Rozdział 12

8.3K 469 167
                                    

📣📣📣Dostaję od was masę pytań dotyczących Lexi i Sebastiano. Odpowiem tutaj, ponieważ nie wszystkie dostajecie powiadomienia z mojej tablicy. W dalszym ciągu zachęcam do śledzenia mojego profilu, gdzie zawsze ukazują się ważne informacje dotyczące nowych rozdziałów jak i fragmentów, które wrzucam na swoją stronę autorską na FB.

Nie planuję na chwilę obecną kontynuacji. Dlaczego? Przede wszystkim kompletny brak czasu. Przekładam inne projekty, ponieważ wskoczyli mi bikerzy, których wam obiecałam. Czekają dziewczyny z Nowojorskich Nocy... Gdybym chciała dać wam jakieś krótkie opowiadanko, może znalazłabym na to czas. Znam siebie, zupełnie nie potrafię tak pracować. Nie bawię się tym co robię, ponieważ dla mnie pisanie jest naprawdę ważną częścią mojego życia. Dzielę się tym z wami i sprawiacie mi radość waszymi szczerymi komentarzami. Nie będę teraz psuła tego wszystkiego, żeby dać wam coś, z czego nawet ja nie będę zadowolona.

Jednak, nie byłabym sobą, gdybym o tym nie myślała. Zostawiłam sobie możliwość dokończenia tej historii, czy nawet pójścia dalej z dziećmi naszej ulubionej pary. Czy do tego dojdzie i kiedy to nastąpi, zobaczymy. 

🤗😘Dziękuję za 76 tysięcy wyświetleń INVICTUS, 9 tysięcy HEARTLESS, ponad 32 tysiące Danielle, 31 tysięcy Alejandry, 26 tysięcy Gabrielli i  30 tysięcy Arieli. 

Jesteście najlepsze! 

***

Ava...

Przez całą noc praktycznie nie zmrużyłam oka czekając, aż wściekły Brassi wparuje do apartamentu. Tego mogłam się spodziewać po tym mężczyźnie. Dzikiej awantury, dokładnie takiej samej, jaką urządził mi przed trzema laty. Teraz sytuacja jest nieco inna. Ja jestem inna.

Nie miałam możliwości poznać mężczyzny, któremu powiedziałam swoje niechętne Tak przed księdzem. Znałam jego reputację, w końcu była bez mała własnością publiczną, a przynajmniej własnością toalet w mojej szkole i szeptem wymienianych uwag, gdy podekscytowane dziewczyny wpatrywały się w zdjęcia celebrytów i innych gwiazd marząc, żeby pewnego dnia spotkać takiego czarującego i przystojnego księcia jak Santino Brassi...

Nawet nie wiedziały, kim on jest. Dla nich najważniejsze było to, że jest cholernie przystojny, uśmiecha się tak, że aż dostawały dreszczy i ma kasę na ich zachcianki. Czy ktoś tak wspaniały mógł mieć swoje drugie życie? To, że Santino Brassi jest uważany za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w Stanach, a nawet ponoć na świecie, o niczym nie świadczy. Za jego skórą rezyduje Demon. To on kieruje jego czynami. Szkoda, że to nie któraś z tych dziewczyn, a ja musiałam się o tym przekonać na własnej skórze.

Mówiąc szczerze, zaskoczyła mnie wczorajsza wizyta Sebastiano. Poza naszą rozmową w klubie, był to pierwszy raz, gdy do tego doszło. Tak jak poprzednią można nazwać przesłuchaniem, tak zdecydowanie wczorajsza zdecydowanie przypominała rozmowę. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie oczekiwałam tego spotkania. Pewnie jeszcze nie raz dojdzie do tego, że zjawi się bez uprzedzenia. Nie mam nic do ukrycia. Powinnam raczej powiedzieć, że w tej sprawie nie mam nic do ukrycia. Moje poprzednie życie wypełnione jest sekretami, do których nie dopuszczam nikogo.

Po trzech latach życia z dala od tego zakłamanego świata mam coś, czego nigdy wcześniej nie miałam i nie dam sobie tego odebrać nikomu. Żaden Brassi, Riina, czy cholerny Anioł Stróż nie pozbawi mnie tego. Wolność i niezależność. Mam dwadzieścia trzy lata i żaden mężczyzna nie będzie mną rządził. Mam w dupie mafię i jej prawa, które mówią, że kobieta ma się słuchać męża. Takiego męża, jakiego ja mam to... Potrząsnęłam głową. Szkoda gadać. Mam w dupie prawa, które mówią, że ojciec ma prawo decydować o swojej córce. Pieprzone mafijne średniowiecze i ciemnogród. Zapominają, że to my kobiety stanowimy ich siłę. Bez nas nie byłoby żadnego z nich. W kapuście ich nie znaleźli, urodziły ich kobiety. Pewnie teraz, patrząc z zaświatów na swoich potomków szczerze żałują tego, ale czasu nie zawrócą, a żywi muszą się z nimi męczyć.

HEARTLESS, The Demon from Hollywood, Cykl Trzy gwiazdy #2Where stories live. Discover now