Rozdział 19

8 3 3
                                    

Grupa droidów bojowych B1 okrążyła ściągniętą na pokład krążownika Separatystów kanonierkę Republiki. Droid z żółtymi oznaczeniami, typowymi dla dowódcy, wyszedł do przodu.

-Otwierać!- Rozkazał, po czym miał uderzyć w bok statku, aby pośpieszyć Jedi, który miał być w środku. Jednak kanonierka otworzyła się wcześniej, a z środka wyszedł zataczający się Gungan, wyglądający, jakby zaraz miał zemdleć. Droidy spojrzały po sobie.

-Na pewno ściągnęliśmy ten statek, który mieliśmy?

-Idioci, on tylko udaje! Zastrzelić g...- Zaczął dowódca. Sekuru jednak nie miał zamiaru dać mu dokończyć. Wyrzucił ręce na obie strony, odrzucając większość droidów falą Mocy. Dowódca wylądował na innym droidzie, co zamortyzowało uderzenie. Upadł na ziemię i zaczął się czołgać do swojego blasteru, co chwila zerkając na Jedi, aby w razie czego móc udać wyłączonego. Jednak miał nieco więcej oleju w głowie niż pozostali, którzy byli właśnie koszeni przez Jedi dwoma czerwonymi mieczami świetlnymi.

Sekuru uciął głowę ostatniemu przeciwnikowi, wyłączył oba miecze i podrzucił w dłoniach.

-Hm. Ciekawie się walczy zakrzywionymi klingami.- Uznał, gdy jego uwagę zwróciła kanonierka, która właśnie zaczęła się unosić. Działa namierzyły Gungana, ale ten szybko je uciął i podbiegł do wejście na pokład, które zamknęło mu się przed nosem. Nim zdążył wbić miecz świetlny, aby wyciąć sobie wejście, Asajj, gdyż to pewnie ona pilotowała, wyleciała z hangaru i wkrótce zniknęła wśród gwiazd.

Droid w końcu doczołgał się do swojego blastera i celował w Jedi. Sekuru odwrócił się do niego, odbił kilka pocisków, po czym jednym cięciem zakończył jego działanie.

***

-Ej blaszaki! Tu jestem!- Wrzasnął Alfa, po czym zrobił wślizg. Grupa droidów bojowych w pałacu wycelowała w klona, który zatrzymał się pod nogami jednego z nich. Alfa spojrzał na wszystkie wycelowane w niego blastery. -Dokładnie tak. Skupcie się na mnie i ignorujcie tego z kijem.

Wtedy zza skrzyń wyskoczył Delta i jednym szerokim zamachem z broni Magna Guarda powalił połowę droidów. Nim druga połowa miała szansę zaatakować, Alfa złapał dwa karabiny zezłomowanych droidów i dobił resztę. Uśmiechnął się, dmuchnął w lufy blasterów, po czym rzucił jeden Delcie. Tamten oparł laskę o ścianę, przyjął broń od Alfy i skinął mu głową.

Razem stanęli po obu stronach drzwi do hangaru, odliczyli do trzech i Delta otworzył przejście. Szybko omietli wzrokiem pomieszczenie. Alfa odetchnął z ulgą. Większość ludzi wciąż walczyła w mieście, więc w tym hangarze zostało dość myśliwców N-1. Delta szturchnął Alfę w bok i coś mu wskazał. Pojedyńczy droid bojowy pchał pojemniki z paliwem na jeden stos przy wylocie z hangaru. Oprócz tego, takie pojemniki były ustawione wzdłuż myśliwców jak lont.

Delta wziął droida na cel.

-Czekaj, nie strzelaj...!- Nie zdążył Alfa. Delta pociągnął za spust.

Walczący po drugiej stronie miasta mogli usłyszeć głośne: "bum".

Star Wars - Dzieje Mistrza SekuruWhere stories live. Discover now