X

1K 29 33
                                    

Następnego dnia, po pocałunku, Miles i Nora nie rozmawiali ze sobą. To było trochę niezręczne. Widzieli się w domu, ale to wszystko. Nora nie próbowała rozmawiać z Milesem. Miles nie męczył się przy próbie rozmowy z Norą. Z wyjątkiem...

Tego dnia, gdy dalej ze sobą nie rozmawiali, Nora wzięła prysznic. Wszystko było dobrze i normalnie, dopóki nie usłyszała otwieranych drzwi. To były drzwi w pobliżu. Potem, kilka sekund później, ku jej zdziwieniu, usłyszała spadające ubranie i właśnie tak Miles znalazł się z nią pod prysznicem. Możesz zgadnąć, co się wtedy wydarzyło.

Ale nawet wtedy nie rozmawiali ze sobą. To było jak: „Nie znamy się, umówmy się, ok, teraz już się nie znamy". Nora wtedy o tym nie myślała.

Teraz był następny dzień po tym. Było około południa i Nora czytała w salonie na parterze. Pani Grose drzemała. Flora i Kate były na górze i robiły lekcje. Nastolatka wcześnie skończyła dziś naukę.

Dziewczyna była naprawdę zainteresowana swoją książką, w rzeczywistości zbliżała się do punktu kulminacyjnego. Czytała, dopóki ktoś na nią nie spadł. Kogoś ust spotkały się z jej. Wiedziała już, kto to był, i nie musiała tracić czasu na myślenie. Zamknęła książkę i oddała mu pocałunek.

Miles szybko podejmował te decyzje. Jego ręce powędrowały do ​​jej szyi, przesuwając je po całym jej ciele. Owinął swoje nogi wokół jej, przygotowując się do wykonania kolejnego ruchu.

Czekał na to tak długo i wiedział, że Nora sądziła, że ​​jest taki wspaniały, to była jego szansa. Dostawał to, czego chciał (znowu) i myślał, że ona też tego chciała.

Podczas gdy Miles agresywnie i namiętnie obściskiwał się z Norą, jej umysł wyciągnął z niej to co najlepsze.

Co ja robię? Co my robimy? Nie chce ze mną rozmawiać, odkąd się pocałowaliśmy. Czy Miles po prostu... wykorzystuje mnie?

Nora odepchnęła go od siebie, przerywając ich sesję całowania.

- Miles, przestań. - Wyskoczyła spod niego. Podniósł się na ramionach. Wkrótce po prostu normalnie siedzieli naprzeciw siebie. Miles był zdezorientowany.

- Co? - zapytał. Nora miała zmieszany wyraz twarzy.

- Co masz na myśli mówiąc 'co'? Chciałeś tego pierwszego dnia, odkąd tu przyjechałem. A teraz, gdy wiesz, że naprawdę cię lubię, wykorzystujesz to. Czy taki był twój plan? Przez cały ten czas? Żebym się w tobie zakochała, żebyśmy mogli uprawiać seks? Już nie rozmawiamy, po prostu chcesz mnie pieprzyć. Wiesz, jest część mnie, która nie wierzy, że mnie nie pieprzyłeś, kiedy byłam pijana, ale nie ma sposobu abym była pewna.

- Nora...

- Nie! Nie! Nie zaczynaj! Jesteś chory, Miles. Jesteś obrzydliwy! Myślałam, że możemy być kimś, ale jeśli tylko po to się "zaprzyjaźniliśmy", to do widzenia.

- Nie, Nora, proszę! Kocham cię!

- Jak możesz mnie kochać, jeśli nawet nie wiesz, co to jest? -  Nora była tak wściekła i zdenerwowana, że ​​jej oczy zaszły łzami.

- Ja--- I to jest problem. Nie wiem, jak kogoś kochać. Co ja kurwa mam zrobić?

- Nie to, co teraz robisz. Ponieważ to, co teraz robisz, jest wredne i obrzydliwe. Nie mów do mnie, kurwa, jeśli będziesz taki. - Nora zaczęła wstawać, żeby wyjść. Miles wstał i pobiegł przed nią, żeby ją powstrzymać.

- Powiedz mi. Powiedz mi, co mam zrobić. Chcę z tobą porozmawiać, ale to jest dosłownie takie trudne! Po prostu czuje się niezręcznie. A jeśli twoja mama się dowie? A jeśli Flora to zrobi, pani Grose?

- Cóż, na pewno się dowiedzą. - Nora przeniosła ciężar na jedną nogę i przewróciła oczami. Miała tego wszystkiego dość.

- Przykro mi! Uwierz mi! Nie wiem, co robię! Chcę tylko, żebyś mnie kochała, a ja nie wiem, jak to zrobić bez spieprzenia tego. - Miles ze smutkiem przypomniał sobie.

- Miles, kocham cię. To po prostu— Miles przerwał jej stanowczo.

- Nie! Nie kochasz mnie! Nikt mnie nie kocha! Nikt nie może mnie kochać! Miałaś rację od początku, wszystko czego chcę to seks. Jestem cały czas napalony i wiesz o tym! - Norę uderzyło wiele różnych emocji w związku z tym, co właśnie powiedział Miles.

- Po prostu ciężko jest kiedy tak się zachowujesz. Ale to nieprawda, nie tylko dbasz o seks. Jasne, że dbasz... bardzo ... ale nie zawsze! - To była częściowo prawda. Miles wrócił do kanapy.

- Gdzie idziesz? - zapytała go kiedy usiadł.

- Na kanapę...? -Skrzyżował nogi i położył głowę na dłoni.

- Myślę, że powinniśmy dać sobie czas. - powiedział cicho. Serce Nory zamarło.

- C-co? Czemu?!

- Wiesz dlaczego! Po kilku tygodniach możemy znowu rozmawiać, ale na razie lepiej tego nie robić. Przykro mi. - Miles wstał z kanapy i zaczął wchodzić po schodach. Nora pobiegła za nim.

- Nora, po prostu przestań. Nie idź za mną. Potrzebujemy od siebie przerwy i wiesz o tym. - Szedł dalej na górę, zostawiając Norę stojącą nieruchomo, samą na schodach.

Jedyne, co udało jej się powiedzieć to: jesteś zagubionym palantem, Miles!

devils child ✰ miles fairchild ¦¦ TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz