Daddy please || Yaoi

#35 Leave Me

Przymknąłem moje oczy, by skupić się na przyjemności, a nie na myślach, które zaprzątały mi głowę, jednak nie mogłem dlużej tego ciągnąć.

Odchyliłem moją głowę do tyłu i westchnąłem, nie z podniecania, tylko z bólu psychicznego.

- Przestań. - powiedziałem, łapiąc za włosy Nicolasa, który był strasznie zmieszany.

- Coś robię źle tatusiu? - odparł, ocierając swoje usta.

Szybkim ruchem ubrałem się, wstając z krzesła. Zmarszczyłem brwi, poprawiając włosy. Kierowałem się w stronę gabinetu, gdy Nicolas ciągle za mną szedł.

- Tatusiu, odpowiedz-

- Kurwa, zostaw mnie. - powiedziałem, odwracając się w jego stronę, wiedząc, że jeśli zaraz nie zostanę sam, to stanie mu się krzywda.

- O co ci chodzi?! - krzyknął w moją twarz, gdy juz miałem się odwracać. - Ciągle jest ci kurwa źle, jak mam cie zaspokoić? - odpowiedział bez wahania.

- Przeklnąłeś? - odparłem, wiedząc, że wyczerpał moją cierpliwość.

Jego oczy się rozszerzyły i spuścił swój wzrok. Zrobił to odruchowo, ale wiedziałem, że musi być posłuszny. Podszedłem do niego, palec kładąc pod jego brodą. Chciałem, żeby na mnie spojrzał. Żeby wiedział, jak bardzo jestem wyczerpany.

- Odpowiedz.

- T-tak tatusiu. - szepnął.

- Klęknij przede mną, ręce za siebie. - powiedziałem, na co on od razu zareagował.

Jego wzrok trzymał na podłodze. Bał się. Chciał wiedzieć co zaraz się z nim stanie. Z ciekawości uniósł swoją twarz. W przeciągu paru sekund, moja dłoń wylądowała na jego twarzy. Uderzyłem go.

- Nieposłuszna suka. - powiedziałem z obojetnością, gdy już zamierzałem odejść.

Nicolas złapał mnie za nogę, trzymając się drugą ręką za twarz. Po jego twarzy leciały łzy, głęboko oddychał.

- Dlaczego mi to robisz?! - krzyknął, uderzając pięścią w moją nogę, zalewając się łzami. - Dlaczego mnie krzywdzisz?!

Nie czułem nic. Nie było mi go szkoda. Chciałem żeby cierpiał, chciałem zostać już sam.

- Jesteś największym błędem w moim życiu. - odparłem, kierując się do mojego gabinetu, zamykając za sobą drzwi.

Ciąg dalszy nastąpi...