3

17.2K 564 126
                                    

Zaczęłam się malować na imprezę, pokręciłam sobie moje blond włosy i Nancy zrobiłam warkocza od czubka głowy. Ubrałam krótką biała bluzkę na ramiączkach złoty naszyjnik i biało niebieska spódnice. Zazwyczaj wole ciemne ubrania ale nie mogłam się powstrzymać w sklepie przed tą śliczna spódniczką. Nancy ubrała sukienkę niebieska z koronką na plecach.

Gdy wyszłyśmy do pokoju wspólnego udałyśmy się do barku po drinki zamówiłyśmy 2 mocne orzeźwiające. Gdy wzięłam łyka nagle ktoś mnie wystraszył po czym się zakrztusiłam i odwróciłam w prawą stronę gdzie właśnie usiadł Draco zamawiając whisky z lodem. Zdziwiłam się i spojrzałam na Nancy lecz jej już nie było, tańczyła z Zabinim przy czym głośno się śmiała.

-Oj Pot.. Lisa- szybko się poprawił tleniony debil z wrednym uśmiechem- zazdrosna o koleżankę?

-Pff daruj sobie Malfoy proszę cie nie mam ochoty z tobą rozmawiać. Odwróciłam się na obracanym krześle zeskakując z niego biorąc mojego drinka i idąc w stronę schodów.

- Nie wierze Pani Lisa Potter tak szybko ucieka z imprezy Ślizgonów? Spojrzałam na niego pół wzrokiem uśmiechał się i uniosłam jedną brew po czym poszłam dalej w stronę korytarza który prowadził do toalety.

Weszłam tam i usłyszałam jakieś jęki z jednej z kabin, zdziwiłam się po czym podeszłam do lustra poprawiłam usta które wcześniej pomalowałam na czerwono i wyszłam. Wychodząc natknęłam się na Malfoya który widocznie na mnie czekał, złapał mnie i przyciągną pod ścianę tak żebym nie uciekła. posłałam mu się szatański uśmiech a on powiedział.
-Nie ładnie tak do mnie po nazwisku Potter...-mówił to z wielka satysfakcja, zaczęłam go okładać pięściami po torsie i brzuchu. Nie trwało to długo ponieważ podniósł mnie i przerzucił przez ramie, krzyczałam ze ma mnie puścić lecz on szedł tak jakby nic nie czuł ani nie słyszał.

Zaniósł mnie do swojego pokoju i rzucił na łóżko. Zaczęłam się śmiać i zakryłam twarz rękami

Malfoy oparł się o łóżko skrzyżował swoje ręce i spoglądał na mnie czekając aż się uspokoję
-o co ci chodzi Draco? - spojrzałam na niego nadal rozbawiona
-co cie tak śmieszy Potter przed chwila mnie okładałaś pięściami a teraz? Śmiejesz się na moim łóżku nie wiadomo z czego. Chyba o jeden drink za dużo co?

-Słucham? Oj nie proszę pana gwarantuje że mam mocniejszą głowę do alkoholu od Ciebie.- powiedziałam siadając na łóżko

-Przekonajmy się-powiedział chwytając moją dłoń i szybszym krokiem wychodząc z pokoju pociągną mnie za nim.

Po drodze spotkaliśmy Pansy jak wychodziła z kibla z jakimś chłopakiem którego nie znałam. Od razu wiedziałam że to ona była w tej kabinie i to z nim.

-O Parkinson widzę ze już jeden zaliczony- powiedziałam śmiejąc się i idąc dalej ze Smokiem w stronę wspólnego pokoju. Ona tylko spojrzała się na nas krzywo i odeszła

***

Byłam już po kilku drinkach
Tańczyłam i bawiłam się ciesząc się tym ze nareszcie tu jestem.
Podeszła do mnie Nansy i powiedziała mi że dziś śpi u niej Zabini. Przytkałam jej na zgodę i odeszła z nim do naszego pokoju tańczyłam z Astoria moją znajoma.

Nagle poczułam jak czyjeś ręce dotykają mnie za biodra a głos szepnął mi do ucha
-No Potter nieźle się ruszasz- znałam ten głos za dobrze to był Draco odwróciłam się do niego przodem i objęłam go za szyje. Tańczyliśmy tak chwile, gdy jego ręce powoli się zniżały na moje pośladki. Zaśmiałam się wstałam na palce (wtedy jego ręce zacisnęły się już na nich) i szeptałam mu do ucha- nie dziś Draco, nie dziś odwróciłam się i poszłam w stronę baru po kolejnego drinka. Nagle usiadł obok mnie mój brat.
-Lisa co ty odpierdalasz?- był zdenerwowany lecz lubiłam go wkurzać zaśmiałam się i spojrzałam mu w oczy
-Jakiś problem braciszku?
-Lis błagam cie przecież wiesz jaki jest Malfoy.. co chwile inna proszę cie wszyscy tylko nie on- słyszałam w jego glosie troskę ale tez wściekłość. Zaśmiałam się i odeszłam od niego z szybciej zamówionym drinkiem na kanapę, po chwili znów podszedł do mnie blondyn i usiadł obok mnie, Spojrzałam na niego i się zaśmiałam.
-co ty tak się mnie uczepiłeś?
-ja Ciebie to nie moja wina ze zawsze jesteś tam gdzie ja- odpowiedział i spojrzał na mnie tymi pięknymi platynowoszarymi oczami, nie umiała odwrócić wzroku od niego kiedy się przybliżył i złapał mnie za policzek przysuwając moją głowę do niego. Zaśmiałam mu się w twarz po czym momentalnie odskoczył ode mnie i spojrzał jak na wariatkę.
-przepraszam ale nie mogę- śmiałam się chwytając za brzuch.
Zdziwiony i zdenerwowany odszedł po czym skierował się do swojego pokoju.
Dokańczają drinka zastanawiałam się nad tym jak zareagowałam i czy powinnam iść do niego z nim porozmawiać.

Siostra Pottera/Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz