Gamma podbiegł do pozostawionego przez kogoś ścigacza i schował się za nim, próbując odczepić czip od swojej broni.
Nieskutecznie, cholerstwo dobrze się trzymało. Wyjrzał z kryjówki. Ten ktoś w zbroi klona - zdrajca albo złodziej - kontynuował ostrzał. Alfa i Delta odpowiadali ogniem ze swoich kryjówek. Janusz wciąż leżał, tam gdzie został ogłuszony. Rodianin i Zabrak zdążyli już wejść na pokład kanonierki.
Nagle niebo zaczęły wypełniać droidy nagrywające całe zdarzenie. Klon w kanonierce spróbował kilka zestrzelić, ale zaraz na ich miejsce przylatywało kilka nowych. Wkrótce na ulicę wbiegły dwa klony policyjne i więcej droidów policyjnych. Gamma uśmiechnął się pod nosem i spojrzał jaka będzie reakcja Rodianina i jego przyjaciół.
Zielonoskóry szybko ocenił sytuację.
-Nie potrzebujemy aż takiego rozgłosu.- Oznajmił, po czym zastrzelił nieprzytomnego Janusza. -Aby nic nie wygadał.
Nieco przerażony Zabrak skinął głową. Gdy służby podbiegały, oni już odlatywali. Wkrótce kanonierka zniknęła z ich pola widzenia.
Trójka klonów wyszła zza zasłon.
-To co, rozerwałeś się?- Spytał Alfa z lekkim uśmieszkiem.
-Ani. Słowa.- Mruknął Gamma. Delta tylko zaśmiał się cicho. Podeszli do nich Yin i Yang.
-Niezła robota, wkurzyliście jednych z niewielu przyjaznych nam band piratów.- Oznajmił pierwszy.
-Nie moja wina, że tamta baba mi to podłożyła!- Gamma pokazał wszystkim obecnym czipa na swoim karabinie.
-Dobra, daj to.- Rozkazał Yang, biorąc jego broń. -Macie złożyć raport za nas.
-Ej, przecież to wasza praca!- Jęknął Gamma. Yin wzruszył ramionami.
-Odpracujecie swoje grzechy, to nie powiemy waszemu dowódcy.
***
Młody Padawan się uśmiechnął. Poczuł coś znajomego, tylko nie był sam pewny co.
-Brawo.- Uznał Sekuru. -Wyczułeś nasz Legion Samobójców.
Chłopak wstał i obrócił się. Na polanie lądowała ich kanonierka. Poczekał, aż jego Mistrz wstanie i razem poszli powitać klony.
Trójka wyszła i zasalutowała. Omega z uśmiechem odpowiedział tym samym. Sekuru wciąż miał ręce założone z tyłu.
-Działo się coś ciekawego gdy mnie nie było?- Spytał. Klony spojrzały po sobie.
-Nic.- Odparł Alfa.
-Zupełnie nic.- Dodał Delta.
-Zupełnie nic a nic.- Dodał Gamma.