Rozdział 11

1.1K 47 1
                                    

Perspektywa Czkawki
Wylądowaliśmy w lesie i zostawiliśmy tam smoki. Praktycznie wszyscy na Alchperagu boją się smoków. Wtedy Astrid mnie zapytała:

- Co chcesz tu kupić?- zapytała

- Jakiś złom.- odrzekłem

- Po co ci złom?- zapytała

- By go przetopić.- odpowiedziałem

Nagle z krzaków wyskoczyli jacyś bandyci i złapali Astrid. Zaszantarzowali mnie żebym płacił inaczej zginie. Szczerze? Nie ruszyło mnie to. Wyjąłem ognisty miecz  "piekło" i od razu ucielki zostawiając Astrid:

- Często to się zdarza?- zapytała

- Prawie za każdym razem kiedy tu jestem.- odrzekłem

- A ten jest za każdym razem kiedy tu jesteś?- zapytała wskazując na Drago Krawdłonia

- Nie on nie jest za każdym razem! Uciekamy z tąd szybko!

- Kto to ,że mamy stąd uciekać?- zapytała ze zdziwieniem

- Potem ci powiem. Teraz musimy stąd uciekać! Choć!- krzyknełem ciągnąc ją za rękę do lasu.

Szybko wsiadłem na Szczerbatka i szybko podałem jej rękę. Znowu wystartowaliśmy jak z procy. Gwizdąłem by Wichura poleciała za nami. Drago nas zauważył i krzykną - " tam to ten smoczy jeździec!". Wtedy przyśpieszyłem Szczerbatka by leciał jak najszybciej może. Co prawda znowu Astrid zaczeła dusić mnie w pasie ,ale nie miałem wyjścia. Gonili nas przez dłuższą chwilę. Niestety Wichura nie zdążyła przed nimi uciec. Gdy ich zgubiliśmy Astrid zaprestował:

- Nie możemy tam tak zostawić tak samej Wichury!- krzykneła

- Musimy . Nie rozumiesz? Nie pokonamy go. On ma Alfę - smoka ,który potrafi zawładnońć umysłami smoków.- odrzekłem

- Skoro Szczerbatek też jest Alfą to musi umieć też kontrolować umysły!- krzykneła

- Nie on nie umie zawładznąć umysłami innych smoków. Oni mają zupełnie innego smoka . Większego od Szczebatka o kila tysięcy razy.

- To co masz tak zamiar zostawić tam Wichure!- krzykneła

-  Słuchaj narazie nie możemy jej utartować ,ale obiecuje ci ,że ją uratujemy.- odrzekłem

- Czkawka ja się boje ,że oni jej coś zrobią , a ona jest dla mnie jak najlepsza przyjaciółka.- powiedziała powoli się rozpłakując

- Astrid posłuchaj ja wiem ,że teraz masz chęć zrobić wszystko tylko po to by ją uratować ,ale nic z tego ona nie będzie miał jeśli też damy się złpać.- powiedziałem

- A tak w ogóle to ,dlaczego cię ścigają?- zapytała

- Chcą mieć Szczerbatka. Szczerbatek to najprawdopodobnie ostatnia nocna furia. Po za tym przydałbym się im do oswajania smoków. Gdybym oswoił im smoki mogli by latać na nich nie potrzebując przy tym ich alfy w pobliżu.- odpowiedziałem

- A co z tą furią Kate? Przecież ona chyba też jest nocną furią.- zapytała

- Smok Kate nie jest nocną furią tylko białą. Białe furie co prawda też są zagrożone wyginięciem,ale ich i tak jest więcej niż nocnych. Szczerbatek jest najprawdopodobnie ostatnią nocną furią,dlatego mu aż tak na nim zależy.

Pierwszy Smoczy Jeździec. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz