Będziemy cię chronić

1.8K 66 2
                                    

Peter Pov.

Kiedy tylko skończyły się lekcję wybiegłem ze szkoły. Niestety zanim zdążyłem dojść do jednego z samochodów taty, Flash i jego banda zaciągnęła mnie do alejki obok szkoły. Na początku chciałem się bronić, ale wiedziałem, że moja super siła może ich bez problemu zranić. Kiedy jego goryle mnie trzymały, Flash zaczął mnie bić i kopać.

-Jesteś nikim Parker ! Żałosną i bezwartościową sierotą ! Nie dziwię się twojej rodzinie, gdybym był na ich miejscu też bym się zabił ! Mam nadzieję, że zdechniesz !

To były tylko niektóre obelgi, które mi wykrzyczał. Po chwili uciekli, a ja szybko się pozbierałem i pobiegłem do samochodu. Wcześniej założyłem kaptur, żeby tata nie mógł zobaczyć mojej posiniaczonej twarzy. Jednak to nie uszło jego uwadze.

-Hej Pete, wszystko w porządku ? Czy coś się stało ?- zapytał wyraźnie zmartwiony.

-Nic tato. Możemy jechać, proszę.

Całą drogę patrzyłem w szybę, a gdy dojechaliśmy pod wieżę wybiegłem i zamknąłem się w swoim pokoju.

Tony Pov.

Odkąd Peter wsiadł do samochodu, wiedziałem że jest coś nie tak. Ja i Avengers podejrzewamy, że ktoś go prześladuje. Wbiegł do wieży nawet nie odezwał się do Avengers i zamknął się u siebie w pokoju. Zabronił Friday kogokolwiek wpuszczać. Gdy tylko wszedłem do salonu, drużyna zaczęła zadawać mi pytania.

-Co mu się stało Tony ?- zapytał Steve.

-Ktoś mu coś zrobił ?- dodał Clint.

-Nie wiem, nie chciał mi nic powiedzieć- odpowiedziałem.

-Ok, pójdę z nim porozmawiać- powiedziała Wanda.

-Jesteś pewna ?- zapytał Natasha

-Tak, spróbuję z nim spokojnie pogadać.

Wanda poszła do pokoju Petera.

Wanda Pov.

Z początku bałam się rozmowy z Peterem. Byłam przekonana, że nic mi nie powie, ale jest moim młodszym bratem, nie mogę pozwolić go krzywdzić. Podeszłam do drzwi i zapukałam.

-Peter ? To ja Wanda. Możemy porozmawiać ?

Nie usłyszałam odpowiedzi.

-Peter proszę cię, chcę ci tylko pomóc.

Po chwili odpowiedział.

-Friday otwórz drzwi.

Gdy tylko weszłam do pokoju, zobaczyłam jak Peter siedzi w kącie i płacze, cały czas chowając swoją twarz. Podeszłam do niego i go przytuliłam.

-Pete, proszę powiedz mi, co się stało ?

-Nic się nie stało Wanda.

Nie wiedziałam co robić. Byłam pewna, że ktoś się nad nim znęcał, ale Peter jak to on nie chciał nikogo obarczać swoimi problemami.

-Peter, proszę cię popatrz na mnie.

Kiedy spojrzał na mnie, myślałam że się rozpłaczę. Miał podbite oko, krew leciała mu z nosa, który najprawdopodobniej był złamany, praktycznie cała jego twarz była sina.

-Peter, wiem że nie odpowiesz mi na to pytanie, ale kto ci to zrobił ?

Wtedy zaczął płakać. To sprawiło, że przytuliłam go mocniej. Potem opowiedział mi wszystko co go spotkało w szkole. Myślałam, że serce mi pęknie. Zaprowadziłam go do salonu, gdzie czekała zaniepokojona reszta.

Irondad & Spiderson: One-ShotsWhere stories live. Discover now