The Perfect Husband | Harry S...

By nialltense

120K 5K 625

Życie Priscilli wywraca się do góry nogami, gdy jej narzeczony ucieka sprzed ołtarza, po drodze czyszcząc kon... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Epilog

Rozdział 15

2.8K 128 3
By nialltense

Nim otworzyłam drzwi do sypialni, naszła mnie ochota na rozluźnienie się poprzez spożycie alkoholu, ale bardzo szybko odgoniłam od siebie tę myśl. Koniec końcom, pewnie zwymiotowałabym na biednego bruneta, totalnie zniechęcając go do siebie. Alkohol nigdy mi nie służył, a już na pewno nie ten wypijany na szybko. Tak więc stałam przed drzwiami, czując pod sobą wielką przepaść. Iść czy nie iść? Wygłupię się i nie będę potrafiła spojrzeć mu w twarz. Cholera.

Czym byłoby moje życie bez zbędnych wypadków? Otwierając gwałtownie drzwi, uderzyłam Harry'ego prosto w twarz. Zatoczył się do tyłu i usiadł na skraju materaca, zasłaniając swoją twarz dłońmi. Gdy w końcu cała sytuacja do mnie dotarła, zamknęłam nieszczęsne drzwi i podeszłam do poszkodowanego mężczyzny, modląc się w duchu, by nie umierał.

- Harry, tak bardzo cię przepraszam! Nie miałam pojęcia, że jesteś po drugiej stronie. Bardzo cię boli? - nie odpowiedział. - Mam przynieść lód? A może zadzwonić po karetkę? Spójrz na mnie i powiedz ile widzisz palców.

Spod wielkich dłoni dobiegł mnie cichy chichot. Powiedzieć, że byłam zdezorientowana to zbyt mało.

- Martwisz się o mnie, to urocze. - spojrzał na mnie, będąc zupełnie rozbawionym. Piękny, cudowny uśmiech i jeszcze piękniejsze, zielone oczy, przez które kiedyś oszaleję.

- Jasne, że się martwię. Mogłam cię zabić. - odburknęłam, naprawdę starając się brzmieć na obojętną lub lekko zdenerwowaną, ale widok tak radosnej osoby, skutecznie mi to uniemożliwiał. Wstałam na równe nogi i chciałam odejść, ale poczułam uścisk na nadgarstku i chwilę później leżałam na jego klatce piersiowej, twarzą w twarz. Dzieliły nas tylko przysłowiowe milimetry.

- To tylko drzwi, Scilla. Co prawda solidne, ale wciąż tylko drzwi.- odparł, patrząc prosto w moje oczy. Jego dłonie spoczywały tuż przy moich biodrach, co kompletnie mnie dekoncentrowało. Przyjrzałam się jego twarzy, ale nie zauważyłam żadnych zmian, które miały związek z zajściem sprzed chwili. Poczułam jak zacieśnia uścisk na moim ciele i zaledwie ułamek sekundy później leżałam na plecach, z Harry'm zwisającym tuż nade mną. I znów to cholerne uczucie. - Mogę cię pocałować?

- Nigdy o to nie pytałeś. - próbowałam ukryć ulgę, radość i zakłopotanie, które mogły być wykrywalne w moim tonie.

- Bo nigdy nie miałem powodów, by pytać. - powiedział te słowa tuż przed tym, jak jego wargi spotkały moje, po tylu latach rozłąki. Przeniosłam swoje dłonie na jego kark, wplątując palce w końcówki jego włosów. Pocałunek był delikatny, ale jednocześnie przepełniony namiętnością i tęsknotą, na jaką sami siebie skazaliśmy. Nie można przestać tęsknić za czymś, co sprawiało, że czułaś się jak w niebie. To niewykonalne.

xx


Continue Reading

You'll Also Like

The Storm By Red Gun

Teen Fiction

70.9K 3.9K 48
Każdy w życiu popełnię błędy. Są one nieuniknione, gdyż nikt z nas nie jest nieomylny. Niestety niektórzy popełniają błędy tak wielkie i znaczące, że...
484K 17K 77
'' Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i jeszcze raz spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń z...
17.9K 1.6K 46
Wojna się skończyła. Wróg został pokonany. Ich życie i miłość przetrwały... Ale to NIE JEST KONIEC. Julia i Warner nie łudzili się wizją szczęśliwe...