T W O

4.3K 124 60
                                    

Jungkook
Nie mogłem patrzeć na to jak flirtuje z nią jakiś obcy facet i to na moich oczach. Niby trzymała się od niego z daleka, dało się od nich wyczuć alkohol, a jego ręka, która co chwilę lądowała na udzie była spychana ale kurwa, był za blisko.

Nie wytrzymałem i podeszłem do niej, odwracając ją. Spojrzałem jej głęboko w te zielone jak trawa oczy, w które mógłbym wpatrywać się cały dzień, które były kojące i jedyne w swoim rodzaju, w świecie brązowookich.

Może to, że nie jest Koreanką nie jest takie złe? Może jednak da się z nią wytrzymać? Złapałem ją za podbrudek.

- Jesteś kurwa tylko moja i nikt nie ma prawa cię dotykać. - wbiłem się w jej usta, tak idealne i miękkie, dziewczyna oddawała każdy pocałunek, pociągnąłem ją i podniosłem za pośladki, a ona owinęła nogi w okół mojej talii, skręciłem w prawo i oparłem ją o ścianę, dziewczyna chyba już wcześniej wiedziała co się szykuje, ponieważ czułem jak się uśmiecha.

- Zawsze tak będziesz robił?

- Może tak, może nie.. - spojrzałem znów na nią, toczyliśmy walkę na wzrok, którą oczywiście przegrałem. - Ugh, znowuuuu..

- Musisz pogodzić się z rozczarowaniem Kookie. - zniżyłem ją trochę i otarłem się o nią kroczem - Aish.. JK, nie..

- Najchętniej to brał bym cię tu i teraz.. Valen..

- Masz mnie.

- Cz-czyli? - dziewczyna spuściła wzrok - Hej popatrz na mnie.. Możemy wynająć pokój. Chcesz? - kiwnęła nieśmiało głową - To poczekaj tu ja zaraz przyjdę.

Wracałem właśnie z recepcji cały w skowronkach, co się z tobą dzieje JK? Opanuj się. To tylko jedna noc i masz z nią spokój.

W pokoju.
Od razu na samym wejściu przyparłem ją do ściany zachłannie całując, tak jakby miała mi zaraz uciec.

Rozmawialiśmy i powiedziała, że alkohol, który od niej czuć to po prostu wódka posmarowana na szyi.

Rzuciłem ją na łóżko pozbywając się i jej i mojej koszulki. Dziewczyna złapała za mój pasek od spodni i go zdjęła, zostaliśmy w samej bieliźnie.
Wiła się pod moim dotykiem, co było strasznie podniecające.

Time skip
- Chcesz tego? Jeżeli nie to po prostu powiedz. Zrozumiemm.. Zaczekamm..

- Ch..Chce.

I w tedy właśnie głupia melodia śmiała mnie obudzić.

- NIE! JUŻ BYŁEM TAK BLISKO! ZNOWU KURWA! ZNOWU TEN SAM SEN! - podniosłem się do siadu wyłaczyłem budzik i rzuciłem telefonem o ścianę - Zdechnij.

Stoczyłem się z łóżka i poszłem się ogarnąć.

Valen
Dzisiaj znów dzień bez Tiny i Jina.. Trochę mi się to nie podoba, bo w ostatnim czasie jest tych momentów coraz więcej.

Chciało by się powiedzieć, że już zapomnieliśmy o całej tej akcji z Jiminem i resztą, chciało by się ale nie można. Wszyscy to czujemy w powietrzu. A cisza jaka między nami jest aż boli. To nie jest ten sam "gang bad boyów" który był wcześniej.

Oni wiedzą za dużo o nas, a oni nie są dla nas już zwykłymi dupkami ze szkoły.

Może nie powinniśmy im tego pokazywać?

Może mogliśmy żyć dalej tak jak wcześniej?

Nasz dom naszej starej ekipy już nie istnieje. Teraz jest tam hotel. Starej ekipy dlatego, że niektórzy odeszli.. A innych ma Jimin, chociaż on się tego wypiera, ale nasi ludzie mają pluskwy tak samo jak i on sam, debil. Nie dziwie się, że niektórzy odeszli, mają rodziny i przyjaciół, pracę i normalne życie..

HATE OR LOVE? || BadBoy JungkookWhere stories live. Discover now