#14 I Just... Love You

14K 424 131
                                    

- Thomas?! - spytałem zdziwiony gdy Caroline już po mału kończyła posiłek a ja nawet nie zacząłem.

- Tak Ni, tak się poznaliśmy i od tej pory jest dla mnie szefem i dobrym kolegą. Pomógł mi między innymi z akceptacją swojej orientacji. - rzekła z uśmiechem poprawiając swe długie włosy.

Byłem bardzo zdziwiony, chociaż od początku wiedziałem, że Thomas miał i ma dobre serducho, jednak tą sytuacją jeszcze bardziej mi imponował i zacząłem za nim tęsknić.

- Ni, nic nie zjadłeś a pewnie już wystygło... - mruknęła gdy wstała i włożyła swój talerz do zmywarki. - Podgrzeję ci, dobrze? - spytała na co skinąłem głową z lekkim uśmiechem.

Tą historią ta kobieta dała mi serio wiele do myślenia. W tym momencie pragnąłem Thomasa, jego dotyku, języka, ust, zapachu, ciała, po prostu wszystkiego... Chęć dotknięcia jego warg moimi była niewyobrażalna.

Gdy Caroline dała mi już podgrzane jedzenie szybko je zjadłem gdy ona poszła oglądać swój ulubiony serial. Udałem się do mojego pokoju by przeczytać jedną z książek na półce ze szklanej szafy.

Nie pamiętam kiedy usnąłem, ale zapadłem w głęboki sen. Obudziły mnie lekkie buziaki na moim lewym policzku. Od razu wiedziałem, że to był on. Otworzyłem moje zaspane oczy i ujrzałem wysokiego mężczyznę w czarnym garniturze, a co najlepsze - mojego mężczyznę.

- Cześć kochanie. - powiedział poprawiając moją różową piżamkę, którą prawdopodobnie mi ubrał gdy spałem. 

- Hej Tatusiu. - mruknąłem składając na jego ustach długiego buziaka.

- Jak było z Caroline? - spytał gdy ja nie zważając na to co mówi pokazałem mu ręką aby usiadł obok mnie na moim łóżku i usiadłem mu na kolanach.

- Bardzo dobrze. - mruknąłem zaczynając namiętnie go całować coraz głębiej wsadzając mu język do ust.

- Ej, ej! - mruknął w moje usta. - Aż tak się stęskniłeś kochanie? - zaśmiał się z uśmiechem na twarzy.

- Nawet nie wiesz jak bardzo tatusiu.. - powiedziałem spuszczając wzrok na podłogę.

- Co jest Nikuś? - spytał kładąc swoje ręce na mojej twarzy by ją podnieść abym spojrzał mu prosto w oczy.

- Po prostu... Kocham cię.

- Ja ciebie też maluszku. - powiedział, aby za chwilę złożyć na mojej szyi wiele pocałunków.

Zorientowałem się po czasie, że nie dostawałem kar od Thomasa, że nie traktuję mnie rzeczowo i nie jest to do końca relacja Daddy and Baby boy. Zauważyłem, że te wszystkie nasze przygody bardzo nas do siebie zbliżyły, że traktuję mnie jak serio swojego maluszka a ja jakby serio był moim tatusiem. Po prostu pokochałem go. Pokochałem. Ja - Nicolas Davies pokochałem Thomasa Smith jak nikogo kurwa innego.


Ciąg dalszy nastąpi...

Daddy please || YaoiTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang