7

1.5K 96 8
                                    

Aiko wpatrywała się we mnie a po jej policzku poleciała łza. Spojrzałem na nią i pomyślałem, że to ta chwila. Myślałem, że po prostu skończymy ten temat, ale widocznie wydrapałem jakąś starą ranę z jej życia. Położyłem na jej policzkach swoje dłonie i uśmiechnąłem się. Jej kąciki ust lekko się uniosły. Po chwili niespodziewanie mocno ją przytuliłem. Widziałem jak dziewczyna uśmiecha się a po chwili zaczęła już płakać bez żadnego zawahania w moje ramie.

— Ciii — szepnąłem jej do ucha. Jesteś silną dziewczyną — powiedziałem, próbując ją uspokoić.

Po chwili Aiko uwolniła się z mojego uścisku i znów spojrzała w dół. Nie wiedziałem co jej powiedzieć, zawsze to inni mnie pocieszali, nie ja ich. Gdy przegrywałem, gdy coś komuś nie szło. Zawsze czułem się za wszystko winny.

— Znamy się zaledwie kilka dni a mam wrażenie jakbyś był najbliższą osobą w moim życiu — powiedziała przez łzy. 

— Jesteś kompletnie inna niż wszystkie — oznajmiłem spoglądając na nią. Ona tylko uśmiechnęła się płytko.

Siedzieliśmy tak tu na ławce aż do zachodu słońca. Po zachodzie odprowadziłem ją pod dom. 

— Lubię cię chyba bardziej niż powinnam — wypowiedziała wchodząc, nawet nie odwracając się w moją stronę.

Dłuższą chwilę zastanawiałem się co miała na myśli, ale ja też ją lubię trochę inaczej. Gdy już odwróciłem się w stronę Karasuno wpadłem na... Kageyamę. Tobio otrzepał się i podał mi dłoń, poczułem się, jakby patrzył na mnie z góry.

— Wstanę sam Królu Boiska — wstałem.

— Co robisz pod moim blokiem? — zapytał sucho. Miał na sobie czarną bluzę i spodnie w tym samym odcieniu. Pewnie był na treningu. 

— Myślisz, że ten blok jest tylko twój? — chrząknąłem z wyzszością.

— Przyszedłeś po Ai? — zapytał, ignorując moje pytanie.

— A co, chcesz chronić swojej siostrzyczki? — zapytałem uśmiechając się.

— Masz coś do niej? — krzyknął Tobio.

— Ja? Nie mam do Aiko kompletnie nic. Podoba mi się ona — wyznałem, odwracając głowę w innym kierunku.

Uśmiechnąłem się sarkastycznie i wykorzystując swój wzrost położyłem sobie ręce na jego ramieniu.

— Posłuchaj mnie dobrze i uważnie. Aiko bardzo mi się podoba i jeśli tylko będę chciał będę z nią — wypowiedziałem na co chłopak odsunął się.

— Wiesz o niej tyle co nic! — wykrzyknął Kageyama wchodząc do klatki.

Czyli to prawda, ukrywa coś. Może kogoś zabiła? Dużo myśli przechodziło mi przez głowę, najczęściej pojawiał się tam ten smarkacz, którego całym swoim sercem nie cierpiałem. Jeśli jednak chciałbym być z Aiko muszę zaakceptować go i jego znajomych, raczej. Dziś już była sobota, czas w którym mogę spotkać się z kimś i spędzić miło czas. W weekendy czasem mamy treningi ale dziś akurat nie. Chciałem spotkać się z Iwą by zapytać się go o kilka rzeczy. Raczej nie brałem pod uwagę jakiejś kryminalnej przeszłości Aiko, ale w sumie... kto ją tam wie.

inna niż wszystkie I oikawa x oc [po korekcie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz