2. „Jak odkryć isnienie na Marsie"

5.1K 198 306
                                    

Miałem tylko dwa cele na tą „imprezę" :

Pierwszy - porozmawiać z Austrią

Drugi - Zapomnieć o wszystkim

Wyszedłem z naszej posesji na chodnik, kierując się w stronę domu przyjaciela. Postanowiłem, że pójdę na skróty, czyli przez park.

Mimo tego, że panowała późna godzina było tu naprawdę jasno.

Ulice oświetlały lampy, które tworzyły miły, przyjemny klimat.

Gdy dotarłem do parku, mogłem zauważyć parę - jak można się domyślić - starszych ludzi, siedzących przytuleni do siebie na drewnianej ławce wpatrzeni w ciemność nieba, ozdobioną milionami gwiazd.

Uśmiechnąłem się na ten widok.

Czy też kiedyś będę mógł siedzieć tak
jak oni na tej ławce?
Z kimś, kto byłby dla mnie
najważniejszą osobą na świecie.
Mam wielką nadzieję, że tak.

Spojrzałem jeszcze raz w tamto miejsce, po czym ruszyłem w dalszą drogę prowadzącą przez las.

Moje nogi powoli stawiały kroki na oświetlonej, piaskowej dróżce, nie mając ochoty zbytnio się spieszyć.

Czułem zmianę klimatu. Tutaj, w lesie, jest bardziej ciepło niż tam, na głównej drodze. Zapewnie jest to spowodowane tym, iż tutaj znajduje się większa liczba drzew niedopuszczjąca, aby wiatr zagłuszał spokój, który tutaj panuje.

Zamknąłem oczy, wsłuchując się w melodie, którą tworzył podmuch wiatru.

Mógłbym tego słuchać do końca życia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podniosłem ściśniętą dłoń w górę, głośno waląc do drzwi przyjaciela.

Chwilę czekałem aż ktoś łaskawie ruszy swoją dupę i mi otworzy, ale jak miałem już dość, ponownie podniosłem rękę aby zapukać po raz kolejny.

W tym samym momencie otworzyły się drzwi, a ja - specjalnie - walnąłem tego kogoś w głowę. Jak się okazało był to Rosja.

Na moją twarz od razu wpełzł uśmiech, a kiedy zobaczyłem zdezorientowany wyraz twarzy chłopaka, wybuchłem cichym śmiechem, co powtórzył zaraz za mną.

- Hej - powiedziałem, kiedy mogłem już spokojnie mówić - Długo się nie widzieliśmy, co nie? - zapytałem ze śmiechem.

- Hej, masz rację - zawtórował mi śmiechem - Oj zdziwią się wszyscy gdy Cię zobaczą - wybuchł ponownie śmiechem.

W tym momencie zacząłem się zastanawiać czy jest trzeźwy, czy jednak pijany.

A tak szczerze, to mam to kompletnie gdzieś, to przecież jego życie, nie moje.

- Czekaj, czekaj - spojrzałem na niego poważnym wzrokiem - Nic im nie powiedziałeś?! - zapytałem zdziwiony.

- Nie - odpowiedział, wzruszając obojętnie ramionami z chytrym uśmieszkiem - Chciałem im zrobić niespodziankę, niech mają kurwa, niech zrozumieją kto tu jest najlepszy - prychnąłem pod nosem słysząc ostatnie słowo, na co odpowiedział morderczym wzrokiem.

× Strach Przed Miłością × {𝙶𝚎𝚛𝚖𝚊𝚗𝚢 𝚇 𝙿𝚘𝚕𝚊𝚗𝚍} [𝙲𝙾𝙼𝙿𝙻𝙴𝚃𝙴𝙳]Where stories live. Discover now