The Teacher Thing

By Choi_KaYa

63.4K 7.7K 1.5K

Baekhyun zaczyna naukę w nowej szkole. Jednego nauczyciela zdążył już poznać. Pairingi: Baekyeol, Sekai, Kais... More

1. Nowy start
2. Letnie Wspomnienia
3. Pocieszenie
4. Kim Chulsoo
5. Kim on jest?
6. Spotkajmy się po szkole
7. Dwie cholerne łyżeczki
8. Zachód słońca
9. Co myślisz?
10. Bądź ze mną
11. Jesteśmy parą
12. Obietnica
13. Mam trzy dni
14. Kolejny gorący nauczyciel
15. Korki
16. Powrót o piątej
17. Specjalne miejsce
18. Chińczyk na pocieszenie
19. Nie jestem gejem
20. Reguły
21. Right in front of me
22. Kurz
23. Do domu
24. Nie wiem
25. 95/100
26. Musisz go bardzo mocno kochać
27. Specjalny rozdział: Xiuchenowe wspomnienia
28. Xiuchenów ciąg dalszy
29. Po lekcjach
30. Rudy
31. Ma na imię Chanyeol
32. Dyskrecja
33. Jasna cera czy opalenizna?
ZABIJCIE MNIE, ALE TO NIE ROZDZIAŁ (*)
TO WCIĄŻ NIE ROZDZIAŁ LOL
35. W co ja się wpakowałem
👀

34. Dopóki Chen nie powie prawdy

1.8K 210 46
By Choi_KaYa

-Co wy tacy zmarnowani? - Wesoły Luhan nie mógł patrzeć na niezadowolone twarze Sehuna i Jongina. - Czy wy w ogóle potraficie się cieszyć? Wyglądacie jak emo nastolatki z beznadziejnych psychologicznych filmów. - Nieszczęśliwi nastolatkowie spiorunowali go wzrokiem, ale nie przejął się tym ani trochę. Miał do nich żal, bo to właśnie przez ich humorki Kyungsoo chciał unikać ich paczki.

-Daj im spokój Lu - poprosił Baekhyun, który doskonale rozumiał ich stan. Może jego życie miłosne nie było aż tak beznadziejne, ale też jego przyszłość z Chanyeolem nie malowała się zbyt kolorowo, o ile w ogóle się jakoś malowała. Zwłaszcza, że teraz dodatkowo miał na głowie matematyka, który prawdopodobnie bacznie śledził każdy jego krok. Westchnął na samą myśl o zajęciach, które go czekały na ostatniej lekcji.

-Moglibyście chociaż spróbować się uśmiechnąć. Ileż można patrzeć na te skwaszone miny? - Kai i Sehun zachowali się identycznie. Najpierw spuścili wzrok, a potem zaczęli nerwowo bawić się palcami. Gdyby nie napięcie, które unosiło się przy ich stoliku, Chen zaraz by to jakoś zabawnie skomentował.

-Wyluzuj trochę - Kyungsoo położył dłoń na ramieniu Chińczyka, zastanawiając się co w niego wstąpiło. Ten nie odpowiedział już nic, tylko wyjął z kieszeni telefon i włączył jakąś głupią gierkę, która od razu go pochłonęła. Zapadła niezręczna cisza, którą przerwał Jongin, podnosząc się.

-Idę do łazienki - oznajmił. Sehun bez słowa poszedł w jego ślady.

-Pójdę z wami! - D.O sam był trochę zaskoczony własnymi słowami, ale czuł, że powinien z nimi porozmawiać.

Ze względu na to, że większość uczniów znajdowało się na stołówce, na korytarzu było w miarę spokojnie. Cała trójka stanęła w najbardziej ustronnym miejscu. Oczywiste było, że nikt nie chciał iść do toalety.

-Więc? - Kim spojrzał wyczekująco na czarnowłosego, który długo zastanawiał się nad doborem słów.

-Jeśli to wszystko jest przez moją obecność, jeśli wam przeszkadzam...

-Nie - zaprzeczył gwałtownie blondyn. - Luhan ma rację. Powinniśmy wyluzować. Trochę przesadziliśmy, prawda Jonginnie? - ciemnowłosy skinął niepewnie głową. - Jesteśmy piękni i młodzi, nie możemy się tak smucić. - Wysilił się na uśmiech, który raczej nie przekonał D.O, a na pewno nie przekonał Jongina. Oboje zastanawiali się co chciał przez to osiągnąć. 

