wyjaśnienia

1.2K 44 9
                                    

Hej wam.

Postanowiłam, że zaszczycę was paroma słowami ode mnie, chociaż nigdy wcześniej nic takiego nie robiłam, ale przecież zawsze warto spróbować czegoś nowego.

Zacznę chyba od wyjaśnienia tego fanfiction, bo pewnie niektóre sprawy mogą wam się wydawać nie do końca klarowne, a ja też nie dawałam wam wszystkiego podanego na tacy, bo chciałam, żebyście trochę pomyśleli.

Wydaje mi się, że wyjaśnię po prostu wszystko po kolei, a gdybym o czymś zapomniała to dodam to w komentarzu, gdy mi się przypomni (to tak na marginesie, gdyby was to w ogóle obchodziło).

Tytuł:

lights (ang. światła) — zarówno Lewis jak i Alma szukali w swoim życiu kogoś, kto pokaże im prawdziwe piękno i pomoże czerpać radość z każdego dnia, szukali swojego światełka w ponurym świecie, z którym mieli do czynienia

Opis:

byłeś moim światełkiem w tunelu, które oślepiło mnie, gdy podeszłam za blisko — posiada on dwa znaczenia : metaforyczne i dosłowne, pierwszym z nich jest to, że Alma, gdy zrozumiała, że Lewis jest jej bliższy niż przypuszczała, dowiedziała się o jego domniemanym pocałunku z inną kobietą, co strasznie ją zabolało, za drugie znaczenie przyjęłam natomiast, że gdy między wyżej wspomnianą dwójką już wszystko się ułożyło, bohaterka zwyczajnie obudziła się ze snu, a więc obudziło ją światło słoneczne

Arthur:

Jeśli nie zdawaliście sobie sprawy, to teraz ładnie wam wyjaśnię, że jeden z bohaterów, może nawet i głównych, bo w końcu akcja w dużym stopniu opiera się na nim, to Arthur Leclerc, młody kierowca wyścigowy. W fanfiction nie padło jego prawdziwe nazwisko, ale to wyjaśnię wam później.

Teraz chciałabym się przenieść do niektórych sytuacji, które miały miejsce w mojej pracy i w pewnym stopniu je wyjaśnić.

Tak jak wspomniałam wcześniej, Pierre Gasly nie był tutaj kierowcą wyścigowym, tylko zwykłym chłopakiem, którego Alma poznała na portalu randkowym, a Arthur i Charles nie byli ze sobą spokrewnieni, co również można było wywnioskować po przemyśleniach naszej głównej bohaterki, kiedy to podczas spotkania z Aurelie (mamą Arthura) wyjawia, że ten, był jej jedynym dzieckiem.

Ponadto chciałabym także nawiązać do sytuacji, kiedy to Alma staje twarzą w twarz z Charlesem i ewidentnie widzi w nim swojego zmarłego przyjaciela. Zadziało się tak, dlatego, że postanowiłam, aby bohaterka zobaczyła Arthura w przyszłości. Bo brzmi to dla was niejasno, ale już wyjaśniam.

W rzeczywistości Arthur jest podobny do Charlesa, ale przede wszystkim jest od niego młodszy. Chciałam to wykorzystać, aby Alma w starszym z braci mogła dostrzec to, jak wyglądałby Arthur w przyszłości, gdyby oczywiście żył.

Tak jak mówiłam, wszystkie daty wyścigów i ich rezultaty były zmyślone na potrzeby fanfiction, co dało się zauważyć choćby nawet wtedy, gdy na kilka godzin przed rozpoczęciem ślubu Auri w sobotnie przedpołudnie, Lewis był w trakcie wyścigu w Turcji, a dobrze wiemy, że Grand Prix tego kraju odbyło się w niedzielę.

A teraz coś dla spostrzegawczych, którzy być może dostrzegli niektóre ukryte fakty.

