Rozdział 1

361 9 0
                                    

Jest wrześniowe popołudnie w Medellin, Lisa Maria wróciła akurat ze szkoły po ciężkim dniu. Na szczęście był piątek i w końcu wyczekiwany weekend jak i jej impreza 18 - kowa, która miała odbyć się właśnie jutro. Gdy weszła do domu, w progu powitała ją jej mama i oznajmiła radosnym głosem, że ma dla niej niespodziankę. Lisa zdziwionym wzrokiem popatrzyła tylko na swoją kochaną rodzicielkę i szybko udała się do swojego pokoju, aby zobaczyć co to za niespodzianka. Gdy weszła do swojego pokoju, zobaczyła postać która stała odwrócona do okna. Na początku Lisa zgłupiała gdyż nie poznała własnego brata, którego nie widziała z 3 lata na święta Bożego narodzenia. Juan Luis odwrócił się do niej a ta zapiszczała ze szczęścia i podbiegła do niego i rzuciła się mu na szyję a on tulił ją bardzo mocno do siebie. Dla nich była to mega długa rozłąka. Kiedy ten postawił ją na ziemię, oboje usiedli na jej dużym łóżku. Była tak mega szczęśliwa, że Juan Luis w końcu wrócił i będzie na jej 18 -tce.

- Braciszku, tak cholernie się cieszę że będziesz na moich urodzinach.

- Ja też, się cieszę siostra że w końcu wróciłem i że będę mógł spędzać z wami trochę czasu.

- A tak, poza tym to na jak długo wróciłeś??

- No ja, na dość trochę w sumie to....

- No co?? Na kilka dni, na kilka tygodni na kilka miesięcy?

- Przynajmniej na rok, no chyba że przez ten czas nie wydam nowej płyty bądź też się nie zakocham :)

- Serio braciszku, ty i twoje ustatkowanie się przy milionach boskich dziewczynach???

- Nie wierzysz mi??

- Szczerze to nie, hahaha.

- Oj siostra siostra.

Przytulił ją bardzo mocno do siebie, gdyż bardzo się za nią stęsknił, od zawsze mogli na siebie polegać i sobie na wzajem pomagać. Jak któreś z nich miało jakiś problem. Nagle dobiegło nas wołanie z kuchni naszej mamy na obiad. W kuchni siedzieli już rodzice którzy czekali tylko na nas. Usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść obiad, było przy tym pełno rozmów i śmiechu, bo każdy zaczął opowiadać śmieszne historie które wydarzyły się przez ostatnie 3 lata. Wieczorem zrobiliśmy sobie seans filmowy, oglądaliśmy różne filmy na netflixie. Maluma zerkał co jakiś czas na swój telefon, gdyż przychodziły powiadomienia z instagrama, z twittera od jego fanów i znajomych. W końcu Lisa napisała mu smsa " ODŁÓŻ TEN TELEFON" Juan głośno się zaśmiał po przeczytaniu tego smsa. I jej odpisał "WARIATKA!!! ale za to cię kocham wiesz???" Odczytała smsa i się do niego przybliżyła i mu szepnęła do ucha.

- Wiem, bo ja ciebie też kocham braciszku, bardzo mocno :D

- Ahh tak???

- No tak!!

Położyła głowę na jego ramieniu, i dalej oglądali film który akurat leciał na telewizorze. Gdy wybiła północ, wszyscy zbierali się już do spania, bo dzisiaj jest Lisy ważny dzień, jej impreza urodzinowa. Na którą wyczekiwała cały rok, aby móc kupić swój wymarzony samochód i jeździć samemu i żeby się nie prosić nikogo cały czas o podwózki. Czy też brać za każdym razem ubera, i jeszcze płacić za to. Nie żeby narzekała na brak gotówki w domu, bo jeszcze ją stać na to, tylko chce się już usamodzielnić. Chociaż mogłaby teraz trochę wykorzystać brata, żeby mógł wozić Lisę i Vivi do szkoły i ze szkoły. Na pewno się ucieszy!! Lisa wzieła jeszcze szybki prysznic, żeby lepiej się jej spało.

***** Pov Maluma ****

W sumie nie wie czy był zmęczony, czy wogóle chciało mu się spać, ale postanowił też wziąść zimny prysznic. Aby odgonić zmęczenie i 3 letnią zmianę czasową w której ciągle był. Strasznie stęsknił się za rodzinką, musi im poświęcić trochę czasu a najbardziej swojej siostrze, była dla niego wszystkim. Ma w niej większe czasem wsparcie niż w swoich przyjaciołach, jej mógł zwierzyć się ze wszystkiego, zawsze trzymała sobie to wszystko dla siebie i nikomu nie zdradzała jego sekretów. Był też ciekawy co słychać u smarkatej Vivie, przyjaciółce jego siostry. Kiedy ostatni raz ją widział była pyskatą i straszną nudziarą i też działała mi strasznie na nerwy, ale musiał ją znosić ze względu na siostrę i na rodziców gdyż jej i ich rodzice przyjaźnili się od czasów studiów. Może dalej jest tą brzydulą, że żaden chłopak za nią się nie uganiał. Gdy wyszedł z pod prysznica i z łazienki, odrazu walnął się na łóżko, bo od tego chamskiego myślenia zachciało mu się spać, nie zdążył się odwrócić na drugi bok i odrazu zasnął jak małe dziecko. Nie powiem noc wydawała się bardzo długa i wyczerpująca. Nawet nie wie kiedy poczuł jak ktoś skoczył na niego i nachylił się do jego ucha szepcząc.

- Braciszku, chyba nie chcesz przespać całego dnia, i to w tak ważnym dniu, Co nie??

-Kurwa, siostra odbiło ci jest tak wcześnie a ty mnie budzisz w środku nocy!!!

Nawet nie zwrócił uwagi, że była u fryzjera i u makijażystki.

- Skoro dla ciebie 13 to środek nocy to śpij sobie dalej....I nie wiem co ty robiłeś w nocy, że nie ogarniasz godzin....a i mama każe ci zejść na obiad!!!!

Dopiero po chwili zauważył jak ona ślicznie wygląda, i chyba ją obraził lub uraził, Bo po chwili wyszła z jego pokoju trzaskając drzwiami. Zwlókł się z łóżka i udał się na obiad, żeby bardziej się na mnie nikt nie wkurwiał. Wszedł do kuchni w samych bokserkach i z nie ładem na głowie. Przywitał się ze wszystkimi i zabrał się za jedzenie, bo akurat po chwili zaburczał na całą kuchnie mój brzuch, że wszyscy wybuchli śmiechem.

Amor De Mi VidaWhere stories live. Discover now