-Masz rację. Powinniście zrobić coś fajnego. - rzekł Soo, na co młodsi zgodnie przytaknęli. Stali jeszcze chwilę w kłopotliwej ciszy, zastanawiając się co powiedzieć, dopóki dzwonek nie uratował ich z sytuacji. Jongin jako pierwszy ruszył w stronę klasy. Kyungsoo wykorzystał to, że Oh został w tyle, łapiąc go za przedramię i przyciągając bliżej siebie.

-Oboje zasługujecie na szczęście. Nie tylko Kai. Proszę, nie zapominaj o tym - wyszeptał patrząc mu w oczy.

***

Na następnej przerwie Chińczycy musieli załatwić coś u dyrektora, Kai i Sehun powtarzali do sprawdzianu, a Kyungsoo najprawdopodobniej schował się w sali informatycznej.

Baekhyun, który został sam z Chenem, uznał, że to dobra okazja, aby porozmawiać o sprawie, zaprzątającej jego umysł.

-Jak właściwie wygląda twoja relacja z Xiuminem? - zapytał, ale widząc, że przyjaciel spiął się słysząc imię starszego, szybko dodał: - Nie mów jeśli nie chcesz, ale chodzi mi tylko o to jak jest obecnie. 

-Ostatnio dał mi spokój. - Baekhyun ucieszył się na te słowa, ale wyraz twarzy Jongdae nie wyglądał zbyt szczęśliwie.
-Myślisz, że to już tak na poważnie?

-On naprawdę jest miękki, Baek - zapewnił, ale jego spojrzenie mówiło co innego.  W głowie bruneta zapaliła się czerwona lampka, ale starał nie pokazać tego po sobie. Miał zamiar powiedzieć mu o akcji z Jiyongiem. Oczywiście z pominięciem powodu, dla którego został zaatakowany. Jednak przez niejasne zachowanie Kima postanowił się z tym wstrzymać.
-Rozmawiałeś z kimś o tym? - spytał z troską, na co Chen niechętnie pokiwał przecząco głową. - A nie myślałeś o tym? - Jongdae powtórzył ruch. - Nawet nie mówię o kimś dorosłym, chociaż uważam, że powinieneś to zrobić. Nauczyciele wiedzą tylko o tej jednej akcji, ale ja doskonale wiem, że tego było...

-Przestań - jęknął błagalnie Kim. Baekhyun nie znał się na psychologii i nie miał pojęcia jak poprawnie postępować w takich sytuacjach. Czuł, że chłopak ma problem, ale jednocześnie nie wiedział co zrobi Minseok, gdy go wsypie. W jego oczach nie był taki ,,miękki", skoro nie miał oporów przed uderzeniem Jiyonga (co akurat było do zrozumienia), a siniak Chena też nie wziął się znikąd.
No i ta ich wczorajsza rozmowa. Xiu twierdził, że Baek ,,nie miał o niczym pojęcia", więc może faktycznie nie powinien się wtrącać? Zawsze była też szansa, że jeśli popracuje nad Chenem to sam mu wszystko wyśpiewa. Postanowił, że tak właśnie zrobi i dopiero mając większą wiedzę na ten temat, uzna czy warto interweniować.

-Czy nie obiecałeś mi, że jak tylko podniesie na ciebie rękę to z krzykiem pobiegniesz do nauczycieli? - przypomniał. Jongdae natychmiast przybrał zamkniętą postawę ciała. Zgarbił się, założył ręce na piersi i skrzyżował nogi. 

-To był wypadek, nie zrobił tego specjalnie - mruknął. Byun jednak nie miał zamiaru w to wierzyć, ale wiedział, że nie ma sensu naciskać. Im bardziej by to robił, tym przyjaciel bardziej by kłamał. 
-No dobra - westchnął - ale pamiętaj, że zawsze masz mnie i możesz powiedzieć mi wszystko. - Uśmiechnął się delikatnie, na co Chen odpowiedział tym samym.

-To samo tyczy się ciebie. Nie zapominaj o mnie. - Baek czuł, że się rozpływa pod uroczym spojrzeniem chłopaka. Zaraz jednak Jongdae postanowił to zepsuć udając odruch wymiotny. - A tak na poważnie to wiem, że coś się dzieje - oznajmił co zbiło Baekhyuna z tropu. Miał nadzieję, że nie widać po nim jak bardzo go to zestresowało. W końcu tylko jedno ,,coś" się w jego życiu działo.
-Co masz na myśli? - Jego głos nie zadrżał tak bardzo jak się tego spodziewał.

