Jej życie

By xanimaqx

576 43 3

Dziewczyna mająca swoje zasady, których starała się przestrzegać. Uważała, że tylko one mogą doprowadzić ją d... More

0.0
0.1
0.2
0.3
1.0
1.1
1.2
1.3
2.0
2.1
2.2
2.3
3.0
3.1
3.2
3.3
4.1

4.0

17 0 0
By xanimaqx

                Kolejny taki samy dzień. Powróciła monotonia, którą tak bardzo uwielbiała. Dni wyglądały praktycznie tak samo. Pobudka, poranna toaleta, śniadanie, spacer z Zanny'm, jazda do pracy, kawa na wynos w kawiarni naprzeciwko, praca – w międzyczasie lunch, powrót do domu, spacer z Zanny'm, zamówienie czegoś do jedzenia – wszystko zależało od tego, jaki był dzień tygodnia, dokończenie pracy, a właściwie rozpoczęcie czynności, które musiałaby wykonać następnego dnia, kolacja, wieczorna toaleta, sen. Tak właśnie wyglądały jej dni. No może niedokładnie tak, gdyż w poniedziałki, środy i piątki wybierała się na siłownie, a we wtorki i czwartki biegała. Jednakże, w jej życiu nic się nie zmieniało. Chyba.

               Siedziała nad papierami, które miały trafić na biurko pracodawcy. Tego dnia w firmie panował istny chaos i zamieszanie, które było spowodowane pewną plotką. Kobieta jednak nie chciała zaprzątać sobie nią głowy. Miała do wykonania pracę, która sama przecież się nie zrobi.

              Około godziny trzynastej do pomieszczenia, w którym znajdowała się brunetka, wpadła jedna z pracownic biura. Zamknęła za sobą drzwi, nawet nie czekając na pozwolenie i usiadła na krześle, które znajdowało się po przeciwnej stronie biurka kobiety.

- Słyszałaś co dzieje się w firmie? – blond włosa spojrzała na nią wyczekująco i podparła głowę na dłoniach.

- Trudno nie zauważyć, że ludzie zachowują się, jakby miało nas zaatakować zombie – mruknęła, wciąż wpatrując się w litery na kartce.

- Ale mają ważny powód ku temu! – pisnęła.

- Niby jaki? – prawa brew brunetki powędrowała ku górze, a następnie jej głowa zwróciła się ku blondynce. Poprawiła się na krześle i zaczęła wpatrywać się w nią, chcąc uzyskać informacji.

- Redukcja etatów! Wszyscy się boją, że może trafić właśnie na nich.

- To tylko plotki, Emma.

- W każdej plotce jest ziarno prawdy.

- Nie przesadzaj. Komuś się nudziło albo coś nie udało i szef powiedział coś tej osobie. Nie ma się czym martwić.

- Chyba ty nie masz się czym martwić, Davis – mruknęła i przeniosła swój wzrok na panoramę, która rozciągała się tuż za ich biurowcem.

- Ty również, Emmo – powiedziała z lekkim uśmiechem. Nie chciała już prowadzić tej rozmowy, gdyż miała jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.

              Blondynka spojrzała się na nią i wstała, aby następnie udać się do wyjścia. Kładąc już dłoń na klamce, odwróciła się w stronę Davis.

- Każdy to wie, nawet ty, że jesteś najlepsza w tej firmie.

             Brunetka opuściła firmę równo o godzinie siedemnastej. Z westchnięciem zasiadła za kierownicą samochodu i przymknęła oczy. Ten dzień był wyjątkowo męczący i nie należał do tych lepszych. Kobieta myślała, że zaraz eksploduje od nadmiaru informacji, które zalały ją dzisiejszego dnia.

              Siedziała w salonie z kubkiem herbaty w dłoni i spoglądała się tępo w ekran telewizora, który ukazywał jakiś program kulinarny, który niezbyt ją interesował. Wzięła łyk napoju i odłożyła naczynie na stolik, aby chwycić w ręce telefon, który po chwili znajdował się w jej dłoniach. Obracała i przewracała go na wszystkie możliwe strony. Brunetka przygryzła wargę i odblokowała telefon, a następnie weszła w kontakty, w celu wybrania numeru Amy. Dość długo wahała się nad wykonaniem tej czynności. Kalkulowała w głowie wszystkie plusy i minusy. W końcu odrzuciła telefon na drugi koniec kanapy i przejechała rękoma po włosach. Miała dość wszystkiego. Jedyne o czym marzyła, to wyjechanie gdzieś daleko i zostanie tam na jakiś czas. 

              Zanny wskoczył na kanapę i położył pyszczek na jej nodze. Kobieta spojrzała na niego i przeniosła rękę na jego głowę, aby móc go pogłaskać.

- Co mam zrobić Zanny? - westchnęła i po raz kolejny przymknęła oczy, głaszcząc psa i wsłuchując się w dźwięki, dobiegające z telewizora.

***

Coraz bliżej Zayn. Coraz bliżej. Naprawdę! Czekam na wasze komentarze pod rozdziałem. One pomagają i to dość mocno. Dzięki nim wiem, że chcecie dalej czytać to co piszę i czy są jakieś błędy, czy macie jakieś pytania i wątpliwości. Pamiętajcie, że razem tworzymy to opowiadanie.

Do następnego!

Continue Reading

You'll Also Like

40.2K 2.1K 61
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
6.1K 521 15
Legenda o chłopcu który przeżył ciągnęła się przez wiele lat po świecie magicznym. Wspomniany chłopiec urósł do miana istoty niemal mitycznej, pozbaw...
23.9K 964 24
„ink brought us together"
10.6K 443 39
- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowił...