#1

31.2K 849 65
                                    

•Scott•
Jest poniedziałek, nienawidzę poniedziałków. Dzisiaj ma dojść ktoś nowy, wiem tylko tyle że to ludzka dziewczyna, która przeprowadziła się tutaj z rodzicami. Ale mało mnie to obchodzi, choć jestem Alfą tych ziem i muszę mieć oko na wszystkich, nawet ludzi, to i tak jestem pewny, że będzie to kolejna sztuczna laska łatwa do zaruchania. No cóż przynajmniej będzie zabawa.

----------time skip----------
•Lydia•
Jest środek lekcji. Przerwa. Wychowawca kazał mi przyjść na 5 lekcje, czyli na godzinę z wychowawcą. Idę sobie korytarzem, tak normalnie patrząc na plan szkoły. Nagle czuje coś twardego i gdy jestem gotowa na upadek zamiast podłogi czuje duże i ciepłe dłonie oplatające mnie wokół talii, po chwili przemyślenia sytuacji staje o własnych nogach. Nie lubię gdy ktoś kogo nie znam mnie dotyka.

- Przepraszam- mówię cicho nie patrząc mu w oczy.
- Tylko przepraszam, ukłoń się ty suko! Nie wiesz do kogo mówisz!- wykrzyczała mi to do ucha jakaś ruda małpa.
- Ja... muszę już iść. - mówię nie zwracając na palący wzrok mojego ,,bohatera'' oraz na zszokowaną minę rudej. Pewnie elita, której nikt wcześniej tak nie zignorował.

•Scott•
Na przerwie po 4 lekcji poczułem piękny, kwiatowy zapach, który mógł oznaczać tylko jedno. To moja MATE! Wreszcie ją znalazłem. Idę korytarzem kierując się w stronę tego uzależniającego zapachu, aż w końcu wpada na mnie dziewczyna, którą chwile przed tym obserwowałem ze względu na jej wyjątkowy styl ubioru, potem jednak mój umysł myślał tylko o jednym, czyli o mojej mate, i zacząłem ignorować świat wokół mnie. By nie pozwolić jej upaść na podłogę, złapałem ją w talii i przyciągnąłem do siebie. Teraz ten cudny zapach mnie otacza. To ona... W końcu jest przy mnie jednak gdy tylko chce ją mocniej objąć ona się oddala i staje na własnych nogach.

- Przepraszam- mówi bardzo nie śmiało, ale nie dziwie jej się, nie jest wilkołakiem i nie odczuwa więzi tak jak my. Gdyby tylko spojrzała mi w oczy, gdybym tylko mógł poczuć bliskość z nią.
- Tylko przepraszam, ukłoń się ty suko! Nie wiesz do kogo mówisz!- wydarła się blisko jej ucha Amanda - ślepo zapatrzona w siebie ruda dziwka, która daje dupę na prawo i lewo, zresztą mi też się zdarzyło z nią spać... Niestety. A ta wysnuła sobie, że będzie Luną mojej watahy, ale skoro już znalazłem moją mate, to ta niziutka, słodka dziewczyna będzie u mego boku do końca.
- Ja... muszę już iść. - mówi a ja podążam za nią wzrokiem. Nawet jeśli nie widziałem jej oczu wiem, że to ona jest moją przeznaczoną...

Moja Mała MateUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum