Powoli robiła się bardzo pozna godzina i większość osób odpadła albo poszła spać, sama Nan została odprowadzona do pokoju przez swojego chłopaka, nigdy nic do Blaisa nie miałam, przeszkadzał mi tylko fakt ze przyjaźnił się z Pancy, co nie wróżyło dobrze dla ich związku.
Siedziałam na kanapie i dosiadł się do mnie Draco.
-Mówił co coś braciszek?-zamarłam, co mi miał powiedzieć, odrazu pomyślałam o listach ale nie może to być możliwe.
-Nie?-odpowiedziałam niepewnie
-To dobrze.- wziął łyka whisky i oparł się o kanapę.
-Co mi miał powiedzie niby?-chciałam pociągnąć ten temat.
-Nie ważne, jak nie mówił to widocznie nie jest to istotne.-odpowiedział obojętnie
-Nie żartuj sobie ze mnie tylko mów.-spojrzałam na niego z poirytowaniem
-Już już, niech nasza księżniczka się nie denerwuje.- wstał i posłała mi sarkastyczny uśmiech
Jak on mnie irytuje, weszłam z wściekłością do pokoju gdzie leżała Nancy z Zabinim.
-Co ty taka zdenerwowana.- spytał chłopak który jeszcze nie spał.
-Może ty mi powiesz?
-Co ja?
-Czy jest coś co powinnam wiedzieć a nie wiem?
-Lis, nie ze mną powinnaś mówić.- posłał mi smuty uśmiech
-Jasne, świetnie najlepiej.
-Jesteś pijana uspokój się.
-Jak mam być spokojna jak ukrywacie wszyscy coś.
-Idź spać.
Nie zareagowałam na słowa chłopaka i wyszłam z pokoju kierując się do Dracona. wściekłością wpadłam do jego pokoju.
-Powiedz mi co co chodzi!-wykrzyczałam
-Lis złotko, uspokój się.- dopiero teraz zauważyłam ze chłopak stał bez koszulki.
-Nie żartuj sobie, ubierz się i porozmawiaj ze mną!- Dalej nie potrafiłam opanować złości, może przesadzałam ale przez ten sen stałam się bardziej rozdrażniona.
-Pogadasz sobie z braciszkiem jutro, a teraz grzecznie cię proszę wyjdź i nie rób zamieszana, chyba ze chcesz zostać moje łóżko jest duże.
-Idiota.- wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami.
***
Następnego nią jak najszybciej się zebrałam by iść na śniadanie i porozmawiać z moim bratem, chciałam wiedzieć o co chodziło wczorajszej nocy temu Debilowi.
Na całe szczęście nie musiałam długo czekać na brata po chwili zjawił się na stołówce z grupka znajomych, jak najszybciej podeszłam do ich stołu.
-Możemy porozmawiać.- powiedziałam to wyjątkowo podburzona. A wzrok wszystkich skierował się na mnie.
-Jasne.-szybko odłożył sztućce i wstał kierując się za mną.
-Powiesz mi coś co prawdopodobnie miałeś już mi szybciej powiedzieć?
-O co ci chodzi?
-O co mi chodzi? Powinnam coś wiedzieć ale nie wiem co, wczoraj Draco zapytał się mnie...-nie dał mi dokończyć
-Idiota, Lis nie słuchaj go.
-Czyli jednak coś jest na rzeczy tak?
-Nie, posłuchaj...-teraz mu było dane nie dokończyć zdania bo wtrącił się Draco który pojawił się z nikąd.
-Nie oszukuj siostry Potter.
-Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy Malfoy
-Nie moje sprawy? Gdyby nie ja to byś już dawno nie miał siostrzyczki.
-Kurwa.- wybuchłam.- Ktoś mi może wyjaśnić o co chodzi?
-Ty jej powiesz czy ja to mam zrobić?-Już bardziej poważnie odezwał się Draco.
-Dobra Lis, po zajęciach przyjdź proszę do biblioteki. -zwrócił się do mnie Harry
YOU ARE READING
Siostra Pottera/Draco Malfoy
FanfictionZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ TO PAMIĘTAJ ŻE JEST TO FF KTÓRE BYŁO PISANE W 2016 ROKU WIĘC PROSZĘ WYBACZYĆ! W szkole Hogwart zaczynaja nauke na 6 roku Harry Potter i jego siostra Lisa Potter. Lisa to przeciwieństwo brata w nowym roku szkolnym zwraca na ni...