Dangerous? ||n.h. ✔

By justasweetdreams

53K 3.9K 717

druga część policeman. More

01.
02.
03.
04.
05.
liebster awards
06.
07.
08.
09.
10.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
Epilog.
zapraszam :)

11.

2.1K 184 77
By justasweetdreams

Minęły dwa tygodnie. Codziennie po pracy spotykałem się z Mią i co raz bardziej się do niej zbliżałem. Ona była inna, wyjątkowa. Mercy nadal u mnie mieszkała, ale nie zwracałem na niej większej uwagi. Nasze rozmowy ograniczyły się do ''cześć'' i ''dobranoc''. Siedziałem w salonie z Mią i oglądaliśmy komedię romantyczną. Mercy wyszła z mieszkania i nie było to dla mnie niespodzianką, ponieważ od dwóch tygodniu robiła dokładnie to samo. Nawet nie wiem gdzie chodziła, nie interesowało mnie to. Mia wtuliła się we mnie, a ja objąłem ją ramieniem i uśmiechnąłem się lekko. 

- Niall? - podniosła głowę. 

- Hm? - spojrzałem na nią. 

- Czy wierzysz w to, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia? - spytała.

- Cóż, to chyba nie możliwe. - powiedziałem zgodnie z prawdą. - Jak możesz zakochać się w osobie, której nie znasz. 

- Aha. - było co powiedziała. 

- Ej, co jest? - spytałem. Dziewczyna usiadła prosto i patrzyła na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami. 

- Kiedy zobaczyłam Cię w klubie poczułam coś...coś dziwnego, a kiedy do mnie podszedłeś, w brzuchu miałam stado motyli. - powiedziała i zaśmiała się cicho. - Jestem taka żałosna.

- Nie, to nie prawda. - powiedziałem szybko. - Znamy się od dwóch tygodni i czujemy się w swoim towarzystwie dobrze, tak? Dlaczego mielibyśmy nie spróbować?

- Mówisz poważnie? - spojrzała na mnie, a w jej oczach zobaczyłem iskierki szczęścia. 

- Tak. - powiedziałem, po czym przybliżyłem się do niej i położyłem dłoń na jej policzku. Pochyliłem się nad nią i musnąłem jej usta swoimi. Pogłębiłem pocałunek, a Mia zarzuciła ręce na moją szyję i oddawała pocałunek/ 

- Niall, musimy... - usłyszałem i szybko odsunąłem się od dziewczyny. - Nie chciałam przeszkadzać, przepraszam. - powiedziała szybko. 

- I tak już miałam iść. - powiedziała Mia. - Było miło. - zwróciła się do mnie i wstała z kanapy. Minęła Mercy, a po chwili usłyszałem jak zamyka drzwi od mieszkania. 

- Niall, ja naprawdę przepraszam. - powiedziała Mercy.

- Przestań, przecież nic takiego się nie stało. - odparłem. 

- Czyli jesteście razem? - spytała.

- Tak. - odpowiedziałem. 

- Cieszę się. 

- Ja też. - mruknąłem. Wstałem z kanapy i pozbierałem brudne szklanki. Minąłem Mercy i gdy miałem już wyjść z salonu, zatrzymałem się i odwróciłem w stronę brunetki. - Mercy, następnym razem, gdy będziesz chciała przerwać mi spotkanie, zapukaj, sam je przerwę. 

Następnego dnia wracałem z pracy o godzinie dwudziestej. Zaparkowałem samochód pod blokiem i wysiadłem z niego. Zamknąłem auto i ruszyłem w stronę klatki. Wbiegłem na odpowiednie piętro i chciałem otworzyć drzwi, ale okazały się zamknięte. Zmarszczyłem brwi  i spod wycieraczki wyciągnąłem zapasowy klucz. Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. 

- Mercy? - spytałem w ciemność, która panowała w mieszkaniu. Oświeciłem światło w korytarzu, w salonie, w kuchni, ale jej tam nie było. Wszedłem do sypialni i oświeciłem światło. Zobaczyłem, że drzwi od szafy są otworzone, więc podszedłem do nich i zobaczyłem, że wszystkie rzeczy Mercy zniknęły, zostały tylko moje. Oprócz jednej. Została sukienka, w której byłą ze mną na bankiecie. Na szafce nocnej nie było jej laptopa, a w łazience jej kosmetyków. Wyszedłem z pomieszczenia i wróciłem do salonu. Wyciągnąłem swój telefon i wybrałem jej numer.

