POV Blake
Alexa poszła za Mią do szkoły.
-Nie twoja sprawa!
-Kurwa to moja sprawa!
Chłopaki zaczęli się bić. Ja i David próbowaliśmy ich rozdzielić od siebie. Ustałem między Lukiem, a Marcusem.
-Co wam odbija!?
-To chyba jemu! - Luke wskazał na Marca.
-Dajcie mi spokój!
-Stary co się dzieje?
-Nic
-To czemu nakrzyczales na Mię!?
-Odwal się Luke!
-Chłopaki idźcie do dziewczyn, a ja z nim pogadam.
-Okej Blake-David złapał Luke za ramię i poszli do szkoły.
-Chodźmy gdzieś usiąść.
-Mhm-Marcus szedł ze spuszczoną głową. Zajęliśmy krzesełka na boisku.
-Marc to jest związane coś z Mią? - naprężyły mu się mięśnie.
-Tak.
-Znacie się?
-To była moja najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa. Moja mała siostrzyczka-zakrył rękami twarz-Pokłóciłem się z nią o ciebie Blake i Connora.
-Czemu o nas?
-Nie chciałem jej wam przedstawić.
-Serio?
-Tak. Myślałem, że zrobicie jej krzywdę.
-Czemu?
-Kiedyś miałem o 2 lata młodszą siostrę Zoe.
-Co!?
-Miałem wtedy 4 lata, a ona 2. Moja mama i ona jechały do babci. Wtedy wydarzył się wypadek i obie zginęły.
-Stary tak mi przykro.
-Nie potrzebuje twojego współczucia. Kiedy Mia się wyprowadziła byłem wściekły na nią, a najbardziej na siebie, że pozwoliłem jej wyjechać. Po 9 latach tu wróciła. Kiedy stanąłem w progu jej drzwiach wszystkie moje emocje przewinęło się przeze mnie. Ale najlepszym sposobem żeby jej nie skrzywdzić było unikanie.
-Dlatego nie chciałeś nam powiedzieć kto to.
-Tak.
-Musisz z nią o tym pogadać.
-Nie.
-Marcus musisz.
-Nie mogę.
-Czemu?
-Bo ona ode mnie odejdzie.
-Wiem, że coś przeżyłem i ja Ci w tym nie pomogłem. Jestem do bani przyjacielem.
-Stary nie mów tak.
-Jestem taki, a nie inny. Dlatego musisz z nią pogadać.
-Okej.
-Patrz dziewczyny idą.
-Serio?
-Idź pogadać z Mią.
-Ale dzisiaj?
-Tak.
-Okej.
Wstał i poszedł do nich. Alexa usiadła koło mnie.
-Jak ci poszło Blake?
-Ciężko, ale dałem radę. A u ciebie?
-Wylała wszystkie łzy. Ale jej pomogłam-przytuliłem ją-Czyli Król Blake ma dobre serduszko.
-Ej! Alexa ja jestem dobry.
-Serio?
-Mhm.
-Jakoś nie wyszło te twoje wyjście.
-No.
-Pamiętasz, że chciałeś mnie odwieźć do domu.
-Tak.
-To idziemy.
-Nie chcesz poczekać jak to to się skończy?
-Chciałabym, ale to ich sprawy.
-No racja.
Poszliśmy samochodu i pojechaliśmy do jej domu.
CZYTASZ
Zgrane serca
RandomHistoria opowiada o pewnej dziewczynie z trudnościami rodzimymi. W szkole nie zauważona,a poza nią pracowita młoda kobieta.Na jej drodze stanie pewien szkolny badboy. Jego ekipa wszystkim dokucza,a on patrzy na to z boku. Każdy z nich jest inny.