28. - Droga do domu

271 20 42
                                    

(Victoria)

Nie przypuszczałam, że będzie aż tak trudno.

Od dwóch dni przez większość czasu trenuję. Staram się z całych sił, bo moja forma po czterech miesiącach drastycznie spadła. Wpływ na to ma również ciecz z metalu, który zagraża mojemu życiu i jest on w moim ciele. Bardzo odczuwam jego obecność przez cały czas i podczas treningów również są momenty, gdy po prostu przez to potrafię zasłabnąć. Nie zamierzam się jednak poddać. Nie mam pojęcia, jak pozbyć się tej trującej cieczy z mojego organizmu, ale muszę próbować. Każda sekunda wysiłku jest udręką, ale już trochę przyzwyczaiłam się do bólu. Postanowiłam sobie, że znowu nie mogę zawieść innych.

- Victoria, lepiej już odpocznij. Za bardzo się przemęczasz - usłyszałam nagle głos Sideswipe'a, który pojawił się niedaleko mnie. Ja odgarnęłam włosy z twarzy i próbowałam uspokoić oddech po przerwanym teraz treningu, i się na niego spojrzałam.

- Obserwowałeś mnie przez ten cały czas? - spytałam się go, marszcząc lekko brwi i siadając na kamieniu niedaleko mnie.

- Ymm... Nie! Po prostu przechodziłem obok - odpowiedział szybko oraz nerwowo. Od razu rozpoznałam, że kłamał, ale nie zamierzałam tego ciągnąć i po prostu to olałam.

- Dobra, ale nie musisz mnie pouczać - dodałam bezuczuciowo.

- Najwidoczniej muszę, bo za bardzo się przemęczasz i to tylko ci szkodzi.

- Słucham?! - oburzyłam się lekko. - A co ty możesz o tym w ogóle wiedzieć?!

- Mdlejesz, więc to na pewno nie jest dobrze! Jestem na tej planecie wystarczająco długo, żeby to wiedzieć.

- Nie, nie jesteś. Mam nawet wrażenie, że dopiero tu przyleciałeś.

- Victoria, dobrze wiesz, że to nieprawda - westchnął. - Po prostu nie chcę, żeby coś ci się stało.

- Już nie zgrywaj takiego opiekuńczego - prychnęłam i wstałam z miejsca, choć trochę obolała.

- Pomogę ci - zaoferował.

- Dam sobie radę sama - odpowiedziałam mu od razu stanowczo.

Następnie minęłam chłopaka i ruszyłam do domku, który udostępniła nam miła kobieta. Weszłam do środka i wzięłam szybki prysznic. Pod nim dopiero uwolniłam ból i skuliłam się stojąc w miejscu oraz się skrzywiłam. Wszystko przeraźliwie mnie bolało. Ten ból jest nie do opisania.

Wszystko w domku jest drewniane, lecz również ładne. Woda jest zawsze bardzo ciepła i trochę łagodzi ból, lecz niewystarczająco. Po wykąpaniu się, wyszłam z łazienki i w salonie zauważyłam siedzącą na kanapie Arcee w jej ludzkiej wersji. Jeszcze jej dzisiaj nie widziałam, więc lekko zdziwiłam się jej widokiem tutaj. Zresztą jest już wieczór i pewnie właśnie wróciła tu po całym dniu jak ja.

- Victoria! Nie chcę cię stresować, ale prezydent Stanów Zjednoczonych chce wypowiedzieć wojnę Francji! - odezwała się po chwili Botka, która była widocznie poddenerwowany tym faktem, a ja zmarszczyłam brwi.

- To przez to aresztowanie naszych, prawda? - spytałam się jej, siadając na fotelu naprzeciwko niej.

- Tak - przytaknęła. - To może bardzo źle wpłynąć na sytuację na świecie. Ona już jest okropna, a to może ją tylko pogorszyć. Francja jak i Stany Zjednoczone są w NATO, wiele innych państw również. Inne kraje mogą się wypowiedzieć za którąś z tych dwóch stron.

- Nikt chyba nie byłby na tyle głupi, żeby wypowiedzieć się po stronie Francji.

- A jednak Francja była na tyle głupia, że stanęła po stronie Deceptikonów - powiedziała Arcee i nagle zaczęłam nad tym żywo myśleć. Wszyscy chyba wiedzą, że niektóre kraje mogą stchórzyć i wypowiedzieć się po stronie Francji w obawie o swój własny kraj. Może według nich to będzie lepsza opcja, lecz moim zdaniem to zwykłe samobójstwo. Jestem pewna, że niektóre państwa są w stanie stchórzyć aż tak bardzo. - Konflikt zrobi się wewnątrz NATO. Dotychczas wszyscy dbali o siebie, lecz teraz będzie inaczej. Dołączą inne kraje. To może być również kolejna wojna, nie tylko kosmiczna, lecz państw na tej planecie. Przeglądałam trochę bazę danych o poprzednich wojnach na Ziemi i to może być jedynie wisienka na torcie do wypowiedzenia wojen przez niektóre państwa.

Transformers: Battle Scars [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now