- Za każdym razem, gdy w naszą stronę zbliża się jakiś nauczyciel, wyglądasz jakbyś zobaczył ducha. Aż tak się ich boisz? - zachichotał, ale Byunowi wcale nie był do śmiechu.
Na szczęście był całkiem niezły w wymyślaniu kolejnych bajeczek na poczekaniu.

-Boję się, że usłyszę od nich, że uznali mnie za geniusza, który idealnie wpasuje się w ich zajęcia dodatkowe albo wygrałem jakiś durny konkurs. -Jongdae rozbawiony pokręcił głową.

 I jak niby on miał oczekiwać szczerości od kogokolwiek?
***
-Nie chcę tam wchodzić - Baekhyun był bliski płaczu, ale Chen to nie ruszało.
Stali właśnie przed salą matematyczną, gdzie minutę wcześniej rozpoczęły się zajęcia dodatkowe prowadzone przez pana Kima. Jongdae domyślał się, że przyjaciel będzie próbował z nich zwiać, więc postanowił, że osobiście dopilnuje, aby się na nich znalazł. 
-Pamiętaj, zadaję się z tobą. Jeśli go wkurzysz to może odbić się również na mnie. - Od początku nie ukrywał, że jego intencje nie są czysto przyjacielskie. W końcu normalnie nie życzyłby nikomu dodatkowych lekcji matematyki. - Zrób to dla mnie. Fighting! - Nie czekał aż Baek znów zacznie się buntować. Otworzył drzwi i wepchnął tam chłopaka. 
-Przepraszam za spóźnienie! - krzyknął trochę zbyt gwałtownie, co spowodowało śmiech wśród uczniów. 

-Spokojnie Baekhyun, to nie lekcja. - Pan Junmyeon miał łagodny wyraz twarzy i wyglądał dużo przyjaźniej. Nastolatek rozejrzał się po klasie. Wszyscy wydawali się być tacy wyciszeni i rozluźnieni. Po krótkim momencie, jemu również zaczęła się udzielać ta atmosfera. Skierował się do wolnego miejsca, gdy zorientował się, że znajduje się ona zaraz przed ławką, w której siedział Minseok. Na widok starszego, poczuł, że wszystkie pozytywne uczucia, wyparowują z niego w ciągu sekundy. Chciał już się wycofać, ale w ostatniej chwili przyszedł mu do głowy pewien pomysł. Dopóki Chen nie powie mu całej prawdy, on będzie jej szukał na własną rękę. Uśmiechnął się do Kima, modląc się, aby Jongdae nie wpadł nigdy na taki sam pomysł w stosunku do niego. 

-Czy mogę usiąść z tobą? - powiedział na tyle głośno, żeby wszyscy usłyszeli. W takiej sytuacji przecież nie mógłby mu odmówić. Poczuł, że kilka osób, w tym nauczyciel, spojrzeli w ich kierunku. Zdezorientowany chłopak przytaknął i podniósł swój plecak z krzesła, aby Baek mógł zająć miejsce. - Dzień dobry Xiuminnie - wyszeptał. 


_____________________________-
Hejcia, znowu nocny rozdział, eh

Może nie jest jakiś wybitny i przepełniony dramatyczną akcją, ale jest moim skarbeczkiem, bo pisałam go z nie najlepszym samopoczuciem i pomógł mi się oderwać od użalania nad sobą :D
W ogóle to #158 w fanfiction!

Naprawdę ciekawi mnie od czego to zależy :I


No i wiecie co? Jutro szkoła! Hahahaha
(Możecie mnie zabić, ale przypominanie o niej ludziom, to moje ulubione zajęcie ostatnio XDD)

Dobra już nie przedłużam, bo i tak pewnie tego nikt nie czyta XDD

Do następnego,

xoxo

Continue Reading

You'll Also Like

53.4K 2K 44
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
8.5K 746 24
Popuparny i przebojowy chlopak aspirujący na zostanie aktorem grajacym w filmach akcji. Przecież może wszystko z pieniędzmi i wpływowych rodzicami. Ż...
71.7K 2.2K 132
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
24.1K 4K 24
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...