|2|

1K 51 46
                                    

CARL
Siedziałem z kumplami i graliśmy na konsoli, trochę zaczęło mnie to nudzić. Te całe imprezki co tydzień są powoli męczące, jeszcze Alex męczy mi dupę, że mam się nią zainteresować. Kolejna co tylko mi przeszkadza.

- Dasz mi dopić piwo czy nie?! - warknąłem.

Ta spojrzała na mnie pytająco i po chwili zaczęła się drama - „nie interesujesz się mną!" „Jesteś zwykłym debilem!" „Nienawidzę Cie" „Nie kocham Cie!" „Jak ty mnie traktujesz?!". No i jak tym wszystkim dziewczynom wytłumaczyć, że są tylko zabawkami na chwile.

- Dobra, wyjdź i nie zawracaj mi dupy. - powiedziałem obojętnie, przez co dostałem w mordę. No cóż, trudno.

Ta wybiegła z płaczem. Chłopaki już przyzwyczaili się do takich akcji i tylko kontynuowali grę. Kiedy do drzwi rozległ się dzwonek. Leniwie wstałem odkładając piwo na stół. Otworzyłem drzwi a w nich stanęła, Amy?

- Czego chcesz.

- Emm, przyszłam poprosić o ściszenie muzyki, nie mogę się nawet pouczyć przy tak głośnej bombance. - powiedziała lekko zmieszana.

- Jak ci się coś nie podoba to puść sobie swoją muzykę i się zamknij.

Już chciała coś powiedzieć, ale za mną stanął Abby.

- Uuuaaa, ale fajna, przyszła na imprezkę? Chcesz się poznać? - zapytał lekko pijany.

Ta nic nie odpowiedziała tylko spojrzała na mnie smutnym wzrokiem i poszła do domu.

- Daj jej spokój. - rzuciłem krótko a Abby tylko zmarszczył brwi.

Wszedłem do salonu.

- Dobra wyjazd wszyscy. - powiedziałem stanowczo.

- Cooo?! Carl mordo, muszę dokończyć misje! - zaczął James. Reszta też się oburzyła.

- POWIEDZIAŁEM WYPIEPRZAĆ! WSZYSCY! - nie wytrzymałem.

Wszyscy zaczęli wychodzić rzucając przy tym wyzwiska typu „burak" „frajer" „kretyn", ale mało się tym przejąłem, zamknąłem drzwi. Wyłączyłem muzykę i lekko ogarnąłem salon, żeby rodzice się nie czepiali. Udałem się pod szybki prysznic i przebrałem w piżamę. Zacząłem myśleć nad sobą. Fakt, jestem dupkiem. Może powinienem prowadzić kalendarz z laskami, które zraniłem i z którymi byłem. Przekręciłem się na bok i spojrzałem na zdjęcie z Amy. Ta to ma dobrze - dobrze się uczy, ma spoko chłopaka co o nią dba, wszyscy ją szanują. Niech się pieprzy. Niech wszyscy się pieprzą!

Zrezygnowany zamknąłem oczy i poszedłem spać.

Hate On Love |Carl Grimes|Donde viven las historias. Descúbrelo ahora