sixth

350 19 1
                                    

Claudia's point of view

Zbliżało się do pory obiadowej, więc pomyślałam by coś zamówić. Nadal byłam ciekawa co Billie w końcu wymyśli.

୨୧

Siedząc sobie na leżaku przed domem, nagle zauważyłam innych ludzi wchodzących na naszą posesję.
- Lexie? - spytałam zdziwiona. - Co ty tu robisz? - podeszłam do niej, a obok mnie zaczęli przechodzić jacyś obcy chłopacy.
- Hej Claudia! - przywitała mnie wesoło. - Billie mnie zaprosiła. Tak samo jak tych innych chłopaków.
- Hej! - Billie wybiegła z domu najwyraźniej się z nimi wszystkimi przywitać. Podeszłam do niej.
- Twoja zasługa? - spytałam.
- Tak, ale to moi przyjaciele, więc nie przejmuj się. Poza tym specjalnie dla ciebie zaprosiłam Lexy.
- Ale kto ci w ogóle pozwolił ich tu sprowadzić? - spytałam lekko poddenerwowana.
- Nikt, ale pięć osób nic wam nie zrobi - odpowiedziała. - Jeszcze zaprosiłam Drew i Zoe, je znasz.
- Tak Billie, znam je, ale następnym razem spytaj - powiedziałam. - Chociaż może jakieś napoje przygotuj.
- Jasne zaraz przyniosę. Jakby co będziemy grać w butelkę.

Poszłam do domu do Finneas'a, by opowiedzieć mu co się stało. Był zdziwiony i lekko zdenerwowany. Nie dziwię mu się. Też byłam.

୨୧

Siedzieliśmy wszyscy już w kręgu. Po chwili przyszła Billie.
- Mam napoje! - krzyknęła podchodząc do nas. - Poczekajcie jeszcze sekundę, przyniosę butelkę.

Spojrzałam niepewnie na Fin'a i parę minut później zaczęliśmy grać. Dawaliśmy sobie różne pytania i wyzwania. Czasami były one takie normalne, wręcz codzienne, jednak nie wszystkie. Nagle chłopak, który wyglądał na dobrze wstawionego, zakręcił i wylosował na Bil.
- Pytanie czy wyzwanie - spytał.
- Wyzwanie - odpowiedziała dziewczyna, na co chłopak spojrzał na mnie, a potem znowu na Billie.
- Usiądź na kolanach tej dziewczyny i się z nią przeliż - powiedział wskazując na mnie.

Spojrzałam z lekkim zdziwieniem na Bil. Po chwili podeszła do mnie i na mnie usiadła. Zbliżyła głowę do mojego ucha.
- Nie stresuj się, potraktuj to jako przyjacielski pocałunek - wyszeptała, na co przeszły mnie dreszcze.

Spojrzała na mnie i położyła rękę na mojej szyi. Powolnie zbliżyła się do moich ust. Zamknęła oczy i złożyła na nich ciepły pocałunek. Odsunęła się lekko, by sprawdzić czy wszystko w porządku. Nie wiedziałam co zrobić. Moje serce waliło jak szalone, a policzki były strasznie gorące. Nie minęła chwila, a dziewczyna zaczęła całować mnie namiętniej. Jej usta były tak dobrze nawilżone i miękkie. Nim spostrzegłam dodała do tego wszystkiego swój język. Robiła to wszystko z taką delikatnością. Nie ukrywam, podobało mi się.

Kiedy przestałyśmy z braku tchu, na jej twarzy mogłam zauważyć lekki uśmieszek. Tak samo jak ja miała zaczerwienione policzki.

Wyprostowałam się i spojrzałam w stronę Finneas'a. Patrzył na mnie z zaskoczeniem. Nie dziwię mu się. Pocałunek z jego własną siostrą wiele osób potrafiłby zwalić z nóg. Uśmiechnęłam się do niego i graliśmy dalej.

୨୧

Gdy skończyliśmy, Billie odprowadziła ich wszystkich do furtki. Każdy był mocno upity. Może z wyjątkiem mojego chłopaka. Mówił, że chce mieć wszystko pod kontrolą. W sumie, nie dziwię mu się.

Wróciłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Kręciło mi się strasznie w głowie.
- Hej, wszystko w porządku? - spytał Finneas wchodząc za mną.
- Mhm - wymruczyłam pod nosem.
- Twój pocałunek z Billie był na serio? - spytał siadając na rogu łóżka.
- Oczywiście, że nie - spojrzałam na niego. - To tylko moja przyjaciółka.

Po tych słowach usłyszałam skrzypienie dochodzące z drzwi. Domyśliłam się kto to był. Pocałowałam lekko Fin'a w usta i poszłam do jej pokoju.

Billie's point of view

Wróciłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Usiadłam na kanapie i zaczęłam myśleć o tym co powiedziała. Słowo w słowo. To tylko moja przyjaciółka. Przykro mi się zrobiło. Bardzo przykro. Chciałabym, żeby Claudia pocałowała mnie prawdziwie, tak jak Finneas'a. Oczywiście pamiętam, co wcześniej do niej powiedziałam. Jednak chcę tego bardzo. Naprawdę. Może kiedyś wyznam jej moje uczucia co do niej.

Po chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Nic nie odpowiedziałam, bo byłam pewna tego kto się dokładnie za nimi znajduje.

Sięgnęłam po słuchawki i włączyłam 1234 od Feist. Ta piosenka zawsze poprawia mi humor.

୨୧

Gdy już trochę ochłonęłam, ubrałam cieplejszą bluzę i wyszłam oknem na spacer, żeby nikt mnie nie zauważył. Uliczki były dość opustoszałe. Przechodziłam sobie przez jezdnię, aż nagle jakiś debil mnie potrącił.
- Czy ty jesteś poważny?! Patrz jak jedziesz!
- A wypierdalaj! - krzyknął i odjechał zostawiając za sobą tony dymu.

Miał to być spokojny spacer dla orzeźwienia, ale oczywiście wyszło jak wyszło. Nigdy nic nie idzie po mojej myśli. Postanowiłam wrócić z powrotem do domu, gdzie od razu zastało mnie milion pytań.
- Coś się stało? Słyszeliśmy krzyki - podbiegł do mnie od razu Finneas.
- Jakiś skurwysyn próbował mnie zabić.
- Widzę, że się nie udało - powiedział uśmiechnięty.
- Najwyraźniej - odpowiedziałam.
- Chcesz obejrzeć z nami film? - spytał.
- Jaki?
- Spotlight - powiedział zajmując przy okazji miejsce na kanapie.
- Oby to było coś fajnego. Przyniosę przekąski i wodę - powiedziałam, a gdy wzięłam już wszystko dosiadłam się do niego i Claudii.

W połowie filmu usnęłam na ramieniu dziewczyny. Nie ukrywam, był on trochę nudny. Później Fin przykrył mnie jeszcze kocem, który leżał niedaleko. Szczerze były to dobre małe wakacje, lecz niestety, jutro już znowu praca. Pewnie wezmę się za pisanie nowej piosenki.

you were my everything | billie eilishTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang