[T.I.] Muse była właścicielką małej cukierni w Londynie, którą przeniosła z Paryża. Pewnego dnia, gdy dziewczyna skończyła swoją pracę, zawitał do niej znany hrabia, którego produkcję zabawek uwielbiała. Los, który jednak uwielbia płatać figle, postanowił pokazać się w ich życiu po raz pierwszy i nie ostatni. Ich osobowości się zderzyły! Wyraźnie rzucali sobie nawzajem wyzwanie, a ich duma w połączeniu z dozą arogancji stanowiła doskonały przepis na kompletną katastrofę. Ah, cóż to było za spotkanie! Cóż to była za parka, drodzy państwo! Niesłychane dzieje, niezliczone przygody, niebywałe istoty, nieokiełznane uczucia. Dramat gnał za każdym Sukcesem, a poganiała ich jeszcze Groza, szczuta przez Mord. Cóż to się działo! A zaczęło się od... Oh, może lepiej byś przeczytała o tym sama, w końcu to twoja przygoda. Na potrzebę tego fanfiction zmieniłam wiek niektórych postaci. Postarzałam je o pięć lat, np. Ciel'a, dlatego ma on osiemnaście lat. Więc prologu, który odbywa się osiem lat wcześniej ma on dziesięć lat.