Kiedy zobaczy, że ktoś całuje ciebie w rękę/policzki/czoło
Właśnie byłeś na przerwie ze swoją przyjaciółką Juleka była dość nieśmiałą dziewczyną kochającą rocka:
-Mój brat ciebie pozdrawia. No i chciał bym zapytała czy będziesz na koncercie jego zespołu. Ma być w klubie "Ambrozja". Jest za tydzień o 20:00- przytaknąłeś:
-Coś słyszałem o tym klubie. Podobno łowcy talentów często tam przychodzą- przytaknęła:
-Dlatego brat i jego zespół się stresują i trenują u perkusisty. U Zacka. Bo i tak jego rodzice i siostra są za granicą to ma wolne mieszkanie- przytaknąłeś. No tak. Zack. Jego ojciec ma własną firmę a matka jest adwokatem, który ma klientów nawet z granicą. Za to jego siostra? Jest asystentką ojca. Każdy w jego rodzinie przyjmuję głównie takie zawody. No i lekarz, którym była matka jego ojca. Jedynie Zack poszedł w inną stronę co jego rodzicom niezbyt się spodobało. A matka o mało nie zemdlała gdy ten pierwszy raz przefarbował włosy na fioletowo, potem zrobił kolczyk w wardze a na końcu gdy zrobił pierwszy tatuaż. Jedynie co ich uszczęśliwia to dobre oceny. Chociaż ten się nie uczy. Po prostu ma dobrą pamięć:
-Rozumiem. Pozdrów ich ode mnie przed tym koncertem
-Oj wątpię by to było możliwe. Zamknęli się i raz na jakiś czas jeden z nich idzie po jedzenie i picie. O i brat chciał bym coś ci dała- spojrzałeś na nią zdziwiona:
-Niby co?- i lekko zarumieniona pocałowała ciebie w policzek
POV Ichiro
Co.Ona.Zrobiła?! Szkoda, że nie mogę jej wywalić. Bo wtedy moja maska miłego dyrektora poszła się jebać. Muszę wymyślić coś innego. Ale chwila...co ona powiedziała?- zatrzymałem nagranie i cofnąłem
-...O i brat chciał bym coś ci dała- Ach, czyli to głównie brata muszę się pozbyć. Hm...gdzie mam teczkę tej dziewczyny? No tak. Wyciągnąłem. Hm...ojciec nie żyje. Matka pracuje jako pielęgniarka za to brat jako kelner w pobliskiej kawiarni. Interesujące. Chociaż wypadek w pracy niestety tutaj nie gra roli. No chyba, że...schowałem teczkę i poszedłem do sekretarki:
-Mogłabyś wezwać moją siostrę?
-Oczywiście- i poszła. No co? W końcu po co zabijać skoro młodsza siostrzyczka może otruć? Wróciłem by za kilka minut ujrzeć moją ukochaną siostrzyczkę:
-O co chodzi?- westchnąłem:
-Po prostu wiesz, że nie lubię kłamać...kojarzyć Julekę z twojej klasy?
-Tak?
-Gadała z kimś, że chce zaprosić pewnego chłopaka. Chyba tego- i pokazałem zdjęcie jej ukochanego chłopaka. Nie musi wiedzieć dlaczego ją naprawdę zabija:
-Dzięki brat. No to idę ją zabić- i wyszła a ja mruknąłem pod nosem:
-Idź. A co do tego chłopaka to karzę jakiemuś debilowi to zrobić. W końcu czego ludzie nie zrobią za pieniądze?
Gdy zaśniesz na jego ramieniu podczas jazdy
Em...no cóż. Tu trochę śmieszna historia bo naszemu dyrkowi zabrano prawko i teraz chodzi z buta
Ichiro: Nie będę siedzieć obok spaślaków, starszych marudzący bab i kobiet w ciąży, które myślą, że będę kurwa stać!
Może kiedy indziej wam się uda
Co podaruję ci na Dzień Kobiet?
