaw ! Jeszcze dzisiaj będzie ostatnia część.

Irondad & Spiderson: One-ShotsDonde viven las historias. Descúbrelo ahora