Dangerous? ||n.h. ✔

By justasweetdreams

53K 3.9K 717

druga część policeman. More

01.
02.
03.
04.
05.
liebster awards
06.
07.
08.
09.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
18.
19.
20.
Epilog.
zapraszam :)

17.

1.9K 168 55
By justasweetdreams

Minął kolejny tydzień, a ja nadal nie wiedziałem co z Mercy. Nie spałem po nocach, cały czas zastanawiałem się kiedy policja zapuka do moich drzwi, by mnie zamknąć przez trzymanie przestępcy pod dachem. Lecz nic takiego się nie stało. Z Mią skontaktowałem się i dowiedziałem się, że nie wydała mnie policji, lecz nie chciała mieć ze mną nic wspólnego. Powinienem być zraniony, prawda? Ale tak nie było. Siedziałem na swoim stanowisku pracy i stukałem palcami o blat. 

- Gdzie ona jest? - nagle przed moim stanowiskiem pojawił się Louis. - Gdzie jest moja siostra? 

- Louis, proszę...

- Nie, powiedz gdzie ona jest. - warknął.

- Chodź. - powiedziałem i wstałem z miejsca. Ruszyłem w kierunku wyjścia i wiedziałem, że brunet idzie za mną. Wyszedłem z budynku i stanąłem obok mojego auta. 

- Gdzie jest moja siostra? 

- Louis, nie możemy tutaj rozmawiać. - powiedziałem. - Proszę, przyjedź do mnie, porozmawiamy na spokojnie.  

- Nie możesz mi powiedzie tego teraz? 

- Nie. - powiedziałem. - Napisz mi swój numer, wyślę Ci adres. - dodałem i podałem mu mój telefon. - Spotkany się o osiemnastej. - powiedziałem i minąłem bruneta. Wszedłem do komendy i wróciłem na swoje stanowisko. Opadłem na fotel i cholera, co ja miałem mu niby powiedzieć. ''Wiesz, Twoja siostra była Dangerous, teraz wystawiłem ją dla fałszywej''? Jestem takim idiotą. 

O osiemnastej usłyszałem dzwonek do drzwi. Nawet nie fatygowałem się, żeby pozbierać rzeczy związane z Dangerous, nie było potrzeby. Otworzyłem drzwi i moim oczom ukazał się Louis.

- Wejdź. - powiedziałem i przepuściłem go w drzwiach. Zamknąłem drzwi i zaprosiłem bruneta do salonu.

- Co tu się stało? - spytał, widząc wszędzie porozwalane kartki. 

- To jest to, co chcę Ci powiedzieć. - westchnąłem. - Mercy pewnie mnie znienawidzi, ale prędzej czy później i tak byś się dowiedział. - powiedziałem. - Usiądź. 

- Czy możesz mi powiedzieć, o co kurwa chodzi? - spytał i usiadł na kanapie. 

- Pamiętasz jak pół roku temu ścigałem Dangerous? - spytałem, a on przytaknął głową. - Teraz powróciła, tylko...to nie ta sama osoba. 

- Co Dangerous ma wspólnego z moją siostrą?  

- Twoja siostra była Dangerous. - powiedziałem, a brunet wybuchł śmiechem. 

- Nawet nie żartuj sobie w ten sposób, Niall. - powiedział i wstał z kanapy. - Jesteś wariatem. 

- Mówię prawdę. - powiedział, gdy chciał wyjść z salonu. Stanął w pół kroku i odwrócił się. - Mercy była Dangerous. - odparłem. 

- Ty naprawdę nie żartujesz. - powiedział i wrócił na poprzednie miejsce. - Ale jak? Przecież ona..

- Była w jednym miejscu, a jednak w wielu. - zaśmiałem się. 

- Gdzie ona teraz jest? 

