you have new messenges| leneh...

Von Cornelia_xx

26.7K 1.4K 380

ZAKOŃCZONA ✓ nigdy nie wiemy czy osoba poznana przez internet będzie tą odpowiednią (Note od autorki z przysz... Mehr

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
• Bohaterowie •
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Pytanie😚
Rozdział 29
30 dni idola challenge
Rozdział 30
1K
Pytania do bohaterów
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Ważne - okładka 💐
Rozdział 40
Rozdział 41
WIELKIE Q&A
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Epilog
Podziękowania

Rozdział 44

262 13 3
Von Cornelia_xx

POV Margaret

Wiecie co? Mimo tego, że wybaczyłam Charlie'mu to nadal przeczówam coś złego. Ale w tym wszystkim złym jest też coś dobrego. Cornelia poznała chłopaka! Ma na imię Justin i naprawdę do niej pasuje. Ale oni mówią, że są tylko przyjaciółmi. Ja i tak wiem swoje. Już tylko czekam na wiadomość o ich związku.

Siedziałam w salonie oglądając "13 powodów". Cornelia poleciła to oglądam. W momencie kiedy Courtney miała pocałować Hannę zadzwonił telefon. Zastopowałam film i sięgnęłam po telefon. Ugh, dlaczego przerywasz taki moment Charlie?

- Halo? - odezwałam się.

- Czeeść misiuuu - usłyszałam z drugiej strony.

- Czy ty jesteś pijany Lenehan?

- Coo? Jaa? A broń błoże - zaśmiał się.

- Wracaj do domu, albo do mnie i nie pij już

- Ale tu są takie fajniee dziewcynki - bąknął.

- Co? Ja ci nie wystarczam, tak?

- Jestsmy razem prawie rouk, a tylko raz spalysmy

- Aha. To idź do tych swoich dziewczynek, parszywy chuju!

- Idee, święta dziewicoo

Rozłączyłam się i rzuciłam telefon na kanapę. Dlaczego ja z nim w ogóle jeszcze jestem?

Kochasz go idiotko

A on mnie najwyraźniej nie. Usłyszałam przekręcanie klucza w drzwiach. Do salonu weszła moja siostra.

- Hej Maggie - uśmiechnęła się - Co się stało?

- Charlie się stał

- Jeju, znowu? Nie przejmuj się... Był pijany?

- Tak. Znowu. Rozumiesz, znowu się nachlał! - wybuchłam płaczem, a Brie tylko mnie przytuliła

- Nie umiem pocieszać, ale proszę nie płacz - uścisnęła mnie.

- Okej - uśmiechnęłam się lekko - I jak? Będę miała siostrzenicę czy siostrzeńca?

- Chłopiec - dziewczyna posłała mi uśmiech.

- Jeju! Tak się cieszę! - przytuliłam ją - Jak dasz mu na imię?

- Myślałam między Ed i Shawn, ale jeszcze Leondre musi zdecydować - znowu się uśmiechnęła.

Cieszę się, że chociaż ona jest szczęśliwa w związku. I w życiu. Brie jest właśnie w 6 miesiącu ciąży. Tak, jest czerwiec, a dokładnie drugi dzień tego miesiąca. A ja nie mogę doczekać się końca roku szkolnego.

- Brie, jadę do Manchesteru - odezwałam się w końcu.

- Co? Po co?

- Odpocząć od tego wszystkiego - westchnęłam.

- Ale jest już 18, o której wrócisz?

- Zatrzymam się gdzieś, wrócę jutro - uśmiechnęłam się słabo.

- No okej. Powiem mamie jak wróci co się stało, a teraz leć się zbieraj - poklepała mnie po plecach.  

Wbiegłam do pokoju i wzięłam jakąś większą torbę. Włożyłam ubrania i bieliznę na jutro, jakąś piżamę i kapcie. Wzięłam jakieś pożądniejsze ubrania i weszłam z nimi do łazienki. Z dresów i jakiejś koszulki Jake'a przebrałam się w dżinsy i biały T-shirt z nadrukiem róży. Zrobiłam lekki makijaż, a następnie kosmetyczkę wrzuciłam do torby. Zbiegłam na dół skąd wzięłam telefon, słuchawki, chusteczki i portfel. Włożyłam to do małego plecaka. Na stopy wetknęłam czarne creepersy z pumy. Na siebie narzuciłam dżinsową kurtkę. Pożegnałam się z Brianną i pobiegłam na przystanek.

Autobus do Manchesteru - za 8 minut. Uf, zdążyłam. Usiadłam na ławce czekając na pojazd. Nie jadę do Manchesteru samochodem, bo mamy jest w warsztacie i w związku z tym ona wzięła mój.

Wreszcie w autobusie włożyłam do uszu moje białe słuchawki i włączyłam "In my blood" Shawna Mendesa. Uwielbiam twórczość tego chłopaka.

Już w Manchesterze zameldowałem się w hotelu. Dostałam klucz do pokoju 225. Torbę rzuciłam obok łóżka, a ja zdecydowałam się wyjść na miasto. Zamknęłam drzwi i wyszłam z hotelu. Klucze w plecaku - są.

Weszłam do klubu nawet nie zwracając uwagi na jego nazwę. Poczułam alkohol i fajki - czyli typowy ekwipunek takich miejsc.

Podeszłam do baru i poprosiłam cole. Nie chcę się upiajć. Po chwili obok mnie znalazł się jakiś koleś. Szczerze, to nawet nie chcę z nikim rozmawiać.

- Cześć piękna, Blake jestem

- Margaret

- Co 'Margaret'?

- Mam na imię Margaret kółku

- Aaa, jestem głupi

- Zauważyłam - parsknęłam.

- Ranisz me serce - roześmiał się. Miałam z nikim nie rozmawiać, ale on wydaje się być w porządku.

Chłopak zaproponował drinka na co niechętnie się zgodziłam.

- Maggie, masz chłopaka?

- Mam - odpowiedziałam i momentalnie przypomniało mi się to co powiedział przez telefon.

- Co się stało? Zbladłaś

- Pocałuj mnie - spojrzała na mnie podejrzliwie - Tylko raz, ładnie proszę

Chłopak bez zastanowienia złączył nasze wargi w pocałunku. Potrzebowałam bliskości. Zwykłej ludzkiej bliskości, której Charlie nie daje mi od kilku miesięcy.

- Już - oderwałem się od Blake'a.

- Czuję, że się zaprzyjaźnimy Maggie - zaśmiał się, a ja wraz z nim.

~*~
Wracam kochani z nowym rozdziałem! Wesołego Alleluja oczywiście! W mediach Shawn Mendesa - In my blood 💖🌸






Weiterlesen

Das wird dir gefallen

179K 4.1K 36
On - Christian Black. Ona - Lucy Hellman. On - tajemniczy, władczy, odpychający. Ona - zabawna, miła, wyrozumiała. On - unika jakichkolwiek kontaktó...
49.9K 1.9K 42
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
136K 5.3K 41
ONA jest producentką w wytwórni „2020". A ON jest największą gwiazdą tego roku w „SBM Label". Dwie różne wytwórnie muzyczne. Dwa różne światy. A jed...