15

1.2K 61 24
                                    



-Ah...przestań! - Śmiałam się zachowania Hyunjina. Chłopak założył na głowę moją opaskę z uszkami i robił słodkie minki już od kilku minut.
Siedzieliśmy na łóżku w moim pokoju oczekując na godzinę 15.
Byłam ubrana w lekką elegancką sukienkę do kolan. Włosy miałam rozpuszczone i lekko podkręcone. Postawiłam na lekki makijaż.
Hyunjin zdjął opaskę i popatrzył się na mnie a ja wybuchnęłam śmiechem. Jego włosy były wykręcone we wszystkie strony świata. Przysunęłam się bliżej i wyciągnęłam ręce poprawiając mu włosy.

- To kiedy farbujesz włosy na różowo?- Zaśmiał się patrząc się na moje włosy.
Spojrzałam na niego z niedowierzaniem. -Serio?- Powiedziałam z powagą, a następnie się zaśmiałam.
Pokiwał głową twierdząco i dotknął swoje włosy.

-Jak chcesz to ja też to zrobię.

- Walniesz sobie włosy na różowo? - Zapytałam kpiąco.

-Mhmm...- Pokiwał głową.

-Nie musisz - Uśmiechnęłam się lekko. - Nie musisz robić z siebie debila. - Zachichotałam.
Usłyszeliśmy dźwięk dzwonka do drzwi. Spojrzeliśmy się na siebie i od razu pobiegliśmy na dół do salonu.
Staliśmy w pomieszczeniu oczekując na Clare i jej chłopaka. Staraliśmy się być dosyć poważni, ale nie udawało nam się to.
Z korytarza pierwsza wyszła Clara. Było widać uśmiech na jej twarzy. Po niej wszedł przystojny, wysoki chłopak. Wydawał się spięty, ale należało przymknąć na to oko. Clara podeszła do nas z chłopakiem.

-Lily, to jest Ash, Ash to jest Lily- Uśmiechnęła się szeroko i odwróciła się w stronę Hyunjina.- Hyunjin,to jest Ash, Ash to jest Hyunjin.-Zaśmiała się cicho. Podaliśmy sobie ręce i przeszliśmy do jadalni.
Pewnie moi rodzice zasypią chłopaka samymi pytaniami. Czemu się dziwić? Na początku z Hyunjinem było tak samo.
Usiadłam przy stole i zaczęłam się rozglądać. Obok mnie usiadł Koreańczyk, co mnie wcale nie zdziwiło.

- Miło Cię poznać Ash - Mama usiadła przy stole.

- Mi państwa również - Chłopak uśmiechnął się szeroko.

Zaczęliśmy wszyscy rozmawiać.

- Cieszę się, że poznałeś moją rodzinę. - Clara spojrzała się na chłopaka - I chłopaka mojej siostry - Uniosła kącik ust.

"Chłopaka"?- Spojrzałam się na Hyunjina, a on tylko się uśmiechnął.
Kątem oka widziałam jak siostra puszcza mi mało widzialne oczko.
Uśmiechnęłam się niepewnie. W środku wszystko się we mnie gotowało. Najchętniej bym ją rozszarpała.

- Ja też się cieszę. - Ash upił swoją herbatę.

Reszta obiadu minęła szybko. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się przez cały czas. Ash powoli przyzwyczajał się do naszej rodziny, a Hyunjin złapał wspólny język z moim tatą.
Rozmawialiśmy między innymi o naszym dzieciństwie i śmiesznych sytuacjach.
Robiło się powoli ciemno. Pomogłam mamie posprzątać z stołu. Ash i Clara poszli na spacer, a Hyunjin rozmawiał z Sarą przez telefon.
Uśmiechnęłam się do siebie myśląc jaka jestem szczęśliwa mając rodzinę i "chłopaka" przy sobie.

-Lily, myślałam nad wspólnym wyjazdem- Kobieta uśmiechnęła się i schowała talerz do zmywarki.