naszyjnik, bransoletka
Gdy się wywalisz
Nie da rady. Za bardzo ciebie pilnuje. Chociaż ty o tym nie wiesz. A po drugie Ichiro ma swoich ziomków co jak nie on to oni ciebie pilnują
Jak pyta o związek
Właśnie twoja szkoła była na wycieczce w Paryżu, mieście miłości. Nie wiesz dlaczego wybrano ten kraj no ale trudno. Dziś mieliście dzień wolny i mogliście chodzić gdzie chcieliście więc ty wybrałeś Luwr. Spacerowałeś aż natrafiłeś na Ichiro przy dziale Starożytnej Grecji. Podszedłeś do niego:
-Afrodyta, bogini miłości, piękna, kwiatów, pożądania i płodności. Chociaż ludzie ten posąg bardziej znają pod nazwą "Wenus z Milo", wiedziałeś o tym?- zaprzeczyłeś:
-Nie. Znaczy wiedziałem, że jest boginią miłości ale o reszcie nie słyszałem- mężczyzna westchnął:
-Ludzie kiedyś ją czcili. Szczególnie kobiety- przytaknąłeś:
-Dlaczego pan mi to mówi?- rozejrzał się i z lekkim uśmiechem podniósł twój podbródek dwoma palcami byś patrzył mu w oczy:
-Bo mam nadzieje, że ta grecka bogini pomoże mi w bardzo ważnej sprawie- patrzyłeś na niego jak oczarowany. Jego oczy były hipnotyzujące:
-Jakiej?- pochylił się i szepnął do ucha:
-W sprawie byś odwzajemnił moje uczucia. Wiem, że nie powinienem ale kocham cię, [m.imię]- i lekko ugryzł ciebie w ucho. Zarumieniłeś się tak, że mógłbyś konkurować z burakiem:
-J...ja ci..ciebie t...eż
Idziecie na randkę
Szedłeś do domu swojego chłopaka. Jak to ciekawie brzmi. Mieliście mieć pierwszą randkę a skoro nie wypada nauczycielowi a szczególnie dyrektorowi być z uczniem ukrywacie się dopóki nie skończysz szkoły. W końcu stanąłeś przed jego domem i zapukałeś. Otworzył ci. Był ubrany w zwykłą czarną koszulkę i dżinsy:
-Hej, sorry, że nie ubrałem garnituru i jestem na bosaka ale po prostu tak chodzę po domu- i pocałował ciebie w policzek. Lekko zarumieniony przytaknąłeś:
-R...rozumiem- wszedłeś i ściągnąłeś buty oraz kurtkę a Ichiro zaprowadził ciebie do jadalni. Na stole było [twoje ulubione danie] i wino. Patrzyłeś lekko zdziwiony a Ichiro zaprowadził ciebie do krzesła. Odsunął je:
-Zapraszam- usiadłeś a on przysunął i sam usiadł:
-Nie spodziewałem się TAKIEJ randki. W końcu nie wyglądasz na...takiego- mężczyzna zaśmiał się delikatnie:
-Człowiek nigdy nie zachowuje się tak samo. Szczególnie przy osobie, którą kocha bądź nienawidzi. Wtedy emocje są...inne. A takie emocje czasami trudno ukrywać- przytaknąłeś a Ichiro nalał wam wina. Szepnąłeś:
-Smacznego
-Nawzajem- i zaczęliście jeść. Po skończonym posiłku Ichiro pociągnął ciebie do salonu-Może obejrzymy [twój ulubiony film/serial/anime]?- zabłyszczały ci oczy:
-Pewnie, że tak! Kocham to!- przytaknął i włączył. Ta randka była jedną z bardziej udanych
(po 2 miesiącach) kiedy pyta czy się do niego wprowadzisz
Siedziałeś w gabinecie Ichiro. Nie podobało ci się, że rodzice stwierdzili, że taki darmozjad nie może u nich mieszkać i stwierdzili. Albo pracujesz albo won z domu. Pracy nie znajdziesz bo masz szkołę. Ale gdzie znaleźć dom?:
-[m.imię]? Wszystko dobrze?- pokręciłeś głową:
-Moi rodzice chcą bym się wyprowadził...albo znalazł pracę. Jakbym znalazł mógłbym dalej u nich mieszkać- Ichiro westchnął:
-Rodzice nie powinni się tak zachowywać. Może zamieszkasz u mnie? Co ty na to?- zarumieniłeś się. W końcu...czy to nie za wcześnie? Jesteście ze sobą jedynie dwa miesiące a on już proponuje byś z nim zamieszkał:
-A czy to nie za wcześnie?- zmarszczył brwi:
-Rodzice wywalają ciebie z domu a ja nie pozwolę byś spadł na ulicy. A wiesz dlaczego?
-Nie?
-Bo ciebie kocham- i pocałował ciebie. Na początku (czyli jak zwykle) byłeś w lekkim szoku. Ale gdy szok przeszedł oddałeś pocałunek. W końcu przestaliście:
-No dobrze. Zgadzam się
Kiedy jesteś chory
Tak jak Ichiro powiedział a ty się zgodziłeś zamieszkaliście razem. Mężczyzna spędzał z tobą tyle czasu ile mógł. W końcu był także dyrektorem. Mieliście dziś mieć randkę ale od rana coś ciebie głowa bolała. A jako żeś ty mądry niesłychanie postanowiłeś to olać bo dziś ty miałeś robić jedzonko na randkę. A przynajmniej spróbować to zrobić. Postawiłeś na ulubione danie swojego ukochanego, inaczej sushi. Nagle zaczęło ci się kręcić w głowie i gdyby nie Ichiro upadłbyś:
-Ichiro?- ten przyłożył dłoń do twojego czoła i podniósł jak księżniczkę albo mąż swoją żonę:
-Przepraszam ale odwołuję randkę. Twoje zdrowie jest ważniejsze od żarcia i picia- spuściłeś głowę:
-Przepraszam, że przeze mnie nie będzie randki- położył ciebie do waszego łóżka i zakrył szczelnie kołdrą i kilkoma innymi kocami:
-Moja babcia kiedyś zrobiła zupę, która podobno będzie na to dobra. Szczególnie, że to nic wielkiego- przytaknąłeś a mężczyzna przyniósł ci zupę:
-Co to za zupa
-Rosół. Jedz- zacząłeś jeść. Całe szczęście, że masz tak dobrego chłopaka
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I Ichiro skończony! A raczej uzupełnienie jego. Widzimy się za..w sumie nie wiem kiedy. Bayo!