- Ktoś się pod nią podszywa. Próbuje być taka jak ona, tylko coś jej nie wychodzi. - powiedziałem. - Kiedy Mercy wyjechała, zacząłem coś do niej czuć, a kiedy powiedziała, że mi pomoże, cholera wtedy szalałem na jej punkcie, ale nie mogłem z nią być. Wiesz policjant i przestępca, to się nie łączy. Wyszliśmy razem do klubu i tam poznałem Mię. Wtedy Dangerous robiła się co raz bardziej niebezpieczna. Kazała mi wybrać pomiędzy Mercy a Mią. Wybrałem Mię, a ona zajęła się Mercy. - szepnąłem ostatnie zdanie. 

- Wystawiłeś moją siostrę?! - krzyknął. 

- Przepraszam, popełniłem błąd! Byłem zaślepiony Mią, że nie widziałem tego jak bardzo kocham Mercy! - krzyknąłem, a po chwili zorientowałem się, co wyleciało z moich ust. Powiedziałem to na głos. 

- Masz podejrzenia, kto może być Dangerous? - spytał, a ja pokręciłem głową. - W takim razie zabieramy się do pracy. 

- Co?

- Znajdziemy moją siostrę i Twoją przyszłą żonę. 

*Mercy pov* 

Nadal siedziałam w piwnicy. Od paru godzin nikt do mnie nie zaglądał. Szarpałam rękami, by jakoś wydostać się ze sznurów, ale te były mocniejsze. Nagle usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi. Usiadłam prosto i patrzyłam jak drzwi się uchylają. Brian wszedł do środka i kucnął przede mną. Odwiązał moje nogi, po czym zdjął taśmę z mojej buzi i odwiązał ręce. 

- Szefowa chcę Cię widzieć. - powiedział i podniósł mnie na równe nogi. Nie mogłam ustać na nogach, więc od razu upadłam na kolana, ale Brian podniósł mnie i przytrzymał. 

- Brian? - odwrócił głowę w moją stronę. - Kto jest Dangerous? - spytałam. 

- Nie powinno Cię to interesować. - usłyszałam. Odwróciłam głowę i zobaczyłam ją przede mną. Brian posadził mnie na krześle i stanął obok Dangerous.

- Czego jeszcze ode mnie chcesz, co? Powiedziałam Ci już wszystko. - powiedziałam. 

- To prawda, ale nie mogę ryzykować, że ktoś mnie zamknie.

- Nikt Cię nie zamknie. - powiedziałam.

- A ten Twój policjant? - spytała. 

- Zrozumiałby. - powiedziałam. 

- Wątpię. - powiedziała i zza paska spodni wyciągnęła pistolet i wycelowała we mnie. Przełknęłam głośno ślinę, chociaż i tak wiedziałam, że tu zginę. 

- Przynajmniej mi się pokaż, chcę wiedzieć kto mnie zabije. - powiedziałam. Zawahał się przez chwilę, lecz po chwili zdjęła kaptur i chustę. Otworzyłam szeroko oczy, nie wierząc w to co widzę przed sobą. 

XXXX

Witam w kolejnym rozdziale :) 

Marcelina x 


Continue Reading

You'll Also Like

61.9K 3.4K 116
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
4.2K 408 8
❝ вʏł ᴢᴀʟᴇᴅᴡιᴇ ᴊᴀѕĸółĸą ᴢᴀɢυвιᴏɴą ᴘᴏśʀóᴅ ᴡʏɢłᴏᴅɴιᴀłʏᴄн ѕęᴘóᴡ ❞ ◆ ғᴀɴғιᴄтιᴏɴ ◆ ◆ ᴏʀιɢιɴᴀʟʟʏ ᴡʀιттᴇɴ вʏ ᴇɴᴀιιᴅᴇ ◆ ◆ мʏ нᴇʀᴏ ᴀᴄᴀᴅᴇмιᴀ | 僕のヒーローアカデミア вᴇʟᴏ...
73.6K 3.3K 100
Znajdziesz tu obrazki z postaciami, shipami oraz z wieloma innymi rzeczami z Gwiezdnych Wojen. Obrazki nie są moje; ja po prostu je tutaj wstawiam
64.4K 3.6K 25
trzecia część my new (fri)end.