-Wspólnym?- Zmarszczyłam brwi i stanęłam naprzeciwko matki.

-No tak - Wytarła ręce w ręcznik.- Ty, Clara, Ash, ja i tata.

-Oo...- Trochę było mi smutno, że nie wymieniła Hyunjina, ale z drugiej strony może nie będzie chciał.

-...I Hyunjin oczywiście.- Szybko dodała i odwróciła głowę by potajemnie się uśmiechnąć.
Od razu na mojej twarzy pojawił się mały uśmiech.

- A kiedy?

- Jeszcze muszę to z wszystkimi ustalić.

-Mhmm...- Wytarłam ręce i poszłam do salonu. Usiadłam na kanapie i zaczęłam przeglądać coś w telefonie. Poczułam coś na swoich barkach. Gwałtownie odwróciłam się. Za mną stał szeroko uśmiechający się Hyunjin.

-Wystraszyłeś mnie!- Szturchnęłam go w ramię.

- Jak słodko...- Hyunjin skinął głową. Przewróciłam oczami i schowałam głowę w  poduszkę.

-Kiedy Sara przyjedzie po ciebie?

-Hyh... Już chcesz się mnie pozbyć?- Skrzyżował ręce.

- Oczywiście...- Uśmiechnęłam się lekko.-... że nie.

-Aish...- Pokręcił głową i podrapał się po karku. Spojrzałam się na niego z niezrozumieniem. Chłopak odwrócił wzrok i poszedł w stronę mojego pokoju. Prychnęłam i wstałam z kanapy. Założyłam bluzę i wyszłam na ogród. Usiadłam na ławce obok domu i zaczęłam rozmyślać o wszystkim.

- O czym tak myślisz?- Głos Ash'a wyrwał mnie z rozmyśleń.

- Huh? Co ty tu robisz? - Wstałam z ławki i spojrzałam się na niego.

- Postanowiłem się przewietrzyć- Podrapał się po karku.
Kiwnęłam głową.

- Serio? Przecież byłeś z Clarą na spacerze.

- Noo...tak. Tak na serio, jakaś dziewczyna przyjechała.

- Sara... - Wyszeptałam i ominęłam chłopaka wchodząc do domu.

- Lilcia!- Sara podbiegła do mnie zamykając mnie w szczelnym uścisku.

- Nie widziałyśmy się zaledwie dwa dni- Przewróciłam oczami.

-To zdecydowanie za dużo - Odsunęła się i rozejrzała się po pomieszczeniu. - Widzę,że domu nie przewróciliście z Hyunjinem.

-A czemu niby?- Sara się zaśmiała.- Przecież to był tylko rodzinny obiad.

-Rodzinny?- Uniosła brew i spojrzała się na Ash'a.- Rodzinny...- Dziewczyna wyraźnie posmutniała.

-Max...- Wyszeptałam. Objęłam ją ramieniem.

-Gdzie Hyunjin?- Powiedziała trochę ciszej.

-Wydaje mi się, że w moim pokoju.- Zdjęłam moją rękę z jej barku i popatrzyłam się w stronę schodów. - Pójść po niego?
Sara pokiwała głową i uśmiechnęła się lekko.
Ruszyłam w stronę mojego pokoju. Bez pukania weszłam do niego. Zastałam Hyunjina siedzącego na łóżku z głową w telefonie.

- Hyunjin, Sara przyjechała- Spojrzał się na mnie lekceważąco.

- Hwang Hyunjin...- Powiedziałam z powagą. Chłopak  przyłożył rękę do ucha i odwrócił lekko głowę w moją stronę. Przewróciłam oczami.

-Oppa!- Chłopak od razu się uśmiechnął i wstał.- Sara przyjechała.

-No i to mi się podoba.- Uniósł brwi i pokiwał głową. Wyszłam z pokoju zostawiając drzwi otwarte.

 Wyszłam z pokoju zostawiając drzwi otwarte

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
baby don't cry // h. hyunjin ✓Where stories live. Discover now