E L E V E N

1.1K 43 5
                                    

Valen
- Ale ja nie mam ciuchów JK! - krzyknęłam z udawaną złością.

- Weź sobie coś z mojej szafy. - rzekł obojetnie, a ja jak powiedział tak też miałam zamiar zrobić.

Udałam się po schodach do pokoju chłopaka, przy którym to nie raz już się pomyliłam i weszłam do pokoju Sugi widząc tam dziwne rzeczy, lecz! Lecz nie tym razem. Dzisiaj udało mi się trafić bezbłędnie.

Stanęłam przed wielką szafą i wybrałam czarny t-shirt, z małą aplikacją na lewej piersi oraz szare spodnie dresowe Jeona.

Przeglądając jeszcze na szybko jego rzeczy zauważyłam pudełko z napisem :

" P.R.Y.W.A.T.N.E.
JEONGGUK
wspomnienia, pamiątki, listy, piosenki"

"240017"

- Jakbyś porostu nie mógł napisać pamiątki.. - powiedziałam sama do siebie, śmiejąc się w duchu - I co oznacza 240017? - jak najszybciej zapisałam to w telefonie.

- I jak tam? Wybrałaś coś sobie? - w drzwiach stanął chłopak, a ja ze zdenerwowania, aż podskoczyłam, nie wiem czemu przecież nic takiego nie robiłam, chociaż przyznam ciekawiło mnie to pudło.. nerwowo poruszałam wieszakami - To? - spytał ze zdziwieniem i jakby kpiną w głosie - Będziesz wyglądać z tym jak w worku. Czemu się tam tak przyglądasz?

- J-ja? N-nie nic - powiedziałam jak najszybciej zamykając szafę. Jest źle.

- Wiesz, że nie umiesz kłamać? - podszedł i otworzył ją - Ah.. No tak.. - powiedział zmieszany. Coś ukrywasz, Jeon.

- Piosenki piszesz? - w końcu udało mi się coś z siebie wydusić i to akurat było to. Cieszę się, że powiedziałam cokolwiek, może trochę go to uspokoi.

- Nie. - powiedział stanowczo, lodowatym głosem - Nie powinienem cię tutaj przysyłać. Mogłem sam przyjść. - nerwowo zamknął szafę, aż mnie zabolało, gdy dwie płyty się zderzyły - Idź się przebierz. - powiedział stanowczo nawet na mnie nie patrząc.

Nie wiem o co chodziło i dlaczego Jeon tak szybko zamknął tę szafę, ale teraz jeszcze bardziej mnie to ciekawi i za wszelką cenę się dowiem.

Tak sobie przynajmniej wtedy założyłam.

***

Tina

- Tina! To ja wychodzę! - krzyknął z dołu - Nie czekaj na mnie, dobrze? - uwierz mi, że nie zamierzam - teraz stał w progu drzwi i przyglądał mi się, gdy stałam bezradnie przy oknie.

- Dobrze. Zrobię sobie wieczór regeneracji, pooglądam filmy lub coś - uśmiechnęłam się i tylko czekałam aż wyjdzie.

Zagram w twoją grę.

Gdy wreszcie wyszedł, a ja odczekałam jakiś czas, zaczęła się zabawa.

- Dobra, a więc tak.. - jak najszybciej udałam się do pokoju Parka i do tych zamkniętych drzwi, do ich otworzenia użyłam wsuwek.
Sejf.
Wielki taki jak ja.

- Serio? Sejf? Skąd mam wiedzieć jaki jest kod.. - mówiłam sama do siebie, próbując sobie przypomnieć jaki napis widniał na kluczach.

Wcisnęłam kolejno liczby 240017, które otwierają bramę i tada.

HATE OR LOVE? || BadBoy JungkookWhere stories live. Discover now