24

690 39 4
                                    

Nadeszła sobota, a ja jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. W każdej wolnej chwili powtarzałam swoją kwestię. Raz udało mi się, ale tym razem może być całkowicie inaczej. Gdybyśmy mieli choć jedną próbę pewnie też byłabym zdenerwowana, ale nie aż tak.

+++

                To już teraz. Z nogami jak z gumy wsiadam do samochodu moich rodziców. Są chyba nawet bardziej podekscytowani tym całym przedstawieniem niż nasz nauczyciel. Przez całą drogę mam zamknięte oczy i staram się choć trochę uspokoić mój przyśpieszony oddech. W końcu auto zatrzymuję się, a ja mam ochotę płakać. Zamiast tego mocno zaciskam zęby i wychodzę na dwór. Nie czekam na rodzinę tylko wchodzę do szkoły i kieruje się prosto na zaplecze. Od razu podbiega do mnie nauczyciel.

                -Panno Anastasio proszę się szybko przebrać. Już na panią czeka fryzjerka.      

                Kiwam posłusznie głową, ale tak naprawdę mam ochotę strzepnąć jego dłoń ze swojego ramienia.

                Nie wiem jakim cudem z moimi nieznośnie drżącymi dłońmi udaje mi się tak szybko przebrać. Kiedy wychodzę z przymierzalni od razu zauważam Zayna, który ma już na sobie strój. Nie wiem czy mam do niego podejść, czy go zignorować, ale zaraz potem on podejmuje za mnie decyzję i staję przede mną.

                -Wszystko w porządku? – pyta.

                -Tak. – szepcze, ale mój głos brzmi tak jakby nie należał do mnie.

                Chłopak domyśla się, że mam okropną tremę. Przytula mnie mocno do siebie. Choć sprawia tym, że moje serce biję jeszcze szybciej to odrobinę uspokajam się.

                -Zayn ja nie dam rady. – mówię, a mój głos drży jeszcze bardziej.

                -Dasz. Jesteś niesamowita. Przypomnij sobie jak ostatnio wszystko się udało.

                -Tak, tylko, że wtedy mieliśmy okropnie wiele prób.

                -I co z tego. Przecież będziemy razem. Pomogę ci.

                -Oh jak dobrze, że jesteście już gotowi! – krzyczy Jeremiasz, a my oddalamy się od siebie. – Proszę iść do fryzjerek. A i jeszcze nie zapomnijcie o pocałunku w czasie przedstawienia. Tak naprawdę dzięki niemu osiągnęliśmy sukces.

+++

                5 minut

                4 minuty

                3 minuty

                2 minuty

                1 minuta

                Zaczęło się. Pierwszy akt, w którym nie występuję. Wszystko mija szybko, a ja łapię się na tym, że obgryzam paznokcie i nie potrafię oderwać wzroku od Zayn’a, który jest wspaniałym aktorem. Na dodatek jego charakterystyczny głos roznosi się po całej sali. Wiem, że nie tylko ja jestem nim oczarowana.

                Kurtyna opada i znów następuję 5 minut przerwy. Biorę parę łyków wody, ale w gardle i tak czuję suchość.

                -Dasz radę. – szepcze Malik gdzieś obok mnie. Łapię mnie za rękę i patrzy mi prosto w oczy tak jakby chciał mi w ten sposób dodać otuchy. Nie zdaję sobie sprawy, że jest dokładnie odwrotnie. Jeszcze bardziej uświadamia mi to, że będziemy musieli pocałować się. Sam fakt tego, że będziemy tak blisko siebie przeraża mnie. Na dodatek będą na nas patrzeć setki ludzi. Jedyne co mnie pociesza to to, że jak na razie muszę skupić się na tym aby nie pomylić swojej kwestii.

WHO AM I?Where stories live. Discover now