35

1.4K 73 4
                                    

-Możesz mnie nie prowokować? -spytał chłopak

-Nie prowokuje.- wzruszyłam ramionami.

Blondyn miał racje nagle impreza bardziej mi się spodobała.

Chłopak wziął głęboki oddech i wstał podając mi rękę.

-Zapraszam.

-Gdzie?-chwyciłam za dłoń i wstałam zaraz za nim.

-Na lepsza imprezę.-trzymał mnie za dłoń i przeciskał się przez ludzi obok kierując się do baru, zabrał z niego butelkę whisky i ruszył w stronę swojego pokoju.

Oj nie wiem czy to był dobry pomysł jednak.

Usiedliśmy na łóżko po czym podał mi butelkę alkoholu. Skrzywiłam się gdy wzięłam pierwszego łyka.

-Oj Potter nie wiedziałem ze jesteś jaka alkoholiczka.- po czym zabrał ode mnie butelkę i sam się napił.

-Dużo o mnie nie wiesz.

-Już nie rób się taka tajemnicza.- zaśmiał się

-Mówiłam ze jesteś irytujący?

-Tak, nawet kilka razy.- oddał mi butelkę.

-To dobrze.- wzięłam kolejnego łyka.

-Gdyby twój brat to widział zabił by nas.-kolejny raz zabrał mi butelkę i sam się napił.

-Na szczęście go tu nie ma.- uśmiechnęłam się i sięgałam po butelkę.

Po godzinie z zawartości butelki zostało niewiele a my leżeliśmy na łóżku śmiejąc się z wszystkiego.

-Ohh, powiedz mi czemu ktoś taki jak Potter ma taka siostrę.

-A co nie jesteśmy podobni.- kolejny raz zaśmiałam się.

-Ani trochę.-chłopak nachylił się nade mną.

Poczułam jego zimne dłonie na moich udach, aż przeszły mnie ciarki.

-Jesteś inteligentniejsza, bardziej bystra i sprytna.

Przełknęłam głośno ślinę.

-Oj za to już Potter może mnie zabić.- po tych słowach wbił się w moje usta, bez zastanowienia odwzajemniłam pocałunek. Nie wiem czy to przez alkohol czy sen w którym poznałam Malfoya z innej strony.

Chłopak przerzucił mnie i teraz siedziałam na nim, jedną ręka trzymał mnie w uścisku za talie a druga delikatnie dotykał mojej twarzy nie przestając namiętnie całować.

Chwyciłam za jego koszulkę i jednym ruchem ściągnęłam. Moim zaskoczeniem nie było to jak chłopak jest dobrze zbudowany, tylko ledwo widoczny ślad na lewym przedramieniu. Szybko zeskoczyłam z chłopaka i uświadomiłam sobie co zobaczyłam.

-Lis.- chłopak równie gwałtownie wstał.

Kolejna rzecz z mojego snu staje się prawda, nie mogłam w to uwierzyć.

-Halo Lis, spójrz na mnie.-Oderwałam wzrok z przedramienia i spojrzałam na chłopaka.- Posłuchaj mnie...-Nie dałam mu dokończyć.

-To stąd wiedziałeś ze chce mnie zabić, jak mogłeś!- wykrzyczałam.

-Lis, uspokój się.- zrobił krok do przodu ale na nic bo sama zrobiłam krok do tylu.

Chłopak usiadł z powrotem  na  łóżko i otarł dłońmi twarz.

-Nie zrozumiesz.-spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.

-Masz racje, nie zrozumie.- odwróciłam się i wyszłam z pokoju.

Jak ja mogę być taka głupia.

Siostra Pottera/Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz