,,Jeden skok"

85 6 2
                                    

- Potrafię to zrobić... Dam radę...

Jeszcze tylko kilka kroków i był na krawędzi. Ciemna jak smoła noc przykryłaby jego zamiary, a gwiazdy jako jedyne mogłyby ujrzeć jego ostatni skok.

- Poradzę sobie... Mogę to zrobić. Potrafię, tak?

Stojąc na krawędzi, spojrzał w dół. Patrzył na chodnik, który stanie się miejscem jego śmierci. Czy tego chciał? Nie, ale nie mógł już znieść cierpienia, które zadał mu świat. Nie potrafił już wypełnić oczekiwań innych, a nie chciał na ich twarzach ponownie zobaczyć zawodu. To było jedno z najstarszych uczuć, jakich kiedykolwiek doznał. A bez niego będzie lepiej na tym świecie. Prawda?

- Jeden skok... Jeden ruch i będę tam na dole... Zrobię to...

Czy to nie śmieszne, że całe życie może zależeć od jednego kroku? Od jednej nieodwracalnej decyzji. Po prostu przechylisz się lekko do przodu i spadniesz w otchłań śmierci oraz szaleństwa. W twojej głowie będzie szaleć burza, jednak świst wiatru zagłuszy wszystkie myśli. Pustka w głowie tuż przed śmiercią, ta błoga nieświadomość niczego innego jak tylko lotu. Ostatni uśmiech na twarzy. Przecież w końcu będzie szczęśliwy, wreszcie uwolni się od innych ludzi i ran, które nawet nieświadomie mu zadają. Teraz już czas, by dokonało się jego przeznaczenie.

- Trzy, dwa, jeden...

Ponownie spojrzał w dół. Odsunął się od krawędzi, upadł na ziemię. Głos odmówił mu posłuszeństwa, a łzy lały się po jego policzkach niczym wodospady. Szloch rozdarł mu gardło, a jedyne myśli, które miał teraz w głowie, mówiły mu, by spróbował jeszcze raz. Tylko że on nie chciał. Był tchórzem. Pieprzonym tchórzem.

I może właśnie to uratowało mu życie.

- Nie potrafię...

Czasami w życiu bywa tak, że chcemy skoczyć w przepaść. Niektórzy z nas poddają się złym myślom i przechylają się trochę zbyt daleko za barierkę. Ci co zostają myślą, że są słabi, przecież nie dali rady. To kłamstwo. Zdecydowali się zostać i walczyć, przeskakiwać przez przeszkody.

Może to właśnie takie osoby są aniołami w ludzkiej skórze? Zranione przez innych, a mimo to starające się walczyć. Bo żyjemy na ziemi, która dla niektórych jest prawdziwym piekłem. A skoro niebo jest nad nami, to ziemia jest miejscem, gdzie upadłe anioły spadają, czyż nie?

349 słów
Może być

We are... humans? | One ShotsOù les histoires vivent. Découvrez maintenant