- Halo?

- Mercy, gdzie jesteś? - spytałem. 

- W Horly. - odpowiedziała. 

- Co? Dlaczego tam jesteś? - usiadłem na kanapie. - Mieliśmy pracować nad sprawą z Dangerous. 

- Ja i Liam pracowaliśmy, Ty zajmowałeś się swoją nową dziewczyną. Nawet nie chciałeś z nami rozmawiać. - powiedziała. 

- Wiecie kto to? - spytałem, ignorując jej wypowiedź o Mii. 

- Nie, nadal na tym pracuje, jak wiesz albo i nie wiesz. 

- Przyjadę po Ciebie i...

- Nie, zostaje w Horly. Będę się kontaktowała z Liam'em, a on przekazywał Ci informacje. Wątpię byś zwrócił na mnie uwagę. 

- Nie mów tak, to nie prawda. 

- Muszę kończyć, Niall. - powiedziała, ignorując moją wypowiedź.

- Nie, dlaczego tam wróciłaś? - spytałem. 

- Nie chciałam być przeszkodą. - po tym zdaniu się rozłączyła. Próbowałem się do niej dodzwonić, lecz nie odebrała ani jednego telefonu ani nie odpisała na żadną wiadomość. Położyłem telefon na stoliku i podparłem głowę na rękach, które oparłem na kolanach.Może trochę przesadziłem ze słowami, ale ona nie musiała od razu się obrażać i wyjeżdżać. Powiedziałem to co myślałem i co mogłem powiedzieć, ponieważ byłem u siebie. 

- Jesteś skończonym idiotą, Niall. - powiedziałem do siebie. Wstałem z kanapy i ruszyłem do sypialni. Zabrałem stamtąd moje dresy i poszedłem do łazienki. Ściągnąłem mundur i wszedłem po prysznic. Szybko się umyłem, wysuszyłem, ubrałem bokserki oraz dresy i roztrzepałem włosy. Mundur zaniosłem do pokoju i powiesiłem na wieszaku. Schowałem mundur do szafy obok sukienki Mercy. Patrzyłem przez chwilę na te dwa ubiory, po czym przejechałem dłonią po materiale sukienki. Dlaczego czułem się z tym tak źle? Zamknąłem szafę i podszedłem do łóżka. Położyłem się i przykryłem kołdrą, po czym podłożyłem rękę pod głowę i patrzyłem w sufit. Przypomniała mi się noc, kiedy spałem tu z Mercy. Kiedy ona mnie przytuliła, a ja obejmowałem ją swoim ramieniem. Stop, muszę przestać o niej myśleć. Teraz mam dziewczynę, z którą chcę stworzyć poważny związek. Odwróciłem się na bok, twarzą do okna i patrzyłem przez chwile na czarne niebo ozdobione małymi, srebrnymi gwiazdkami. I wtedy zastanawiałem się, czy Mercy robi to samo. 

XXXX

Jeszcze jeden, trochę krótszy :) 

Marcelina x 

Continue Reading

You'll Also Like

61.8K 3.4K 116
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
4.2K 408 8
❝ вʏł ᴢᴀʟᴇᴅᴡιᴇ ᴊᴀѕĸółĸą ᴢᴀɢυвιᴏɴą ᴘᴏśʀóᴅ ᴡʏɢłᴏᴅɴιᴀłʏᴄн ѕęᴘóᴡ ❞ ◆ ғᴀɴғιᴄтιᴏɴ ◆ ◆ ᴏʀιɢιɴᴀʟʟʏ ᴡʀιттᴇɴ вʏ ᴇɴᴀιιᴅᴇ ◆ ◆ мʏ нᴇʀᴏ ᴀᴄᴀᴅᴇмιᴀ | 僕のヒーローアカデミア вᴇʟᴏ...
20.7K 1.1K 42
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
2.8K 320 21
„Może i nie znam się na nieładnych rzeczach, ale za to znam się na tych pięknych." Droga po ideały bywa trudna. Jednak wiele osób decyduje się nią po...