Rozdział 22

9.8K 450 161
                                    

Santino...

Jedno musiałem przyznać tej zarośniętej mendzie na motorze. To całe uwodzenie naprawdę może zadziałać. Pod warunkiem oczywiście, że będę potrafił powstrzymać tego wściekłego furiata, który we mnie siedzi. Jak na razie, co przyznaję z zażenowaniem, szło mi raczej opornie. Przecież mogłem, kurwa, utopić Avę, prawda? No nie pomyślałem, gdy tak bez pierdolenia się, wrzuciłem dziewczynę do wody. Zdecydowanie powinienem porządnie przemyśleć każdy pomysł i nie działać bez planu.

Tak sobie dumałem, gdy wracając do rezydencji w mokrych bokserkach, uśmiechałem się jak kretyn. Zignorowałem zaskoczone miny Teo i kilku żołnierzy, którzy śledzili wzrokiem mój przemarsz przez dom. Pewnie już za moimi plecami zaczynają pierdolić, że idę w ślady Riiny. Całe szczęście, że Ava nie jest taka, jak jego laleczka i nie będę musiał ganiać za jej seksownym tyłkiem po całym pieprzonym świecie.

Miałem ochotę jeszcze się trochę podroczyć z dziewczyną, ale niestety, Sebastiano przełożył spotkanie, więc albo gnój udawał, że był nawalony, albo zdążył wytrzeźwieć. Istnieje jeszcze taka możliwość, że jak pies waruje teraz, pilnując swojej kobiety. Biorąc prysznic przed spotkaniem z Riiną i don Danielo myślałem intensywnie nad tym, co tak właściwie się dzisiaj stało. Na pierwszy rzut poszła oczywiście matka, bo co tu dużo ukrywać, wkurwiła mnie tym, co powiedziała o Avie. Nie miała prawa! Zastanawiał mnie ten jej nagły powrót do kraju. Zmarszczyłem brwi, spłukując ciało, bo coś nie dawało mi spokoju. Powiedziała coś... Kurwa, zapomniałem co to było! Przypomnę sobie, tego byłem pewien.

Na razie wzmocnię ochronę posiadłości, dopóki nie przeniesiemy się z Avą do apartamentu.

Ava... Jęknąłem, gdy mój fiut ponownie stanął na wysokości zadania. Za każdym razem, gdy w moich myślach pojawiała się ta rudowłosa niszczycielka męskich marzeń, miałem pieprzoną erekcję. Zagryzłem usta, ujmując w dłoń twardą męskość i opierając ramię o szklaną przegrodę, zamknąłem oczy poruszając coraz szybciej dłonią. Serce waliło mi w piersi jak cholerny bęben, dusząc i obijając się o żebra. Wciąż czułem ciało Avy przytulone do mnie. Jej cycuszki, obiekt moich zboczonych fantazji i marzeń, wciśnięte w moją klatkę piersiową. Zapach jej ciała, miękkość skóry i to nie dające się opisać wrażenie, gdy czułem ją tak cholernie blisko.

Marzyłem o tym, aby poznać smak i zapach jej całego ciała, wdychać go jak powietrze, które było mi niezbędne do życia. Zlizać językiem każdą kroplę spełnienia, a potem poczuć, jak zaciska się na mnie, gdy będę w końcu kurewsko głęboko w jej ciepłym wnętrzu.

- Ava – warknąłem, gdy ogień przepłynął wzdłuż moich pleców, koncentrując się w podbrzuszu. – Szlag by to trafił...

Gorąca sperma zalała mi dłoń, gdy dochodziłem z imieniem mojej kobiety na ustach. Orgazm był cholernie intensywny i aż chwiałem się na nogach, dysząc w strugach lejącej się na mnie wody. Oparłem czoło o mokrą szybę i z zamkniętymi oczami próbowałem opanować gwałtowny oddech.

Jezu, to nie skończy się dobrze! Nie miałem pojęcia, jak długo dam radę trzymać się z dala od Avy i nie oszaleć z pragnienia. To pieprzone uwodzenie może się stać dla mnie drogą przez mękę. Po tym co przeszła, ta dziewczyna nie miała pojęcia o tym, jak cholernie potężną siłą jest pożądanie...

Wkurzony na samego siebie za swoją niecierpliwość, wpadłem do garderoby powarkując jak dzikie zwierzę. Zerwałem z wieszaków pierwsze lepsze ciuchy i szamocząc się z nimi, ubrałem się, na koniec szukając swojej broni. Znalazłem pistolet porzucony na stoliku przed oknem tarasowym i od razu wylądował na swoim miejscu, za paskiem spodni. Biorąc w rękę letnią marynarkę, wyszedłem z apartamentu i od razu ruszyłem do zajmowanego przez Avę skrzydła. Teo stał pod drzwiami i opierając się o ścianę,  przeglądał telefon. Na mój widok wyprostował się, prawie salutując.

HEARTLESS, The Demon from Hollywood, Cykl Trzy gwiazdy #2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz