~Studniówka~

309 18 76
                                    

Studniówka to najbardziej oczekiwany dzień dla każdego licealisty . 

Tylko nie dla mnie. 

Dzisiaj ją mam i powiem szczerze że zostałem zmuszony, aby tam iść. Będę tam tylko siedzieć i obżerać się przekąskami bo co innego niby mam tam robić?  Do tego idę tam sam więc tym bardziej nie wiem czemu rodzice każą mi tam iść. 

Wlaśnie jadę do danego miejsca gdzie ma odbyć się studniówka. Myślałem żeby zamiast iść na tą studniówkę to pójść się gdzieś przejść. I właśnie tak zrobie tylko najpierw pójdę tam się obżerać i wyjdę jakby nigdy nic. 

Ojciec cały czas mi mówi że studniówka to najlepszy czas w roku. Może dlatego że poszedł tam z dziewczyną? A ja idę sam i bardzo się z tego cieszę. 

Ojciec parkuje przed budynkiem. 

-Nop, jesteśmy. Miłej zabawy-Mówi ojciec kiedy ja wychodzę z auta- Przyjadę po ciebie tylko napisz mi kiedy.-Rzucam tylko szybkie 'Ok' i 'Narka' i ruszam wolnym ruchem w stronę budynku. 

Jest tu głośno. Cały czas ktoś się śmieje lub gada. Dużo osób już tańczy. Zauważyłem parę tańczącą do jakieś skocznej muzyki. 

To miałem być ja z Kai'em. 

Rozejrzałem się po budynku i zauważyłem Jay'a z jakąś grupką chłopaków. Dziwne że nie przyszedł z Cole'em. Odwróciłem wzrok i zauważyłem stół z mnóstwem jedzenia więc szybko do niego podchodzę i szukam czegoś do jedzenia. Znalazłem ciastko więc zabrałem go i ze smakiem wgryzłem się w słodycz. Nalałem sobie do plastikowego kubka soku pomarańczowego i wypiłęm naraz jego zawartość. 

Mam plan zachwilę wyjść i pochillować w ciszy i spokoju z moim telefonem. 

Usiadłem na krześle przyt stoliku i wyciągłem telefon. 

-Ciekawe czy Kai dobrze sie bawi na swojej studniówce-Pomyślałem wchodząc na jego insta. 

Jak widać bawi się zarąbiście. Już wrzucił fotę z imprezy z dużą grupką znajomych i z tą dziewczyną. Była wtulona w niego. Miałem ochotę rzucić telefonem, napisać do Kai'a jakim jest chujem i rozwalić cały ten budynek aby zepsuć innym zabawę. 

-Ciekawe czy pomyślał na niej że mógłby byc teraz na studniówcę ze mną a nie z nią-Znowu myślę, ale przerywa mi w tym Jay. 

-Hejka-Wita się szerokim uśmiechem. 

-Czego?-Pytam oschle dalej gapiąc się w telefon. 

-Ym, podszedłem do ciebie bo widze że sam jesteś i pomyślałem że zechcesz trochę towarzystwa. 

-To źle myślałeś bo zachwilę wychodzę i chce być sam. 

-Wychodzisz? Przecież dopiero się zaczęła studniówka. 

-I co? Nie mam po co tu siedzieć-Mówie i wstaje z miejsca i ruszam w stronę wyjścia. 

-Ej no-Mówi Jay doganiając mnie i blokując mi przejście.-Nie możesz wyjsć. Studniówka jest tylko raz w życiu.

-I co mnie to obchodzi? Cieszę się z tego że jest tylko jeden raz w życiu-Mówię i popycham rudzielca, aby wyjść. Jay już nie idzie za mną więc zakładam słuchawki i puszczam sobie moją playliste moich ulubionych piosenek. 

Idę przed siebie bez celu zastanawiając się co by było gdyby Kai nie wyjechał. Było by zdecydowanie lepiej. Nie poznałbym Kataru i Akitę, nie chciałbym popełnić samobójstwa. 

Nie ukrywam tego. Cholernię za nim tęsknie. Chciałbym jeszcze choć raz z nim pogadać. Usłyszeć jego męski hot głos. Schować się w jego ramionach, w których czułem się tak dobrze i bezpiecznie. Poczuć znowu jego usta na moich. Szkoda że są to tylko marzenia. Kiedyś śniło mi się o nim. Robiliśmy coś, ale już nie pamiętam co. Było jak dawniej. Wesoło. Ale potem obudziłem się bez niego. 

Naucz mnie od początku miłości/GreenflameOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz