⁂rozdział XXIV⁂

Bắt đầu từ đầu
                                    

- Bracie - Marco klepnął mnie w plecy - miej nadzieję że przyjdzie. Wszyscy wiedzą że mają ja do tego namówić. Więc będzie git. Za pięć minut kurier przyniesie prezent. List będzie w kwiatach, a bardziej doczepiony. Nara.

Tak jak powiedziane było tak i się stało. Kurier poprosił również żeby otwarła i przeczytała list na sali. Mam nadzieję tylko ze nie rozpozna pisma.

Gdy zobaczyła kolczyki i pralinki oczy się jej się zaświeciły. Mam nadzieję że babcia nic nie namieszała do środka czekoladek.

Kobieta otwarła list i zaczęła czytać. Uśmiechnęła się i zaśmiała pod nosem. Popatrzyłam na nas i podeszła.

- Mam rozumieć że wiecie kogo to sprawka?

- Czemu? - zapytał spokojnie Luca

- Bo jako jedyni mnie obserwujecie. Jezu mam nadzieję że to nie Filippo mam go już dość.

- Wiem tyle że on jest u swojego tatusia, bo dowiedział się co zrobił. Ale wiem że jak będziesz nosić ten naszyjnik to nikt cię nie tknie.

- Czekaj. Może jestem tępa, ale tego to wcale nie rozumiem.

- To naszyjnik rodowy jednej rodziny. Stworzony przez mistrza włoskich ziem w piętnastym wieku*. Naszyjnik oznacza nietykalność dla innych. Każda wybranka ma taki. - wytłumaczył jej Luca. Skąd on potrafi zachować zimną krew w każdej sytuacji?

- Dobra ja już spadam. Smacznego.

- Gdzie idziesz?

- Kupić sukienkę na randkę. Zostałam zaproszona to idę. - i zniknęła mi z pola widzenia

- Czy ona...

- Tak stary zgodziła się na randkę z tobą. Teraz idziemy wszystko załatwiać bk mamy tylko cztery dni. A i może od razu poproś o chodzenie?

- Nie za szybko by to było?

- Od października wszędzie jesteście razem. Pewnie tylko na to czeka i będziesz mógł ją zapraszać na noc.

- Tak jak jakiś gówniarz. Sory bracie, ale szczerze... Dobra będę jak gówniarz. Tak bardzo mi na niej zależy.

- Spanien razem okej, bo to już zaliczone. Teraz tylko musisz mieć się na baczności i się na nią nie rzucić.

- Myślisz że jak się zgodzi i ogłoszę to na balu bożonarodzeniowym to będzie okej?

- A po tym będzie zbliżenie i ciebie w pokoju? Czytaj seks.

- Może. Zobaczymy chce by ona prowadziła związek w swoim tępię.

- Chłopie. Ty jesteś bossem włoskiej mafii czy głupim nastolatkiem z rozterkami sercowymi?

- Zamknij się! - trzepnąłem go w tył głowy i wyszliśmy.

W domu czekały na mnie kochane łobuzy. Biegały po całym domu i walczyły. Jakby były rycerzami. Pobawiłem się z nimi i położyłem je spać.

Gdy oglądałem nowo zaczęty serial myślałem o kobiecie która skradła mi serce.

Piękne ciemno zielone oczy. Naturalnie bląd włosy. Ścięte do ramion z brązowym ombre. Idealna sylwetka. Piękny uśmiech. I jej niski wzrost. Jej ręka do dzieci. No rozmarzyłem się trochę.

- Tatku? - czyli kolejny koszmar.

- Tak myszko? - w jaki sposób to jest, że gdy nocuje tutaj Carr nigdy koszmarów nów mają, a jak tylko jej nie ma od razu she pojawia u któregoś z maluchów.

- Mogę spać z tobą?

- Oczywiście. Wczoraj nie miałaś?

- Przy mamie ich nie ma.

- Myszko to nie jest mama.

- Jeszcze nie. Ale widać że cię kocha, albo bardzo lubi. - oznajmiła brunetka. - Wszyscy to widzą. Ciągnie was jak mnie do spaghetti. - zaśmiałem się. To prawda nie mogę tego zchrzanić.

- Osz ty paskudo. - i zacząłem ja łaskotać. Wyrywała się prosiła o przestanie i śmiała sir w niebo głosy. A ja wtedy wyobraziłem sobie anioła mojego martwego dla innych serca.

Młoda zasnęła, a ja żeby nie dokładać jej koszmarów przełączyłem na "jak poznałem waszą matkę".

Jakbym był już zawsze z Carrie to mógłby być bardzo ciekawy pomysł na jakąś rocznicę ślubu. Napisać list z tym jak się poznaliśmy. Kiedy pierwszy raz się zobaczyliśmy, pierwsze spotkanie, randka, wyjazdy. Wszystko opisać i zakopać gdzieś w okolicy jakiegoś drzewa. To jest pomysł na dalsze życie.

Po dokonczrniu ósmego odcinka sezonu drugiego. Bo tak dosyć często to oglądam. Odpłynąłem w krainę gdzie rządzi Morfeusz.

^_^

*sprawdziłam na wiki. Mafię zaczęły kształtować się na Sycylii w XIIIw.(1200) Więc ja wybrałam XV (1400).

<><><>

Tak więc kolejny rozdział dzisaj.

Co wam się najbardziej podoba dotychczas? Czego dodać więcej, czego mniej?

Kocham Stefanie 💜 💚 ❤️

Jak szukać miłości - to we Włoszech [ZAKOŃCZONE] Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