4

13.6K 537 46
                                    

Wchodzą do pokoju po ręcznik i piżamę widziałam śpiących i zakochanych gołąbków, miałam ochotę ich obudzić dla żartu, ale wiem że Nan nie dała by mi żyć. Skoczyłam do szafki po krótkie szare spodenki szary top i długą prawie do kolan bluzkę, wchodząc do łazienki zrobiłam kucyk i zmyłam make up. Wychodząc z pokoju widziałam że impreza się skończyła muzyka grała ciszej a na ziemi leżał jakiś chłopak bez koszulki z namalowanym na plecach męskim przyrodzeniem, na kanapie leżał zaś jakiś inny chłopak z majtami na czole i był cały w pianie.

Zapukałam w drzwi pokoju Malfoya i Zabiniego wiedziałam że jest tam tylko blondyn bo drugi Ślizgon leżał z moją Bff w naszym pokoju. Weszłam tam i zauważyłam Malfoya siedzącego na łóżku w samych dresach i bez koszulki. Powiem szczerze całkiem nieźle wyglądał, zapatrzyłam się na blondyna i podziwiałam każdy kawałek jego nieziemskiego ciała, Boże Lis czy ty się słyszysz! Przestań.

-oj Lis -zaśmiał się a ja tym samym ocknęłam i spojrzałam na jego twarz z której nie schodził uśmiech- wiem że jestem seksowny ale wiesz nie dziś Lis nie dziś. Tym razem ja się zaśmiałam wiedziałam o co mu chodzi. Podeszłam do niego on się ubrał a ja go szturchnęłam pięścią w ramie, przy tym siadając obok niego na łóżku

-co malutka nie masz gdzie spać?- znów się zaśmiał szyderczo.

-nie po prostu chciałam cie przeprosić ale no może już pójdę- wstałam a on szarpną mnie za rękę tak delikatnie że prawie nie poczułam w mgnieniu oka siedziałam z powrotem na jego miękkim łóżku.

-to w takim razie słucham panno Potter- bardzo dobrze wiedział jak mnie zdenerwować.-co masz mi do powiedzenia?

Przewróciłam oczami i powiedziałam- za to jak zareagowałam na imprezie gdy chciałeś mnie pocałować ale to.. -przerwał mi moją wypowiedź

-słucham! dlaczego chciał bym całować siostrę Pottera?- powiedział rozbawiony.

-ugh jak ja cie nienawidzę MALFOY!- zaczął się śmiać a ja go okładać po brzuchu. Znów mnie chwycił i jakoś dziwnie obrócił że staliśmy a on obejmował mnie od tyłu trzymając  za nadgarstki.

-no dobra wygrałeś, możesz już puścić- wymamrotałam przegranym głosem

-czemu miał bym to zrobić już mam zakładnika. Teraz Potter zrobi wszystko co zechce tylko żebym nie zabił jego siostry.

-haha śmieszne- powiedziałam sarkastycznie i dodałam- nawet mi o nim nie wspominaj pierwszy dzień i już się czepiał.- mówiąc to zasmuciłam się trochę ale zaraz Draco odwrócił mnie zmuszając patrzeć w swoje nieziemsko piękne oczy.

-co jest bliznowaty to niania?- spytał rozbawiony

lekko się uśmiechałam i spojrzałam w dół

-no co? - dodał.

-nic po prostu błagał mnie bym się z Tobą nie spotykała wszyscy tylko nie ty bla bla ...

Podniósł mi głowę tak bym znów spojrzała na niego i powiedział

-więc to mu się zapewne nie spodoba- i pocałował mnie namiętnie lecz delikatnie, chwycił w talii i podniósł ja zaplotłam moje nogi wokół niego i rękoma przeczesałam jego włosy, położył mnie na łózko i całował każdy milimetr mojego ciała z uczuciem. Nagle popchałam go tak że odskoczył.

Chwyciłam się za głowę i powiedziałam bardziej sama do siebie niż do niego

-co ja robię- blondyn się zdziwił i usiadł obok mnie przytulając

-nie musimy tego robić jeśli nie chcesz-powiedział całując mnie w głowę

spojrzałam na niego zaskoczona- od kiedy się mną w ogóle interesujesz co Malfoy? Myślisz że jestem kolejna głupią i naiwna dziewczyna?- warknęłam

Teraz on spojrzał z wielkim zdziwieniem- jak to Lis nie dostałaś listów ode mnie?

-co ty gadasz?- tak samo się zdziwiłam jak on.

-prawie co tydzień wysyłałem ci listy myślałem że... ah no tak dlatego mi nie odpisywałaś.- podrapał się po karku.

-Jak to ? możne masz zły adres?- dodałam pełna nadziei

-Dusleya 32 -powiedział pewien tego co mówi

-masz racje ale jakim cudem nic nie przyszło- leżeliśmy tak bez ruchu aż w końcu obaj naraz powiedzieliśmy.

-POTTER!

-Zabije gnoja- powiedział Malfoy wstając z łóżka.

-hej Draco przestań, jest właśnie jest 5:40 za godzinę mamy śniadanie Drac!- wstałam tak szybko jak on i pobiegłam do drzwi, trzymając klamkę widziałam że Draco stoi wgapiony w podłogę wyraźne zdenerwowany. Podeszłam do niego pocałowałam w policzek i powiedziałam ze załatwimy to jutro, znaczy dziś rano- spojrzał na mnie ja się miło uśmiecham i gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam w nich Zabiniego który zszokowany tym co zobaczył szepnął
-ty i on? Co jak-przerwałam mu też szepcząc
-NIC NIE BYŁO.- wróciłam do pokoju wzięłam prysznic i położyłam się na łóżko o dziwo nie czułam żadnego zmęczenia. Uśmiechałam się sama do siebie myśląc o nim wiedząc że pisał przez całe wakacje. Możliwe ze mu zależy ale nie ukrywajmy Draco lubi bawić się dziewczynami, on nie jest dla mnie.

(poprawione)


Siostra Pottera/Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz