Rozdział 40

440 43 13
                                    

Notka od autorki:

No to zaczynamy wakacje kochani!

__________________________________

Słowa klucze:

• [I.M.] - Imię matki


[T.I.] pov.


Jedyne co dało się usłyszeć w rezydencji, to ciszę, a chwilę po niej głośny, podwójny plask. Potem tylko odgłos rozbijania filiżanki, obcasów szybko odbijających się od podłoża z charakterystycznym dźwiękiem, po drodze brzęk rzuconego na podłogę pierścionka i trzask drzwi.

— Czy ona właśnie specjalnie zamachnęła się i rzuciła filiżanką o podłogę? — zapytałam po chwili ciszy, na co Ciel dziwnie na mnie spojrzał — Co?

— To jest jedyne, co jest dla ciebie dziwne?

— Tak. Spoliczkowała nas obu? Słusznie. Porzuciła pierścionek gdzieś na korytarzu? Rozsądnie. Wybiegła stąd, trzaskając drzwiami? Również słusznie. Ale filiżanka? Po co specjalnie zamachiwać się, jakby chciało się rzucić piłkę o podłogę, tylko po to, by rozbić filiżankę?

Chłopak tylko westchnął, na moje rozumowanie, z leciuteńkim uśmiechem, jednak gdy dotknął swojego policzka, skrzywił się delikatnie.

— Ał, mogła to zrobić nieco delikatniej. — wymamrotał pod nosem.

— Ciel, jesteś idiotą. Policzkowanie ma boleć. — powiedziałam po chwili patrzenia na niego.

— Ale twoim idiotą. — powiedział i uśmiechnął się delikatnie.

— Jak na razie tak, zobaczymy co na to jej... wasza... jej rodzina. A teraz, mamy jeszcze większą i niebezpieczniejszą sprawę na głowie niż gniew Lizzy i jej rodziny. Musimy się dowiedzieć, o co chodzi z tym mężczyzną, który próbował nas zabić.

— Mogę się założyć, że to ma związek z naszymi ojcami, nie wierzę w taki zbieg okoliczności i czasu. — powiedział zamyślony. — Z pewnością mieli wielu wrogów, w końcu pracowali na niekorzyść podziemia i ich ludzi.

— Undertaker?

— Undertaker. — odpowiedział mi i ruszył do wyjścia. — Zaraz, skąd go znasz? — zapytał, przyglądając mi się dziwnie.

— Poznaliśmy się w Paryżu, gdzie pomógł mi zorganizować pogrzeb dla [I.M.], a jako że jest naprawdę ciekawym człowiekiem, dosyć szybko się zaprzyjaźniliśmy. — odpowiedziałam z szerokim uśmiechem, gdy przypomniało mi się, jak próbował mnie rozśmieszyć i wyrwać z żałoby za każdym razem, gdy tylko miał szansę.

— Naprawdę nie wiem, co w nim widzisz i jakim cudem zostaliście przyjaciółmi... — powiedział po chwili, patrząc na mnie rozgniewany.

— Widzę kochanego dżentelmena, z nietypowym poczuciem humoru, który towarzyszył mi w jednej z najgorszych chwil w moim życiu. — odpowiedziałam, z nadal nieznikającym uśmiechem, wiedząc bardzo dobrze, że Ciel jest tylko zazdrosny.

Hrabia tylko prychnął i w nieco gorszym humorze niż poprzednio, ruszył się zbierać, a ja pokręciłam głową i poszłam do swojego pokoju. Ah, mężczyźni...

Wkrótce Sebastian przygotował powóz i szybko znaleźliśmy się przy naszym celu podróży. Gdy weszliśmy do środka, od razu po pomieszczeniu rozległ się dobrze znany mi śmiech, na co natychmiast się uśmiechnęłam.

— Oh, witaj hrabio. Czy to w końcu ten czas, abyś odpoczął sobie w jednej z moich trumien? — odezwał się melodyjnym głosem, chichocząc pod koniec pytania.

— Undertaker, nie mamy czasu na twoje zabawy, pokaż się. — odparł zniecierpliwiony Ciel.

— Ah, a kogóż my tu mamy. — wymruczał mi na ucho srebrnowłosy, jak zwykle pojawiając się za mną znienacka, na co pisnęłam i odskoczyłam od niego. — Ostatnio balowaliśmy wśród trupów w Paryżu, [T.I.].

— Rzeczywiście, Undertakerze, a mimo tej długiej rozłąki nic się nie zmieniłeś. — odpowiedziałam, uśmiechając się do niego łagodnie, co odwzajemnił swoim szerokim uśmiechem. Ciel nagle odchrząknął, wyrywając nas z transu wspomnień z Paryża.

— Znacie cenę informacji. — powiedział grabarz, ruszając swoim kołyszącym krokiem, w stronę jednej z jego trumien. Mój partner odwrócił się już do Sebastiana, by coś mu powiedzieć, jednak Undertaker szybko mu przerwał. — Jednakże przez to, że przywieźliście do mnie wspaniałego gościa i komika w jednym... — zachichotał sam do siebie, po czym odwrócił do nas głowę. — dzisiaj zapłaci mi [T.I.]~

Mała Cukiernia [Ciel x Reader] (Wolno Pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz