Skąpo ubrana dziewczyna wyszła na środek toru.
TRZY.
Uważali mnie za grzeczną dziewczynkę.
DWA.
Tą poukładaną, dobrze ucząca się.
JEDEN.
Ale nie wiedzieli o jednym. Umiem zajebiście jeździć.
Wcisnęłam gaz. Licznik pokazywał 190 km/h
ale to nie wystarczało. Doganiał mnie. Skupiłam się na drodze. Zakręt. Cholerny zakręt. Wcisnęłam jeszcze więcej gazu. Nie dam mu się dogonić. Nie tym razem. Wchodząc w zakręt zamknęłam oczy i pomyślał o rodzicach. Błagam to jeszcze nie czas żebym umarła.
Hejka wszystkim, którzy zdecydowali się zacząć czytać. Z góry przepraszam za błędy które najprawdopodobniej się pojawią. Na początku opowiadanie może wydawać się nudne ale się rozkręcam. Jeżeli lubicie nielegalne wyścigi, adrenalinę, niebezpieczeństwo i zrytą psyche zachęcam do przeczytania :)
Możecie mnie znaleźć na tiktoku gdzie wrzucam filmy związane z opowiadaniem :
@16_no_name__16
Miłego czytania ;)