Rozdział 29

9.2K 507 161
                                    

📣Gwiazdeczki, nie sprawdziłam rozdziału, ale zrobię to jutro.

Noż kuźwa, co się działo? Nie mogłam opublikować rozdziału, bo Watt się zawiesił. 

***

Santino...

Padałem na pysk. Jadąc z lotniska ze wszystkich sił starałem się nie zasnąć na tylnej kanapie, ale oczy same mi się zamykały. Przyznam, że straciłem tylko czas. Ta cała wyprawa była w gruncie rzeczy zupełnie niepotrzebna. Nie ścigałem dziewczyny, którą spotkałem w klubie. Czułem przez skórę, że jeszcze się pojawi i to w najmniej oczekiwanym momencie. Nie chodziło mi o dług jej ojca, ale o cholerny zbieg okoliczności. Najpierw ten patałach, którego ujebałem, a teraz ona.

Odwiozłem Gabriela i Rotha do apartamentów, w których mieszkali na czas pobytu w Los Angeles. W trakcie lotu niewiele rozmawialiśmy o celu podróży. Gabe uznał, że pogadamy, jak tylko Riina raczy się pojawić. Nie wiem na co liczył, ale raczej nie spodziewałbym się zobaczyć tego napaleńca wcześniej, niż po weekendzie.

Mimo zmęczenia, jakie czułem po wylądowaniu, teraz z każdą chwilą rosła we mnie cholerna niecierpliwość. Minęła północ, więc Ava zapewne śpi. Wiem od Umberto, że wczoraj spotkała się z tą swoją przyjaciółką i spędziły dzień w rezydencji. Taki wydałem rozkaz i póki co, nie miałem zamiaru tego zmieniać. Tym bardziej po tym, jak pojawiła się siostra tej małej, a ja nie mam pieprzonego pojęcia, po co węszy w klubach.

Wysiadłem z auta, gdy tylko zatrzymało się pod garażem. Nie chciałem budzić Avy, podjeżdżając pod sam domek. Wolałem przejść się ten kawałek i odłożyć ewentualną awanturę na poranek, gdy już się wyśpię. Przy okazji sprawdziłem po drodze posterunki, odsyłając pilnujących domu żołnierzy i wślizgnąłem się do środka, nawet nie zapalając światła. Domek, choć piętrowy, nie był jakiś specjalnie duży. Na dole obszerny salon, jadalnia, duża kuchnia i łazienka, gdzie wziąłem szybki prysznic, zanim udałem się na piętro. U góry znajdował się gabinet, obok mały salonik, pełniący funkcję biblioteki i duża sypialnia z łazienką i garderobą.

Czułem zapach Avy w całym domu, ale gdy tylko otworzyłem drzwi sypialni, uderzył w moje zmysły z całym impetem. Cholerne migdały... Wciąż używała dokładnie tego samego szamponu i balsamu do ciała, co przed laty. Ten zapach kojarzył mi się właśnie z nią. Łapałem się na tym, że węszyłem za tym aromatem zawsze, gdy Ava znajdowała się w pobliżu.

Dokładnie tak, jak teraz, leżąc pod przykryciem w wielkim łóżku. Zwariowałem dla tej dziewczyny, ale podoba mi się ten stan. Fakt, chwilami zupełnie nie panuję nad sytuacją, a i ona sama nie ułatwia mi zadania. Chciałabym ją zrozumieć... Dowiedzieć się czegoś więcej o niej, o tym co myśli, o czym marzy. Wiedziałem, że ślub ze mną przekreślił wszystkie jej plany, ale taka była rzeczywistość naszych kobiet.

Położyłem się i delikatnie, żeby nie obudzić Avy pochyliłem się wtulając głowę w zagłębienie jej szyi, gdzie zapach migdałów był intensywniejszy. Sapnęła cichutko i dopiero po chwili przypomniałem sobie, że Ava ma ataki paniki, gdy ktoś znajduje się za nią. Nie chciałem teraz roztrząsać przyczyn, bo na wkurwianie się nie miałem już siły. Położyłem się na plecy i wsuwając ramię pod głowę Avy przysunąłem ją do siebie, kładą na swojej piersi. Ciepły dotyk jej ciała i oddech, którym parzyła moją pierś był najcudowniejszą rzeczą, jaka mi się w życiu przydarzyła.

Za późno...

Nie, Ava, pomyślałem z uśmiechem, zasypiając. Nigdy nie jest za późno...

***

Zawaliłem to na zmęczenie, bo przecież normalnie budzę się przy najcichszym szeleście, ale fakt, obudziłem się sam w cholernym łóżku, gdy miejsce, w którym spała Ava było już puste i zimne. Zerwałem się, nie mając pojęcia która może być godzina, ale zdecydowanie dzień już dawno się zaczął. Miałem kilka minut zanim poszukam moją wciąż umykającą mi żonę. Z pewnością nie prysnęła z terenu rezydencji. Ucząc się na błędach Sebastiano, teren przypomina pieprzoną fortecę. Nikt obcy nie dostanie się na jej teren bez autoryzacji Umberto lub Teo. Odświeżony po prysznicu, ubrałem tylko krótkie spodenki i wyruszyłem na poszukiwania mojej żony. 

HEARTLESS, The Demon from Hollywood, Cykl Trzy gwiazdy #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz