9

1.4K 60 24
                                    


 Gdy weszliśmy do domu przyjaciółki poczuliśmy straszny odór alkoholu i spalenizny. Zatkałam nos i niechętnie skierowałam się do salonu. Zobaczyłam wszędzie puszki pustego i wylanego piwa. Adam grał z Alanem na padzie, Max tańczył z Olivią i Sarą a ja z Hyunjinem staliśmy jak wryci w miejscu przyglądając się całemu zamieszaniu.

- O wróciły nasze gołąbki - Odezwał się Max spojrzawszy na nas obu.- Gdzie dzisiaj się jeszcze wyrwiecie?- Poruszył brwiami.
Odwróciłam się do Hyunjina.

- Ja ich nie puszczę w takim stanie. Czy mogliby tu przenocować?

- Jasne, tylko że w salonie i jak najdalej ode mnie. - Koreańczyk odpowiedział otwierając okno.

- Dziękuję - Z uśmiechem opuściłam pomieszczenie.
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do swojej mamy.

- Halo, mamo?- Zaczęłam.

- Tak? Coś się stało?

- Nie...znaczy tak. Adam i Max nie są w stanie wrócić do domu.

- Niech zgadnę. Upili się?- Zaśmiała się.

- Tak, ale... Skąd ty to wiesz?

- Jak chłopaki poszli z tobą, wiedziałam, że coś się szykuje. Niech zostaną u Sary na tą noc. 

- Dobra, dzięki.- Powiedziałam i szybko się rozłączyłam.

Położyłam ręce na biodra i wypuściłam powietrze ustami.
Skierowałam się do kuchni gdzie Sara popijała wodę.

- A gdzie to się uciekło?- Spojrzała się na mnie upijając kolejny łyk napoju. Było to czuć i widać, że jest pijana.- Wiesz jak się o Ciebie martwiłam. - Zmarszczyła brwi i położyła szklankę do zlewu.
Prychnęłam pod nosem i sprawdziłam na zegarku kuchennym, która była godzina.

"22.34"- Pomyślałam i wyszłam z pomieszczenia. Usiadłam na fotelu i zaczęłam grać na telefonie. Co chwilę zerkałam na moich kuzynów, by trochę ich przypilnować. Oparłam się wygodnie i zaczęłam z nimi rozmawiać. Musiałam być ostrożna, bo po nich można spodziewać się wszystkiego.
Olivia puściła muzykę i wszyscy oprócz mnie i Hyunjina zaczęli tańczyć. My tylko patrzyliśmy się na nich i od czasu, do czasu śmialiśmy się z ich ruchów.

Była 1:24 . Zachciało mi się spać, więc wtuliłam się w bluzę kuzyna, którą miałam na sobie i przymknęłam oczy. 







Otworzyłam lekko oczy. Nie poznawałam tego miejsca. Po chwili podniosłam głowę. Zobaczyłam Hyunjina siedzącego na krześle obok mnie. Był wpatrzony w telefon.
Podniosłam się i usiadłam na łóżku. Chłopak zobaczył, że się obudziłam.

- Która godzina?- Spytałam.

- 2:40- Odpowiedział z uśmiechem.- Dzisiaj śpisz u mnie.

- A ty?- Zdziwiona, przetarłem oczy.

- Jeśli chcesz, mogę obok ciebie- Zaśmiał się odkładając telefon na szafkę.
Popatrzyłam się na niego z kpiną.

- Mówię poważnie.- Spojrzał się na mnie unosząc brew.- Nie mam gdzie spać, więc jestem zmuszony spać z tobą.

- A pokój Sary?

- Zajęty. No proszę Lily! Nie będę spać na korytarzu przecież.

- Jest jeszcze kuchnia i toaleta wolna, jak wolisz. - Powiedziałam rozbawiona. Na twarzy chłopaka zaczął pojawiać się grymas. 

Spojrzałam się na niego z niedowierzaniem. Miałam ochotę uderzyć go w ten głupi łeb.-Hyunjin! Przecież to twój pokój, ja nie będę decydować gdzie masz spać.- Zmarszczyłam brwi wstając z łóżka. Zabrałam moją torbę i odwróciłam się do chłopaka.

- Będę spać w salonie.- Chciałam już wyjść ale zostałam zatrzymana. Hyunjin chwycił mnie za nadgarstek i spojrzał mi w oczy swoim przeszywającym wzrokiem.

- Nigdzie nie idziesz. Śpisz ze mną.- Otworzyłam szeroko oczy z niedowierzania.- Nie będziesz spała na tej niewygodnej kanapie przy alkoholikach.- W jego oczach było widać troskę.
Po dłuższym milczeniu pokiwałam głową i weszłam w głąb pomieszczenia. Położyłam torbę na szafce i wzięłam z niej spodenki i długą bluzkę do piżamy. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do toalety.

Położyłam się na łóżku świeżo wykąpana. Trochę się wstydziłam spać z chłopakiem w jednym łóżku, no ale nie miałam wyboru. Starałam się zasnąć, zanim Hyunjin przyjdzie.

'Miałam na sobie piękną białą sukienkę w koronkę. Siedziałam na krześle gdzieś w białym pomieszczeniu. Włosy miałam krótsze niż zazwyczaj. Kosmyki tym razem blond włosów spadały mi na ramiona. Makijaż miałam lekki. Na dłoni widniała minimalistyczna złota bransoletka, a na palcu pierścionek. Miałam na sobie białe szpilki które dopełniały moją stylizacje. Ręce wisiały złożone i położone na kolanach, nogi miałam złączone i lekko uniesione. Wyglądałam niewinnie, jak mała dziewczynka. Obok mnie pojawiła się biała róża którą złapałam. Kolec od jej łodygi wbił mi się w kciuka. Drgnęłam i przyłożyłam palec do ust. Spojrzałam się przed siebie. Poczułam ogromny chłód przeszywający moje ciało od stóp do głowy. Nagle zaczął wiać straszny wiatr. Przymrużyłam oczy zakrywając je do połowy dłonią. Krew z kciuka powoli spływała na dół sukienki'

Przetarłam rękoma oczy i podniosłam się do pozycji siedzącej. Spojrzałam w bok na śpiącego jeszcze Hyunjina. Uśmiechnęłam się lekko i wstałam. Chwyciłam za telefon i spojrzałam na zegarek.

- Kuźwa- Prychnełam cicho i wyszłam z pokoju.

Weszłam do salonu i zastałam śpiącego jeszcze Maxa i Adama. Podeszłam do nich i zaczęłam ich szturchać.

- Budzić się wy kartofle.

Bracia zaczęli się budzić i jęczeć. Zaśmiałam się cicho i poszłam do pokoju Hyunjina po torbę i inne rzeczy. Starałam się cicho wejść do niego aby nie obudzić chłopaka. Weszłam do pokoju i zastałam chłopaka siedzącego tyłem do mnie. Gdy usłyszał moje kroki obrócił się w moją stronę. Uśmiechnęłam się do niego niepewnie i szybko zabrałam torbę. Wyszłam szybko z pokoju, zaciskając oczy. Wypuściłam powietrze i poszłam do toalety.

Gdy skończyłam się ogarniać zeszłam na dół. W kuchni zastałam Sarę i Olivię rozmawiające.

- O czym gadacie?- Zapytałam.

- O niczym - Sara wyglądała fatalnie. Była blada jak ściana i strasznie niedostępna.

- Co robiliście w Hyunjina sypialni?- Zapytała Olivia, która była w dużo lepszym stanie niż Sara.

- Co robiliście w Hyunjina sypialni?- Zapytała Olivia, która była w dużo lepszym stanie niż Sara

Ops! Esta imagem não segue as nossas directrizes de conteúdo. Para continuares a publicar, por favor, remova-a ou carrega uma imagem diferente.
baby don't cry // h. hyunjin ✓Onde as histórias ganham vida. Descobre agora