VII

980 42 40
                                    

- Czy kiedykolwiek czytałeś? - zapytała Nora Milesa. To był ten sam dzień, odkąd chłopak nauczył nastolatkę, jak prawidłowo jeździć konno. Teraz była późna noc. Nora siedziała na materacu Milesa, kiedy on szperał w swojej szafie.

- Nie? Chodzi mi o to, że podczas moich lekcji online na pewno, ale poza tym wcale. A co?...

Padało. Właściwie to była burza. W tej chwili nie było tak źle, ale deszcz był dobrze słyszalny i czasami można było usłyszeć grzmoty lub zobaczyć błyskawice, ale widziało się gorsze pogody.

- Tylko pytam. Czytam codziennie przed pójściem spać. Ale odkąd przyjechałam tutaj, już tego nie robię.

- Dlaczego nie? - zapytał ją Miles. Jego głos cichł, gdy wszedł głębiej do swojej szafy.

- Właściwie nie jestem pewna. Rozmawiam z tobą każdego wieczoru, zanim pójdę do łóżka. -
Miles przestał szukać tego, czego szukał, i usiadł obok Nory na swoim materacu.

- Czy możemy rozmawiać wcześniej? - zapytała patrząc na Milesa. Natychmiast odwrócił wzrok.

- Umm pewnie? Mam na myśli to, o czym można porozmawiać... - Mruknął. Nora spojrzała w dół. Nie pomyślała o tym, po prostu chciała porozmawiać o wszystkim, co się wydarzyło. Po chwili milczenia odezwała się Nora.

- Po prostu chcę wiedzieć, dlaczego lub jak... wiesz... ale jeśli jesteś tym zawstydzony lub cokolwiek, nie musisz mówić, jestem po prostu ciekawa. - Kiedy słowa wymknęły się jej z ust, poczuła się źle, pytając.

- Nie ... Nie, w porządku. Będziesz teraz widzieć mnie jako szczerego pieprzonego dupka i nie chcesz ze mną rozmawiać...-
Przerwała mu Nora.

- Kurwa nie! Nie i nie będę. Możesz mi po prostu powiedzieć? - Nora przejęła niektóre cechy Milesa bo przebywała tutaj przez dłuższy czas. Nie była bardziej wymagająca od niego. Ale Miles też teraz stawał się coraz milszy.

- W porządku. Pewnie. - Wypuścił dużą ilość powietrza.  - Jesteś naprawdę ładna. Naprawdę ładna. Poza tym nie nawiązuję zbyt wielu kontaktów międzyludzkich poza Florą. Pani Grose się nie liczy. Nie jestem nawet pewien, co oznaczają moje... uczucia. Nic już nie czuję. Ale teraz, kiedy tu jesteś, czuję się inaczej. - Nora zacisnęła usta, a jej oczy naturalnie, po prostu się powiększyły. Nie wiedziała, co powiedzieć.

- Widzisz, mówiłem ci, że będziesz mnie nienawidzić. - Wstał i zaczął odchodzić. Zanim zdążył zajść daleko, Nora złapała go za rękę.

- Przyprowadź tu swój tyłek i posłuchaj mnie. - Miles odwrócił się i spojrzał na nią.

- Miles, tylko dlatego, że nic nie powiedziałam, nie oznacza, że ​​cię nienawidzę. Nie wiem, jak na to odpowiedzieć. Jeśli już, nie spodziewałam się, że nazwiesz mnie ładną... - Grzmot dołączył teraz do ich rozmowy.

- Dlaczego nie? Widziałaś siebie?

- Tak! I dlatego zdziwiłam się, że ktoś taki jak ty nazwałbyś kogoś takiego jak ja ładnym! - Nora powiedziała mu nieśmiało.

- Co to ma znaczyć? - Deszcz się nasilał.

- Jeśli naprawdę nie masz pojęcia, przepraszam. Po prostu… nie potrafię powiedzieć dlaczego. To dziwne. -

- Nie nie jest!

- Tak jest! Skąd kurwa wiesz, nawet nie wiesz, o co mi chodzi! - mówiła głośniej, była głośniejsza niż deszcz i grzmot.

- Nie muszę, Nora. Powiedz mi proszę! Tyle ci powiedziałem. Dlaczego nie mogę tego wiedzieć czegoś w zamian? - Miles siedział teraz obok niej.

devils child ✰ miles fairchild ¦¦ TŁUMACZENIE PLNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