31

764 36 4
                                    


Płakałam. Całą noc płakałam, a jednocześnie cieszyłam się jak głupia.
Zostały dwa dni do wylotu Hyunjina. Nie mogłam się pogodzić z tym, że już niedługo stracę mojego chłopaka na zawsze.
Zawsze na myśl o tych dwóch wspaniałych miesiącach uśmiechałam się szeroko.
Jednak wiedziałam, że mam cudownych przyjaciół, na których zawszę mogę liczyć. Miejmy nadzieję, że Hyunjin też ma w Korei takie osoby, ba! Napewno ma!
Zdążyliśmy już na pamiątkę zrobić sobie setki zdjęć i masę pamiątek.
Te ostatnie dni postanowiliśmy spędzić ze sobą razem.
 
Otarłam moje czerwone policzki skrawkiem rękawa i podniosłam się z łóżka, szybko jednak zrezygnowałam z pomysłu i z powrotem położyłam się na nim.

- Moja księżniczka jeszcze śpi?- Do pokoju wszedł Hyunjin, który od razu położył się obok mnie.- Hej, nie smuć się.- Zarzuciłam ręce na szyi chłopaka i wtuliłam się w niego.

- Kocham Cię...- Szepnęłam chłopakowi do ucha i bardziej się przytuliłam.

- Wiem, ja Ciebie też.- Chłopak podniósł mój podbródek i lekko pocałował moje usta.

Ile bym dała, aby ten chłopak był przy mnie na zawsze, wspierał i pomagał w trudnych chwilach. Chciałabym aby te wakacje trwały wieczność, przynajmniej aby Hyunjin mógł zostać na dłużej. Jednak on pewnie ma tam w Korei swoich znajomych, kto wie może dziewczynę, którą tak naprawdę kocha.
  Po wakacjach będę musiała znowu wrócić do codzienności, czyli innymi słowy mojego przykrego życia, pełnego nieciekawych sytuacji i porażek. Mimo to, dam z siebie wszystko bo wiem, że Hyunjin chciałby abym była cały czas szczęśliwa i uśmiechnięta tak jak w te wakacje.

- Śniadanie jest już zrobione.- Clara uchyliła drzwi i popatrzyła się zza nich na nas ze smutkiem.
  Pokiwałam głową i popatrzyłam się na chłopaka, który nie chciał mnie uwolnić z uścisku.

- Zaraz przyjdziemy.- Powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.
 
- Nie puszczę Cię.- Zaraz po wyjściu mojej siostry chłopak zwrócił się do mnie.

- Nie musisz, dobrze mi tak.- Wzruszyłam ramionami.- Jednak jestem już trochę głodna.- Zaśmiałam się cicho.

- No to chodźmy.- Chłopak w końcu uwolnił mnie z uścisku.
  Wstałam z łóżka zaraz po Hyunjinie i skierowałam się do drzwi mojego pokoju.
  Nie zwracałam uwagi na moją piżamę w różowe jednorożce, które można powiedzieć, że są zbyt "dziecinne" jak na mój wiek.
 
Kiedy usiedliśmy przy stole nawet nikt nie miał do mnie pretensji o to co mam na sobie, wszyscy rozumieli tą trudną sytuację i z całych sił nas wspierali.

Po śniadaniu poszłam do łazienki trochę ogarnąć swój wygląd i higienę. Umyłam zęby, twarz i uczesałam włosy.
  Powolnie wyszłam z toalety i skierowałam się do mojego pokoju, gdzie miałam zamiar spędzić tam cały dzień.

  Nie patrzyłam na innych ludzi, którzy postanowili wykorzystać te ostatnie dni wakacji i dobrze się zabawić na imprezach. Nie potrzebowałam tego.

  Uchyliłam lekko okno i popatrzyłam na zewnątrz.
Dzieciaki z sąsiedztwa biegały, świetnie się bawiły, wykorzystywały czas wolny.

  Uśmiechnęłam się do siebie i odeszłam od okna. Wyjęłam laptopa i położyłam go na łóżku.
W międzyczasie do pokoju przyszedł Hyunjin, który miał spędzić ten dzień razem ze mną.
Usiadł koło mnie na łóżku i przytulił mnie mocno.
  Włączyłam byle jaki film i zaczęliśmy go oglądać.

Tak minęło nam całe południe. Oglądaliśmy film po filmie jednak mieliśmy już dość siedzenia w tej samej pozycji. Nagle wpadłam na genialny pomysł.

- Hyunjin.- Zaczęłam go szarpać za rękę.- Chcę iść do fryzjera.- Uśmiechnęłam się słodko.

- Ale przecież ładnie Ci w tych włosach.- Chłopak pogłaskał mnie po głowie.

- Proszę...

- No dobrze, tylko się ubierz.

- Jest!- Powiedziałam kiedy chłopak zniknął za drzwiami.

  Schowałam laptop i wyruszyłam w stronę mojej szafy. Wybrałam lekkie, ale modne ubranie i szybko przemieściłam się do toalety, gdzie mogłam się ubrać. Zrobiłam delikatny makijaż  (bo tylko na taki dzisiaj mnie było stać) i wyszłam.

Przed drzwiami zastałam czekającego na mnie Hyunjina.

- Idziemy?- Spytał się chłopak na co ja tylko pokiwałam głową.




  Zaczęłam przyglądać się moim nowym włosom. Tym razem były krótsze, do ramion koloru blond. Nie żałowałam tego, mimo że ten pomysł był bardzo spontaniczny.
Hyunjinowi z tego co widać, też się podobały.
  Nie powiem, były w moim stylu.







  Kiedy znowu weszliśmy do domu, nie zwracając uwagi na spojrzenia moich domowników w moją stronę, pobiegliśmy do mojego pokoju
  Zamknęłam okno, ponieważ zdążyło się zrobić chłodniej w środku, a potem rzuciłam się na moje ukochane łóżko.

  Znowu wyjęłam mojego laptopa i zaczęłam przeglądać wszelkie filmy i seriale.
Kiedy w końcu znalazłam jakiś w miarę ciekawy serial włączyłam go i przytuliłam się do mojego chłopaka.






To już jutro. Jutro pożegnam się z moim chłopakiem na zawsze. Zostały niepełne 24 godziny do wylotu. Było mi strasznie ciężko się z tym pogodzić. Pewnie znowu bym całą noc przepłakała gdyby nie Hyunjin u mojego boku. Zaczęłam się zastanawiać co bym zrobiła gdyby Hyunjin nie pojawił się nigdy. Pewnie bym spotykała się z Sarą, nie poznałabym Alie, nie zakochałabym się. Pomyśleć, że moje życie się tak zmieniło przez te 2 miesiące, jakby wreszcie nabrało sensu, ale zawsze musi się wszystko zepsuć (przynajmniej w moim przypadku).
  Chciałabym aby Hyunjin przylatywał tutaj w każde wakacje, jednak to byłoby za trudne. Pewnie jak już będzie starszy to zapomni o moim imieniu, wyglądzie, istnieniu. Będzie żył w przekonaniu, że w te wakacje nie wydarzyło się nic ciekawego poza przylotem do innego kraju.
Jednak ja będę o nim pamiętać, bo jego osoby tak szybko zapomnieć nie można.

- Kocham Cię Hwang Hyunjinnie...

Jakby umówienie się do fryzjera było tak proste w tych czasach 🙄🙄

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Jakby umówienie się do fryzjera było tak proste w tych czasach 🙄🙄

baby don't cry // h. hyunjin ✓Where stories live. Discover now