Niespodziewanie zacznę od epilogu, ponieważ już po początkowych zdaniach można było domyślić się zakończenia. W jednym z rozdziałów Alma opowiada historię wypadku, w którym zginął Arthur oraz weekendu u jego dziadków. Padają tam słowa, że ta dwójka pewnego wieczoru piła szampana, przez co nasza bohaterka nie może teraz spojrzeć na ten alkohol.

W epilogu pojawia się stwierdzenie, że butelka szampana stoi na szafce nocnej. W dodatku, podczas wesela Auri, Alma mówi Lewisowi, że już go nie pije. Jestem wręcz pewna, że nikt z was tego nie zauważył, bo to naprawdę szczegóły.

Chciałabym nawiązać do rozmowy Karen i Lewisa w mieszkaniu dziewczyn. Nie było tam jasno powiedziane o co chodzi, ale po końcowych rozdziałach miałam nadzieję, że sytuacja i kontekst stanie się jasny, bowiem Lewis nie chciał nigdy więcej rozpamiętywać Karen i jej zachowania wobec niego.

Dodatkowo w tym rozdziale jest wspomniane, że Karen ze swoją córką wybierają się w weekend na urodziny jej mamy. I ten, kto jest spostrzegawczy mógł się domyślić, że, gdy w poniedziałek Alma była sama w domu Lewisa, przeczytała wiadomość, którą dostał od numeru: nie odbierać, gdzie nadawca żałuje, że Hamiltona nie ma z nim na przyjęciu oraz przesyła groźby. Ową groźbą była bajka Karen, którą z zazdrości wymyśliła o domniemanym pocałunku Lewisa.

Kolejną sprawą jest nazwisko Arthura, które pada tylko raz w całej książce. Bohater nazywał się Arthur Manni, jest to bowiem panieńskie nazwisko mamy Charlesa i Arthura Leclerca. Nie łudzę się, że o tym wiedzieliście, ale mimo to wyjaśniam.

Jak zauważyliście, nigdy też Alma nie powiedziała Lewisowi o tym, co przeżyła. Zawsze, gdy płakała, mówiła mu, że kiedyś pozna prawdę, ale nigdy do tego nie doszło. Lewis natomiast też nigdy jej nie wyjawił, dlaczego założył konto na portalu randkowym.

Co do samej osoby Lewisa, to głównie chciałam pokazać jego emocje. Mężczyzna długo nie wiedział czy kocha Almę, a to tylko dlatego, że miłość była dla niego uczuciem, z którym nigdy wcześniej nie miał do czynienia w stosunku do jakiejś kobiety. Czuł się zagubiony i sam do końca nie wiedział jak ma się zachowywać, bo to wszystko było dla niego nowe.

Wydaje mi się, że napisałam już wszystko, co chciałam, ale stuprocentowej pewności niestety nie mam. Gdyby ktokolwiek z was miał jakieś pytania co do akcji, a widziałam, że w komentarzach się pojawiały, jeśli coś was zastanawia, jakieś sytuacje, zachowania lub cokolwiek to pytajcie. Odpowiem wam na wszystko.

Z tego miejsca chciałabym wam serdecznie za wszystko podziękować, bo bez was nie dokończyłabym nigdy tej książki. Także pragnę z całego serca zaprosić was na swoje fanfiction, którego bohaterem jest głównie Pierre Gasly. Zdecydowanie jest to książka odstająca od pozostałych w moim wykonaniu, gdyż nie skupia się na historii miłosnej, a na analizie zachowań i odczuć Pierre, których doświadczył w swoim życiu.

Mam nadzieję, że jeszcze się nie rozstaniemy, ale mimo to życzę wam wszystkiego dobrego. Cieszmy się, że Lewis wyzdrowiał i wraca do ścigania się, chociaż na ten jeden, ostatni wyścig.

Trzymajcie się.

Dominika :)

lights | l.hamiltonWhere stories live. Discover now