Noemi
Obudziłam się na Perle Przeznaczenia, Nya mnie powitała i wyjaśniła mi mój pobyt tutaj. W końcu zobaczyłam się z Misako po kilku latach, nadal ma ten sam matczyny uśmiech i oczy pełne troski. Poznałam tych słynnych ninja, ciekawie się zapowiada. Obudziłam się, a sensei siedział na moim łóżku. Czułam wielkie bóle głowy, nawet nie potrafiłam się podnieść.
-Witaj moje dziecko.-powiedział.
-Cześć wujku. Znowu zasłabłam...
-Tak, musisz moce kontrolować. Pomedytujmy razem, dasz radę wstać?
-Nie za bardzo.
-To jakoś sobie poradzisz na leżąco. Znasz różne techniki medytacji, które sam ci pokazałem. Jednak jest specjalna medytacja stworzona do przypływu mocy, stworzyła ją Florence.
-Praprababcia? Pokaż mi ją.-nalegałam.
-Oczywiście.-pokazywał różne symbole z dłoni i mówił symbole, powtarzałam za nim. Głowa od razu przestała mnie boleć, a czułam jak moc jest jeszcze większa i pod moją kontrolą.-I jak uczucie?
-Fantastyczne, dziękuje mistrzu.
-Nie ma za co. Masz siłę żeby wstać?
-Teraz tak.-wygrzebałam się z pod kołdry i stopy postawiłam na podłodze. W oparciu o ramę łóżka wstałam i się trzymałam. Potem Wu mnie złapał pod rękę i powoli szliśmy w stronę wyjścia. Gdy wyszliśmy Nya szybko podbiegła i przerzuciła moją rękę na jej ramiona i puściłam senseia.
-Pamiętaj co mówiłem.-powiedział gdy szedł w drugą stronę.-Za chwilę zaczynamy trening.
-Hai.-odpowiedziałam i Nya mnie bardzo trzymała, trochę to przeszkadzało.-Spokojnie poradzę sobie.
-Na pewno? Jak coś będę cię asekurować.-powiedziała, podeszłam do kanapy i udawałam, że upadam by sprawdzić słowa Nyi. Miała rację, chciała mnie złapać. Podniosłam się i usiadłam na łóżku. Zaśmiałam się, a ona mnie uderzyła w ramię.-Ja naprawdę się o ciebie martwię Noemi.
-No już spokojnie. Nie widzisz że dobrze się czuje?-przytuliłam ją.
-Nie za bardzo. Co się stało że leciałaś?
-Eh... długa historia.
-My mamy czas.-powiedział Kai uśmiechając się zadziornie.
-Może później...-nie zdążyłam dokończyć.
-Teraz jest zmęczona i później będziecie mogli ją wypytywać.-stanęła w mojej obronie Nya.-A tak w ogóle, co ci się z włosami?
-Później musimy porozmawiać.-powiedziałam.-To jest naprawdę ważne.
-Dlaczego nie chcecie przy nas rozmawiać?-wtrącił się Jay.
-Po prostu mamy do przegadania kilka spraw.-powiedziałam.
~Noemi nie mówi nam wszystkiego, ona coś ukrywa.~spojrzałam się na Jaya, a on nie otwierał ust. Czasem zapominam, że potrafię czytać w myślach i same do głowy mi przychodzą, ale to wynik zamartwiania się, stresu czy nawet rozproszenia.
-No to co, idziemy na trening?-zapytał Kai wybudzając mnie z transu i przerywając niezręczną ciszę.-Jeśli jesteś na siłach to może poszłabyś z nami i po oglądała nasz trening?
-Chętnie.-powiedziałam i wstałam, jednak trochę za szybko i znów usiadłam.
-Nie tak szybko. Pomogę ci.-powiedział Lloyd i wyciągnął ręce w moją stronę. Ja złapałam je i pomógł mi wstać. Bez żadnego słowa wziął mnie na ręce i szedł w stronę, którą poszedł sensei.
YOU ARE READING
Ninjago
FanfictionPewna dziewczyna z niezwykłą wiedzą i zdolnościami natrafia na życie pięciu ninja, jednego z braci siostrę. Problemy narastają, a nad sekretami zwycięża prawda. Co przed ninja ukrywają matka jednego z nich i ich mentor? Czy to coś w związku z tą taj...